Za ostatni list serdecznie im dziękuję i zasyłam serdeczne pozdrowienia, również pozdrowienia dla Państwa Bischofów, Strobów, Stogów, Skorów. Odpowiedź na list p.[aństwa] Krawczyków, zawierający tyle wiadomości, dam później w liście kol.[egi] Brunnera.
Nieśmiertelny bohaterze Wuju Janie wraz z synami! Trzymajcie się nadal dzielnie i mężnie, bo już niedługo. Dziękujcie na klęczkach Bogu, że nie musicie podzielać losu tysięcy, tysięcy ginących w obozach śmierci. Cudownie Was Pan Bóg zachowuje! Zadowalajcie się skromną strawą – prostym sposobem życia. To Boskie Serce Jezusowe, nasza Matka Najświętsza i św. Józef wysłuchują Waszej prośby, do których i moje codziennie dołączam. Za pamięć Waszą oraz Wuja Edwarda i Piotra, i modlitwy ich dzieci bardzo jestem wdzięczny. Taką samą wdzięczność wyrażam Państwu Strokom i Ziornom, Kongregacji Mariańskiej za upiększenie Figury i wszystkim, którzy się za mnie modlą. Nawiasom dodam, że przyjaciel z Freudentall /Czechy/ obiecał mi stylizowaną statuę Matki Boskiej, pewien Pułkownik 20 morg.[ów] lasu, pewien profesor 300 RM, ks. prob.[oszcz] z Mszannej Złoty kielich, który znajduje się u siostry jego – jako wdzięczność za opiekę podczaj ich choroby. Załączone wiersze zachowajcie na pamiątkę. Motyki z Rybnika wnet przyjedzie na wolność. Rękawice grzeją jak piecyk, skarpetki tak samo. W gorszym stanie są księża August.[ianie] /7/ z Krakowa, którzy nie mają nic ciepłego. Co w moich siłach stoi, pomagam. Jeszcze raz za wszystko, za załatwienie stypendiów mszalnych i za modlitwy milionkrotnie Bóg Zapłać. Zasyłam serdecznie ukłony i pozdrowienia i Udzielam Wam błogosł.[awieństa] kapł.[ańskiego] Benedicat omnipotens Deus: Pater + et Filius et Spiritus Sanctus Wasz Konrad