(1908–1957), polityk amerykański, w latach 1947–1957 senator z ramienia Partii Republikańskiej ze stanu Wisconsin; wsławił się jako inicjator kampanii oskarżeń (nie zawsze uzasadnionych i udowodnionych) o działalność komunistyczną znanych osób w kręgach władzy i gospodarki oraz w showbiznesie w Stanach Zjednoczonych; powszechna wówczas w USA obawa przed radziecką infiltracją przeszła do historii jako epoka makkartyzmu. – Jan Lechoń pisał o nim w Dzienniku 13 marca 1954 r.: „McCarthy’ego, mówiąc językiem sanacyjnym, «wykańczają». Ale moim zdaniem nie było żadnego McCarthy’ego i bodaj – że nie było maccarthyzmu. Bolszewicy wmawiali gwałtem w uczonych i nieuczonych idiotów, że to przyszły Hitler. Ale skąd Hitler w zwycięskiej i pełnej sytych robotników Ameryce? McCarthy dotąd istniał, dokąd się na to godził Eisenhower. On słusznie czy niesłusznie jest bodźcem Ameryki. «Eisenhoweryzm» – to jest coś. To stan psychiczny, to temperament, przesądy – coś jak nasza endecja” (J. Lechoń, Dziennik, dz.wyd. cyt., t. 3, s. 325–326).