ROZMYŚLANIE OSME
Koronowania Pańskiego.
O, naświętsza Dziewico błogosławiona,
przypominam Twej naświętszej miłości on
smętek, ktoryś miała, gdyś Syna swego namilszego
widziała oną koroną srogą ukoronowanego, ktorą
wielkim gwałtem na Jego naświętszą głowę
wcisnęli i aż prawie do mozgu przerazili, na jedno
kolano poklękając z Niego się naśmiewali, bluźniąc
naświętsze bostwo Jego, a On to wszystko z pokorą
znosił, dla zbawienia mego. O, raczże się do Jego
naświętszej miłości przyczynić za mną, abym ja
też tu wszystkie naśmiewiska i wszytkie urągania
od nieprzyjacioł moich (jeśliby je tu na mię dopuścił)
skromnie znosiła, abym przez swoję cierpliwość
osięgnęła sobie onę koronę w wiecznej chwale
Twojej.
Za tym zmowić Pacierz 1. Zdrowych Maryj 10.