Romana Buzkówna, przedstawicielka Spółdzielni Wydawniczej „Czytelnik” w Nowym Jorku. Ksawery Pruszyński pisał o niej w liście z 14 lutego 1946 z Waszyngtonu do Jerzego Borejszy: „Myślę, że byłoby dobrze, żeby Pan tu przyjechał. To by Panu dobrze zrobiło, a potem – na Boga, Boga! – po co Pan się pcha w tego «Czytelnika» za oceanem. Czy Panu doprawdy waluty niemiłe? Czy Pan chce dublować Kistera? Gdyby panna Romana miała tyle urody, co cierpkości, i tyle uroku, co zdolności powszechnego zrażania sobie ludzi (wszelkiej narodowości), myślałbym, że w Panu grają męskie uczucia? Ale tak pozostaje to enigmą” (cyt. za: Na rogu Stalina i Trzech Krzyży. Listy do Jerzego Borejszy 1944-1952, oprac. G. P. Bąbiak, Warszawa 2014, s. 343).