komunię św. Sam Chrystus – Zbawca Świata – zszedł na to miejsce łez, mąk i cierpień, by przygnębionych podnieść, płaczącym otrzeć łzy, smutnych pocieszyć. Ach, cóż za wielka łaska i nieograniczone dobrodziejstwo Boże! Ciemna, posępna piwnica. Pajęczyną pokryte ściany. Z krzesełek zbudowano ołtarzyk. Rozpoczynamy – rzekłem po cichu Introibo ad altare Dei; Ad Deum qui beatificat iuventutem meam – odpowiada Analiza tekstów wspomnień autorstwa księdza Konrada Szwedy każe przypuszczać, że chodzi tu o Tadeusza Paczułę.Tadek, który tej niedzieli był ministrantem. Było nas tylko 3. Serca zapałały się, płonęły...
Na patenie drżącymi rękoma podnoszę hostię cierpień i łez tylu tysięcy więźniów... Zbliża się podniesienie. Stwórca świata zstępuje na ziemię w warunkach gorszych od stajni betlejemskiej. Spuściłem wzrok a tu... widzę jak Tadkowi z oczu spływają dwie wielkie łzy; po nich następuje... Po skończonej mszy św. – pytam: –„Tadku, co się z tobą działo?". Konradzie – odpowiada – wzruszyłem się do głębi. Zdawało mi się, że jestem w kata