DROGA PIĘTNASTA.
Piętnasta droga Twoja była, o moj
namilszy Panie
Jezu Kryste, kiedyś szedł do onego
krzyża i chciałeś dobrowolnie położyć sie na
krzyż, ale oni niewierni katowie wielkim gwałtem
Cię porwali i na krzyżu porzucili. Naprzod ręce,
potym nogi okrutnie przybili i wszytkie stawy
i żyły porwali, iż każdy staw Twej naświętszej miłości
mogł być zliczon. Podnieśli Cię potym z krzyżem
wzgorę i upuścili Cię zaś na ziemię, gdzieś upadł
wielkim gwałtem z onym wielkim a srogim
krzyżem. O, moj namilszy Dobrodzieiu, tam sie prawie
odnowiły wszytkie boleści i one rany wszystkie
znowu sie otworzyły, z ktorych krew okrutnie
płynęła. Oto ja też upadam przed oblicznością
Twoją, dziękując Ci za tak wielką łaskę i okrutną
mękę. A proszę Cię, abyś mię uchował upadku dusznego
i cielesnego przed oblicznością nieprzyjacioł
moich. Niechaj ta naświętsza męka Twoja będzie
zaszczyceniem i obronieniem moim przeciwko nieprzyjaciołom
dusze i ciała mego. Amen.
Za tym mowić
Pacierz i
Zdrowę Maryją.