„Litwini w religii swojej dawnej bardzo wiele na czci ognia zakładali. […] Ogień Znicz, czyli prawdziwie element ognia ubóstwiony: utrzymywanym był po rozmaitych miejscach z wielką pilnością, w osobnego rodzaju świątyniach […]; gorzał na cześć wszystkich bogów, albo jednej istoty, która była zbiorem wszystkich” (T. Narbutt, Dzieje starożytne narodu litewskiego, t. 1: Mitologia litewska, Wilno 1835, s. 173–174, wyróżnienie w oryginale). Odwoływali się do tej tradycji m.in. Mickiewicz: „Jest wieczny ogień w zamku Swentoroga, / Ten ogień żywią pobożne kapłany”; „zamek wileński, gdzie był niegdyś utrzymywany Znicz, to jest ogień wieczny” (Konrad Wallenrod, Lipsk 1858, s. 26, 108, wyróżnienie w oryginale) oraz Kraszewski: „Nad brzegiem morza świątynia Praurymy, / Na Swintorozie płonie Znicz odwieczny” (Anafielas. Pieśni z podań Litwy. Pieśń pierwsza. Witolorauda, Wilno 1846, s. 3).