Pachołkowie zbrojni w kije i sznury poszukują ukrywającego się w mieście WilhelmaUkrywanie się Wilhelma Habsburga (1370–1406) w Krakowie po opuszczeniu Wawelu nie zostało potwierdzone przez badaczy. Taką wersję wydarzeń zanotował natomiast w kronice Jan Długosz: „Opowiadają, że w tym czasie także książę Austrii Wilhelm przybył z Austrii do Krakowa potajemnie, w przebraniu kupca, nie bez przyzwolenia królowej Polski Jadwigi i przez cały czas, gdy król Polski Władysław przebywał w Krakowie, ukrywał się albo w zamku Łobzowie w Czarnej Wsi, albo w domu Morsztynów, o czym kilka osób wiedziało. A kiedy w domu Morsztynów urządzono dokładne śledztwo, podobno wszedł na przygotowane w tym celu belki w kominie i tak zwiódł szpiegów królewskich” – J. Długosz, „Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego. Księga dziesiąta 1370–1405”, przeł. J. Mrukówna, Warszawa 2009, s. 200–201. .
Chciał Austryjak być królem, być królem, być królem,
łokazał sie hultajem, hultajem, bęc!
Mamy sznury na hultaja, na hultaja, na hultaja,
obwiesimy go za jaja, go za jaja, więc!
Chwytaj, a chytaj! To oni!
Żywcem ich, chłopy!
Mutter! Piwa!
Chciał Austryjak królem być, królem być, królem, być,
ale dostał kopa w rzyć, kopa w rzyć, buch!
Jutro pętla na Wilhelma, na Wilhelma, na Wilhelma,
nasra w pludry mały szelma, durny szelma, uch!
Jasne. Chłopy! „Po litewsku” ich!…
[Dopisek inspicjentki:]
śpiew
Dawać mi tę koronę! W głowę mi zimno!
[Dopisek inspicjentki:]
śmiech
Hola! Hola! Dostaniesz koronę i dostaniesz berło, ale wiedz Litwinie, że bez świętości upuszczonej z tego kropidła świętego, żaden z ciebie król…
Dawać mi tę świętość, dawać mi tę koronę i dawać mi to kropidło! Sam się poświęcę!
Dupajtis-rypajtis…
…oddaje się ona we władanie całemu narodowi polskiemu. Ona to dla narodu polskiego robi, nie dla ciebie, Litwinie w kożuchu baranim. Ona by dla ciebie w poduchy nie płakała, ona by się z krwi dziewiczej nie obmywała dla ciebie, ona to wszystko dla narodu, dla świętości, dla przyszłych pokoleń polskich robi w łożu śmierdzącym kiszoną kapustą!
Nie dziw to, że ludzie się poświęcają, kiedy wojna idzie jak chmura burzowa. A gdzie drwa wojny rąbią, tam i wióry lecą. Każden może być wiórem wojny, kiedy go wojna za uszywa pochwyci!
Tyś dla niej dzikus w kożuchu baranim, tyś dla niej staruch, który świniną z chrzanem śmierdzi, ale to ty dzięki niej zostaniesz królem. I to dzięki niej tę koronę na głowę ci włożę i dzięki niej ja teraz przed tobą uklękam, choć nie przed tobą klękam, tylko przed tą Koroną, co za chwilę na twojej głowie gniazdo sobie umości…
Dobrze mówisz, klecho, na kolana padaj przed królem!
Ty za chwilę będziesz nasz król, a to oznacza, że jesteś tak samo jak i my, jak i każdy twój poddany, sługą tej korony, co zaraz na głowę ci włożę. Na kolana, psie litewski!
W KOLANACH OD NADMIARU ŁACINY
Widzisz ten krzyż? Widzisz to kropidło?
Widzę i święconą wodę czuję jak diabli.
Twoje berło i twoja korona biorą świętość ze świętości tego kropidła i ze świętości tego krzyża… Słyszałeś ty o królu Bolesławie jak onegdaj krakowskiego biskupa kazał ubić, a potem ciało jego na części krwawo rozszarpać?
A kiedy to było?
Dawno to było, ale wszyscy tu o tym pamiętają. Miał on w ręku, jako i ty, berło i Koronę, a z kraju musiał uchodzić, bo na świętość biskupią rękę swoją niegodną podniósł. Rozumiesz teraz czyim będziesz królem?
Polaków.
KONIEC PROJEKCJI -
Tak mów ludziom. Mów, że Polaków. Ale świętości nie szargaj, bo władza od Boga pochodzi. Amin.
Amin.
W imię Ojca, w imię Syna, i w imię Ducha Świętego. Czy wyrzekasz się szatana, synu Olgierdowy?
Wyrzekam się.
A czy wierzysz w Boga w Trójcy Jedynego, którego królestwo na Niebie i na Ziemi, synu Olgierdowy?
Wierzę. Ale diabłu ogarek zapalić każę.
Jak to? Jakże to? Jak to? uuuuuuuu
A dlaczegóż to, synu Olgierdowy, diabłu ogarek chcesz palić?
Bo na Litwie mądrzy ludzie powiadają: „Służ Bogu, a diabła nie gniewaj”.
Aaa! Aaa! Aaaa! śmiech
Synu Olgierdowy, nadaję ci na chrzcie świętym imię świętego Władysława. W imię Ojca, w imię Syna, i w imię Ducha Świętego. Amin. A teraz udzielę królewskiej parze ślubu. Przyprowadzić królową Polski!
dzwony
Dupajtis-rypajtis…
Dupajtis-rypajtis…! Dupajtis-rypajtis…! Dupajtis-rypajtis…!
Synu Olgierdowy, czy bierzesz tę oto córę andegaweńską za żonę i przyrzekasz jej…?
Jak mi łoże królewskie miłe – biorę i przyrzekam!
A ty, córo andegaweńska, czy bierzesz tego oto syna Olgierdowego za męża i przyrzekasz mu…?
M
[Dopisek inspicjentki:]
Wilhelm pieśń, Jadwiga na kolanach do przodu
Tak mi dopomóż Bóg i święty krzyż…
Tak mi dopomóż Bóg i święty krzyż…
W imię Ojca, w imię Syna i w imię Ducha Świętego. Amin.
A teraz pozostawiam wam we władanie łoże królewskie…
->
Biskup P
Matka L
M głośno
CHMIEL
Nein Nie, Nie, Nie