Zaloguj się
Cytuj

"Spowiedź w drewnie / Żywoty Świętych"

Źródło: tei.nplp.pl
Cytowany dokument: Spowiedź w drewnie / Żywoty Świętych
Data aktualizacji: 10 stycznia, 2023
Święta Magdalena była ozpustnom dziewicom, bo lubiła sie ciesyć z parobkami. Przebiyrania rózne nosiła, z wielgiem państwem balowała i po nocach sie smyrała z kawalyrami.
No dobre. Jak roz tak sła do domu nad ranem, naciesono i nagrzysono, tak spotkoł sie ś niom Poniezus, a óna – hips, za płot!
– O raneści – powiado – ten mi wsuje!
A Pon Jezus jom widzioł, pogroził ji palcem:
Magdalenko, Magdalenko, co ci powiym, to ci powiym, ale ci powiym, cies sie z kim kces, grzys z kim kces, ino kóńca patrz.
I posed swojom drogom, a Magdalenka swojom.
No dobre. Jak tak wracała od kawalyrów, widzi, ktosik wisi na drzewie krzyzowym.
– O raneści święte! A dy to tyn, co mi powiedział: ,,Cies sie z kim kces, grzys z kim kces, ino kóńca patrz”.
Skrusyło sie ji serce, ze Zbawiciela świata mordercy zamordowali, posła pod krzyz, obłapiła go rękami i rzewnie zapłakała.
A Pon Jezus przemówił do ni:
– Widzisz, widzis, Samarytanko, co się ze mną teraz robi. Ty teraz płaces, a jo za ciebie krew przeliwom, ześ zgrzysyła w ozpuście, a mnieś nigdy nie wspominała. Teraz jo cie nie znom, grzyśno Samarytanko, idź od krzyza mojego, niek umiyrom w spokoju.
A óna furt płakała i wołała:
– O, Panie Jezu, zmiłujze sie tez, zmiłuj nade mnom...
I tak dwaścia śtyry godziny krwawemi łzami płakała, trzy tysiące łez wypłakała.
Wtedy Pon Jezus rzece:
– Juz dosyć, dosyć, daruje ci wsyćkie grzychy twoje, całom twojom ozpuste. Idź teraz, córko, na pustynie i pokutuj, a bedzies zbawiono.
No i Maryja Magdalena udała sie we wielgom pustynie, posła w okropne lasy i góry i zyła nicem: grzybami, jagodami, laskowemi orzechami, cym ta mogła. Ale kciała jesce więcy pokutować i posła do jednego gróborza:
– Mój gróborzu – powiado – idźcie na smętorz, wykopcie mi głowe matcynom, bo jo pokutować kce, w trumnie bede ligać i głowe matcynom pod swojom głowe dom.
I tyn gróborz przyniósł ji głowe, a óna postawiła małom sope z okrajków, takom trumne-kuce z desek zbiła i tam ligała, a głowe matcynom miała za zogłówek.
I tak pokutowała, aze jom w ty trumnie śmierć spotkała.
Wtedy posłał Pon Bóg anioła, a ón zaprowadził jei duse przed Syna Bozego do nieba i została zbawiono na wieki wieków – amen.

ŚW. KAŹMIREK

Na tle horyzontu – grupa drzewek. Centralnie na ich tle ustawiony stołek.
Narrator prowadzi rząd postaci, opartych na mieczu. Podchodzi do postaci Kaźm[irka,] bierze go na ręce. Stawia po prawej stronie przy rampie. Ustawia dłonie i głowęFragmenty zapisane w indeksie górnym są tekstem, który w oryginale został nadpisany nad skreśleniami. Nast[ępnie] niesie ciągnie w lewo DarkaW tej scenie Dariusz Kamiński grał Starostę., ustawia [ręce] na biodra, bierze na ręce Starościnę, ustawia przyprowadza panią Hankęrodzice KaźmirkaRodzice Kaźmirka to rzeźby – i to one są tu „ustawiane".. Ojciec na roz w dTo jest w rękopisie jakiś inny znak, przypominający tylko „d”.wie postaci/postać/postawić na uchylonych kolanach Przesuwa Profesorów na środek. Sprawa szkoły
Ale se tak uwazuje
---> podsk[ok] ---> maska opada
– przeprowadzenie Kaźm[irka] na lewo. Przesunięcie rodziców w lewo.
Profesory przy Kaźmirku.
K W.
Z ksiązek i z ducha św.
– ręce K[aźmirka] w górze. Śmiech profesorów – kręcą się w koło.
I więcej nie chciał chodzić do takiej szkoły.
– Odchodzą profesory.
Św. K[aźmirek] przy rodzicach. Scena po[?]
I poszedł św. Kaźmirek w świat
– wędrówka wokół sceny. Wjeż Wlatują ptaszki
od miasta do miasta
– wjeżdża pierwsze drzewko.
Tak wtedy te ptoszki
– inne drzewka i ptaszki.Tu „wjeżdżają” kolejne ddrzewa i ptaszki (animanty).
Św. K[aźmirek] siada. Ptaszki śpiewają. Św. Kaź[mirek] wyjmuje książkę[,] czyta.
– No to jo wam śluby dom.

