Zaloguj się
Cytuj

"Spowiedź w drewnie / Żywoty Świętych"

Źródło: tei.nplp.pl
Cytowany dokument: Spowiedź w drewnie / Żywoty Świętych
Data aktualizacji: 10 stycznia, 2023
Gdy Pan Jezus z ciężkim krzyżem z miasta wychodził
Oto Weronika święta k’Niemu przychodzi
Całego zranionego
Okrutnie skrwawionego
Otarła ta cna niewiasta do rąbka swego.

Weronika otrzymała wielką nagrodę
Że przyniosła Jezusowi miłą ochłodę
Dał jej swą twarz skrwawioną –
Na chustce wyrażoną
Ach, jak bardzo ta niewiasta jest nagrodzoną.

***
Ogrodzie oliwny widok w tobie dziwny
Widzę Pana mego na twarz upadłego
Tęskność, smutek, strach go ściska
Krwawy pot z niego wyciska.
Ach, Jezu mdlejący, prawie konający.


O MATCE BOSKIE Z SIEDMIOMA MIECAMI błędny tytuł – treść wskazuje, że chodzi o opowieść: MATKA BOSKO NIEPOKALANIE POCĘTO. Później tekst bez sygnalizacji rzeczywiście przechodzi płynnie w tekst opowieści MATKA BOSKO Z SIEDMI MIECAMI. Prawdopodobnie te dwie opowieści zostały scalone i były grane jako jedna.

Trzy mansjony, dwa boczne – pod kątem
W środkowym i prawym mansjonie – kubiki
W lewym mansjonie klęczy M(aryja)
- Jak Matce Boski
– odsłonięcie mansjonu.
Wchodzi Anioł. Trzykrotne pukanie.
- I kwestia
– odwrócenie Maryi.
– Co ludzie na to powiedzą.

A M[atka] Bosko dostała do serca okrutnego jankoru
– okrążenie scenyprzez Maryję.. Pukanie do prawego mansjonu. Anna wychodzi z mansjonu. M[aryja] klęka przed Anną.
I poszła do Jeroz[olimskiego] kl[asztoru].

Anna prowadzi M[arię] M[agdalenę] klęka. Anna za nią stoi. Kapłan w śr[odku] ma[nsjonu] modli się.
Nik nie pojmie jej za zonę. Ni
– palec w górę. Kawalyry patrzą w górę. Oglądają lasecki – trzy kroki w prawo, w lewo, przybliżenie do lasecek.
Arch[anioł] wkłada leliję na loceskę J[ózefa].

Kawalyry krzyczą do Boga.

Ospłokoł się J[ózef].

M[aryja] stoi przy Annie.

Stąp tutok.
J[ózef] i M[aryja] – przystępują do kapłana. Błogosławieństwo.

Tu w notatkach jest światło międzyakapitowe, co sugeruje, że tu już się zaczyna inna partia notatek, co potwierdza treść – jest to już tekst z opowieści MATKA BOSKO Z SIEDMI MIECAMI.
A potem przyszedł ten czas. Józef z Anną odprowadzają M[arię] do mansjonu.
A jak Panu Jezusowi
[…]
– chyłkiem wykrada się z mansjonu.
Wychodzą żydy. Jezusek wchodzi w środkowy mansjon. Żydy siedzą. Czytają Talmud. Jezus siada. Żydy wstają, powoli siadają.
– Naucam – bierze książkę od I żydka – przewraca przemądrzałych dochtorów – odrwaca – głowy nie mają i bez to – bierze za głowę.

Wychodzi J[ezus] do przodu.
– Z krzyża będziesz [mnie piastowała]

Żydy na kolana
(z krzyża?)

Hosanna.
Żydy z lewej strony. Biją pokłony.
Świcki, maca
– z przodu sceny
Jezus pośrodku. Bierze Żydów w ramiona. Okręca. Prowadzi ku środkowemu mansjonowi.
Żydy biegają.
Szukają polikówChodzi o „poliki” w znaczeniu: paliki, pałki, etc.. Chwytają za lasecki.

Matko Bosko – miej go w swojej opiece – M[aryja] klęka. ???
Narr[ator] zasłania mansjon prawy, lewy, środkowy.
– Przyszła M[aryja] pod krzyż.
M. powstaje –
monolog
, ręce opuszczone ku górze.
Zza środkowego mansjonu wychodzi anioł z rysunkiem serca z siedmi miecami. Zawiesza na szyi Maryi.