5.II.56
Drogi Kaziu. – Jestem poruszony Twoim wierszem, myślę, że jest to najpiękniejsza rzecz, jaką napisałeś. Zabrałem ze sobą w drogę do domu i odczytałem siedem razy. Co do wierszy, sądzę, że najlepiej będzie, jeżeli przyślesz całość gotową do składania, i wtedy zapytam Karczewskiego o kosztorys i radę, jak to wydać. Dlaczego chcesz przysyłać tom wydany przez Przeworskiego? Przecież obejmuje on niecały dorobek przedwojenny. Proponowałem podział na dwa tomy Twoich wierszy. Osobiście wolałbym jeden tom w układzie dwuszpaltowym. Tuwima poleciłem Ci wysłać na własność. Subskrypcja na Leszka bezpośrednio do „Wiadomości” nie była wielka, nie pamiętam ile: gros zamówień przysłała Babicka z Ameryki. Jak były zdobyte, nie wiem. Moje przekonanie, że jeżeli nie będzie komitetu pań, które będą starały się o abonentów, a ograniczymy się do ogłoszenia w „Wiadomościach”, rzecz się nie uda. Ale najważniejsze: mieć kosztorys, a kosztorys niemożliwy, jeżeli nie przyślesz całości. Daj mi znać, kiedy będziesz miał gotowe, a wtedy porozumiem się z Karczewskim dokąd to przysłać. On jest solidny i jeżeli podejmie się, nie będzie trudności. Byłoby dobrze, by subskrypcję zalecił dialog Giedroyć–Pankowski. Nie mam żadnej wiadomości o owych 200 dol[arach]. Dodatek dla Legionu gotowy, wielka praca, ale piękny. Wyślę w środę Chałce pocztą lotniczą. Powinien mieć 10 lutego. Do Chałki pisałem. Naturalnie bardzo bym chciał przyjechać, ale nie po to, by występować publicznie. Oczywiście nie wiedziałem, że Sosnkowski miał być drukowany gdzie indziej. Napisałem już w tej sprawie do Kisterowej. Gdybym wiedział, nie drukowałbym, chyba to jasne. Sakowski dzieli mój zachwyt dla wiersza.
Uściski serdeczne.
Artykuł Twój o „Wiadomościach”Zob. list z 8 maja 1954 wysyłam (nic nie skróciłem).
Dopisek na maszynie u góry strony:
Kisterowa pisała, żeby dać jej znać telegraficznie, jeśli nie będziemy mogli zamieścić, bo wtedy da gdzie indziej.
Drogi Kaziu. – Jestem poruszony Twoim wierszem, myślę, że jest to najpiękniejsza rzecz, jaką napisałeś. Zabrałem ze sobą w drogę do domu i odczytałem siedem razy. Co do wierszy, sądzę, że najlepiej będzie, jeżeli przyślesz całość gotową do składania, i wtedy zapytam Karczewskiego o kosztorys i radę, jak to wydać. Dlaczego chcesz przysyłać tom wydany przez Przeworskiego? Przecież obejmuje on niecały dorobek przedwojenny. Proponowałem podział na dwa tomy Twoich wierszy. Osobiście wolałbym jeden tom w układzie dwuszpaltowym. Tuwima poleciłem Ci wysłać na własność. Subskrypcja na Leszka bezpośrednio do „Wiadomości” nie była wielka, nie pamiętam ile: gros zamówień przysłała Babicka z Ameryki. Jak były zdobyte, nie wiem. Moje przekonanie, że jeżeli nie będzie komitetu pań, które będą starały się o abonentów, a ograniczymy się do ogłoszenia w „Wiadomościach”, rzecz się nie uda. Ale najważniejsze: mieć kosztorys, a kosztorys niemożliwy, jeżeli nie przyślesz całości. Daj mi znać, kiedy będziesz miał gotowe, a wtedy porozumiem się z Karczewskim dokąd to przysłać. On jest solidny i jeżeli podejmie się, nie będzie trudności. Byłoby dobrze, by subskrypcję zalecił dialog Giedroyć–Pankowski. Nie mam żadnej wiadomości o owych 200 dol[arach]. Dodatek dla Legionu gotowy, wielka praca, ale piękny. Wyślę w środę Chałce pocztą lotniczą. Powinien mieć 10 lutego. Do Chałki pisałem. Naturalnie bardzo bym chciał przyjechać, ale nie po to, by występować publicznie. Oczywiście nie wiedziałem, że Sosnkowski miał być drukowany gdzie indziej. Napisałem już w tej sprawie do Kisterowej. Gdybym wiedział, nie drukowałbym, chyba to jasne. Sakowski dzieli mój zachwyt dla wiersza.
Uściski serdeczne.
Artykuł Twój o „Wiadomościach”Zob. list z 8 maja 1954 wysyłam (nic nie skróciłem).
Dopisek na maszynie u góry strony:
Kisterowa pisała, żeby dać jej znać telegraficznie, jeśli nie będziemy mogli zamieścić, bo wtedy da gdzie indziej.