Św. K[aźmirek] staje na krześle.
Pary ptaszków po obu stronach Kaźmirka.
Ja z tobą – ty ze mną. Stają parami.
Ja z tobą – ty ze mną. Wymiana w tej samej parze
Ja z tobą – ty ze mną. Wymiana chłopaków


Święty Kaźmirek chodził do szkoły i strasznie fajnie się uczył
Kaźmirek przy lewej stronie przy rampie, na ugiętych kolanach, pochylony ku przodowi, czyta.
Aze się zlecieli
[...]
A, ATu: wyrażane głośno zdziwienie profesorów.profesory przychodzą do K[aźmirka]
Pochylają się w lewo (mówi LawendaMirosław Lewandowski grał jednego z Profesorów.) – potem w prawo.
Ani oko nie widziało
Kaźmirek uderza w maskę AdamaAdam Pfeiffer – grał Inspektora (czyli jednego z Profesorów) książką (zakrywa oko)
pytają się go?

K[aźmirek] wyprostowuje się –
z ksiązek i z ducha świętego
– wskazuje palcem do góry[.]

Powiado roz Starosta do swoi
– przesunięcie nauczycieli[.]
Wielmozno pani
: obrót Starosty w stronę Starościny (ręce pod boki[,] obrót głowy starościny)
Rzece
: obrót w stronę widowni.
Ale se tak uwazują
(lewa ręka do góry)[,] podskok (opadnięcie maski)
musimy coś więcy dać
Starościna –> zwrot w stronę Kaźmirka, książka przy twarzy[.]
No i dobre
– nar[rator] trzyma maskę, Starosta opada[,] wyjmuje rysik z ręki Starosty
Kupili mu rysik, tabliczkę
– zabranie książki z rąk starościny, narrator podchodzi do Kaźmirka
rozmaite lamentorze
: wkłada książkę w dłonie Kaźmirka, bierze za ramiona[,] obraca, obraca głowę w stronę widowni, popycha K[aźmirka]
Kaźmirek rusza w jedną stronę, a rodzice w drugą. Nar[rator] za nim[.]
A kejdyś ty widział ducha świętego.
A[dam]Adam Pfeiffer – grał Inspektora (czyli jednego z Profesorów). wychyla się w prawo.
I więcy już nie chciał chodzić do taki szkoły.
Obrót profesora do tyłu.
K[aźmirek] popycha prof[esora].
K[aźmirek] idzie w kierunku rodziców[.]
Jak przysed do domu
:
K[aźmirek] pośrodku.
Ja tam chodzić do szkoły nie będę
K[aźmirek] oddaje książkę.
Star[ościna] bierze się pod boki[.]
K[aźmirek] klęka. Starościna czyni krzyż na głowie.
K[aźmirek] zwraca się w stronę starosty. St[arosta] gła głaszcze K[aźmirka] po głowie.
K[aźmirek] wędruje. Zatrzymuje się przy stołku z nogą uniesioną. Narrator usadza go na stołku.
Wjeżdżają drzewka i ptas, na nich ptaszki.
św. K[aźmirek] wyjął książkę i cytał im rózne
narr[ator] podaje książkę K[aźmirkowi.]
Makolągwa pochyla się w stronę K[aźmirka.]
No to jo wom śluby dom
[.]
K[aźmirek] wchodzi na stołek.
Ptaszki K[aźmirek] udziela ptaszkom ślubu.
Św. K[aźmirek] błogosławi.
I posed[...]
– siada. Ptaszki wokół niego.
Aktorzy zdejmują maski. Podchodzą do rampy. – Amen.