Mężczyzna ("Przemiana 1999")
Szablony użycia
9
-
(nie rozumie)
Co? Co miałoby się skończyć?
-
(radośnie)
Nigdy! On się nigdy nie skończy! Będzie trwać w nieskończoność! (w euforii) I to jest w nim właśnie najcudowniejsze! (ekstaza) Po panu przyjdą następni, i jeszcze następni, coraz doskonalsi, coraz...
-
(żarliwie)
Tak! Tak! Widzi pan, w dzisiejszych czasach często się zdarza, że dusza... to znaczy, chciałem powiedzieć: psychika, niewłaściwie pielęgnowana, ignorowana, narażona na nieustanną walkę z trującym otoczeniem, jak wątroba alkoholika, więc ta dusz... psychika, ona... ulega, by tak rzec, całkowitej marskości! Traci tę swoją cudowną sprężystość, tę niebywałą zdolność amortyzowania świata, dla której została stworzona, i... sztywnieje! A potem powoli obumiera. Z czasem jeszcze trochę uwiera w niektóryc
-
I wtedy CIAŁO przejmuje funkcje tej... no... Do diabła! Ciało staje się duszą! A ciała już tak łatwo zignorować się nie da! Prawda, panie Senso? I trudno o nim zapomnieć! Zwłaszcza jak boli!
-
Mężczyzna
-
Nie, nie. Jestem lekarzem. Badałem pana w szpitalu, pamięta pan?
-
Otóż to! Właśnie! Już wiem dlaczego! Miał pan absolutną rację: to cena!
-
Senso?
-
Wpadłem, żeby to panu powiedzieć! (zbiera się do wyjścia) Mój Boże! Nie wierzyłem, że kiedyś to sam, na własne oczy... No, nie zabieram już panu więcej cennego czasu! Niech pan wypoczywa! I proszę pamiętać: w żadnym wypadku nie może pan przeszkadzać! Nie przeszkadzać!