Aleksander Waszkowski (1841–1865) – urodzony w Tarnogrodzie k. Biłgoraja jako syn urzędnika Gabriela Waszkowskiego i Julii z d. Stempowskiej; wychował się w Warszawie. Jako uczeń (najpierw pięcioklasowej szkoły powiatowej, następnie gimnazjum) wykazywał się szczególnym uzdolnieniem w zakresie matematyki i rysunku. W 1859 r. otrzymał patent z ukończenia oddziału matematyczno-fizycznego gimnazjum gubernialnego w Warszawie. Następnie był studentem Wydziału Matematycznego Uniwersytetu Petersburskiego; planował karierę naukową. W 1861 r. wrócił do Warszawy, studiował w Szkole Głównej. W czerwcu 1862 r. dołączył do konspiracji. Zajmował kolejno stanowiska: dziesiętnika, skarbnika, ajenta i pomocnika naczelnika jednego z okręgów Warszawy. W lutym 1863 r. brawurowo wykradł z Biura Pomiarów Komisji Przychodów i Skarby pięćdziesiąt dwie mapy sztabowe Królestwa Polskiego, które stały się niebagatelną pomocą dla oddziałów partyzanckich. Z kolei w czerwcu 1863 r. zorganizował i nadzorował akcję przejęcia depozytów Kasy Głównej Komisji Rządowej i Skarbu Królestwa Polskiego. W połowie 1863 r. został mianowany naczelnikiem Wydziału IV warszawskiej Organizacji Miejskiej. 10 grudnia 1863 r. Romuald Traugutt mianował go Naczelnikiem Miasta Warszawy. Po objęciu stanowiska usiłował zagrzewać konspiratorów do dalszego działania, próbował zreformować organizację miejską, dostosować ją do coraz mniejszej liczby współpracowników. Po straceniu Romualda Traugutta działalność Waszkowskiego ograniczyła się do pisania odezw do mieszkańców Warszawy. Z kolei od października 1864 r., od momentu wyjazdu z Warszawy Bronisława Brzezińskiego, ostatniego prezesa Rządu Narodowego, Waszkowski stracił nawet lokum i nocował w rządowym młynie parowym na Solcu. Intensywnie poszukiwany przez rosyjskich śledczych zdołał przez kilka miesięcy uniknąć schwytania. Został przypadkowo aresztowany 19 grudnia 1864 r. i niebawem wyjawił swoje nazwisko. Podczas śledztwa Waszkowski był w bardzo trudnej sytuacji: śledczy znali szczegóły działalności organizacji miejskiej od jego aresztowanych i brutalnie przesłuchiwanych współpracowników. W efekcie Komisja Śledcza uzyskała od naczelnika szczegółowe pisemne zeznania. Waszkowski podpisał także w obecności brytyjskiego konsula oświadczenie dotyczące napadu na Kasę Główną Komisji Rządowej i Skarbu Królestwa Polskiego. Dokument był bardzo potrzebny władzom carskim, które chciały odzyskać depozyt znajdujący się już wtedy w Anglii.
10 lutego 1865 r. Waszkowski stanął przed polowym sądem wojennym, który skazał go na śmierć przez powieszenie. Wyrok wykonano 17 lutego o 10.00 rano na stokach Cytadeli. Razem z ostatnim Naczelnikiem Miasta Warszawy stracono także dowódcę warszawskich sztyletników, Emanuela Szafarczyka.
Postawa Waszkowskiego w śledztwie – złożenie obszernych zeznań, a przede wszystkim podpisanie oświadczenia umożliwiającego odzyskanie przez władze carskie depozytu Kasy Głównej, a tym samym zablokowanie wykorzystania tych środków do działań konspiracyjnych czy choćby wsparcia finansowego emigracji – była różnie oceniana przez historyków. Autor jedynej monografii poświęconej Waszkowskiemu, Henryk Jabłoński, wystrzega się oceny postępowania naczelnika – złamanego przez śledczych oraz zeznania współpracowników. Losy ostatniego naczelnika rysuje na tle upadającego powstania, licznych surowych wyroków i represji. Jabłoński jednocześnie podkreśla heroiczną działalność Waszkowskiego, kiedy powstania już dogasało, i próby ratowania organizacji w beznadziejnych już warunkach (zob. tenże, Aleksander Waszkowski: ostatni naczelnik miasta Warszawy w powstaniu 1863–1864, Warszawa 1963). Podobną optykę przyjął także Stefan Kieniewicz (zob. tenże, Warszawa w powstaniu styczniowym, Warszawa 1950 i nast.) w przeciwieństwie do Walerego Przyborowskiego (zob. tenże, Ostatnie chwile powstania styczniowego, Warszawa 1888 i wydania następne) czy Józefa Grabca (tenże, Rok 1863, Poznań 1929), którzy jednoznacznie uznali zachowanie Waszkowskiego w śledztwie za zdradę.