Log in
Dokumenty
Kolekcje
Byty
Media
/
Byty
/
Ona 2
Ona 2
Typ:
Osoba
6700
Fragmenty z tym bytem
10
Misja / Henryk Bardijewski
Misja / Henryk Bardijewski
·
[1. Dworzec kolejowy]
Misja / Henryk Bardijewski
Misja / Henryk Bardijewski
·
[3. Konferencja specjalistów]
Misja / Henryk Bardijewski
Misja / Henryk Bardijewski
·
[2. Dom wczasowy]
Misja / Henryk Bardijewski
Misja / Henryk Bardijewski
·
[4. Kościół]
Misja / Henryk Bardijewski
Misja / Henryk Bardijewski
·
[5. Więzienie]
Misja / Henryk Bardijewski
Misja / Henryk Bardijewski
·
[7. Partie]
Misja / Henryk Bardijewski
Misja / Henryk Bardijewski
·
[8. Uniwersytet]
Misja / Henryk Bardijewski
Misja / Henryk Bardijewski
·
[9. Aktorzy]
Misja / Henryk Bardijewski
Misja / Henryk Bardijewski
·
[6. Hippisi]
Szablony użycia
49
(wręcza Terze przybory do pisania) Na pewno będzie chciał pan robić notatki. Później zabierze pan głos w dyskusji.
A ja, że jestem niezastąpiona w centrum...
A może po zabawie pożegnalnej.
A to kto?
Ach, to... To jest tylko teatrzyk dla dzieci. Z niego żyjemy. Bo nasz teatr – teatr dla dorosłych – nie przynosi nam ani grosza.
Będzie wszystko, nawet basen z trampoliną. Oczywiście tylko dla członków.
Bez centrum... od razu byście stracili równowagę. Nawet pojedynczy człowiek ma swoje centrum, a cóż dopiero stronnictwo.
Co też pani przychodzi do głowy?
Czy pan już zgłosił komuś z personelu swoje przybycie?
Doskonale.
Drugiej
Dwa tygodnie. A pani?
Dzień dobry! Jak tu przytulnie. Mam pokój dopiero od jutra, ale mam nadzieję, że mnie gdzieś ulokują.
Ja popilnuję. Idźcie.
Ja też już pójdę na górę. Trzeba się odświeżyć po podróży. Do miłego zobaczenia. (wychodzi wyjściem na peron)
Jaka specjalność?
Koniak!
Nad uruchomieniem działalności. Podstawową formą istnienia stronnictwa jest działalność.
Nie ma obawy. Rudy nie lubi, kiedy coś zostaje.
Nie ma potrzeby, dobre jest. Nie ruszać kiełbasy!
Nie mam stałej siedziby, proszę pana.
Nie szkodzi, to z apetytu.
Nie trzeba. Rudy lubi, żeby było otwarte w ostatniej chwili. Aromat, mówi, nie ucieka.
Nie wolno. Okruchami Rudy karmi ptactwo. Dla ptaków ma miękkie serce. Zwłaszcza dla wróbli.
Nie zauważyłam – czy jest tu basen?
Nie zeschnie się?
Obawiam się, panie prezesie, że tak długie przebywanie na terenie filii, do tego prawicowej, zaczyna być znaczące politycznie.
Ona 2
ONA 2
Pan prezes?! Wręcz przeciwnie. Gdyby go panienka bliżej znała... Zresztą to nic straconego.
Pani? Jesteśmy już chyba na ty.
Panie prezesie, wygląda na to, że mimo woli założyliśmy filię.
Patrzcie, on tworzy nowe skrzydło!
Prawicy u nas nie ma, jest tylko centrum i lewica. Pamiętajcie, że należycie do centrum.
Prezesie, tu są jacyś ludzie i o coś pytają?
Przecież jeszcze nic nie powiedzieli.
Ręce opadają, panie prezesie. Tyle wydajemy na reklamę i propagandę, a taki jeden z drugim pytają, czy to u nas! Nasze stronnictwo, proszę was, jest pomyślane jako półmasowy organizm polityczny o orientacji, jak sama nazwa wskazuje, popularnej.
Sama nie wiem...
siostro
Strasznie się rozgadali, panie prezesie. Kto wam przydzielił ten niszczejący obiekt?
Sucha kiełbasa, sardynki, masło śmietankowe, ser, bułka...
Tak. Ale, niestety, frakcja. Skrajna lewica.
Ten teatr budynek stoi na odludziu…
Umie pan coś robić?
W każdym razie dzieci tu nie ma.
W przerwie obiadowej, oczywiście. Cóż za pytanie...
W takim razie zaczekajcie na Rudego.
Wcale się nie dziwię – taka okolica... I kierownik podobno jest bardzo dobry. Już zgłosiłam przyjazd, zaraz powinni dać nam coś gorącego do zjedzenia.
Zgoda. Ale przez kogo?