Gęśl Cżternaſta.
Tanta ſunt vniuſcuiuſqaè bona vel mala,
quantus animus qui ea ſuſtinet.
ORſzakom ſzkod łákomych/
Tudźieſz troſk ſercołomych/
Tá właſność/ że bywáią w tákim vważeniu
W iákim myśl złym lub dobrym tkwi poſtánowieniu
Zoſtáwił nam to iáwnie/
Arpin co mawiał ſpráwnie/
Ze tákie ſą káżdemu złe y dobre rzecży/
Iáki vmysł ktory ie bierze do ſwey piecży.
Krotochwile o źiemię/
Gdźie iuż tak słábe ćięmię/
Ze podluchny przypadek wiecżną ſtratą kłádźie/
Nie dáiąc y przyſtąpić płácżotulney radźie.
Wolnośćią drudzy zową/
Gdy glozn nie brzmi okową/
Ia mowię że ćieleſna buyność ieſt niewolą/
Gdy myśl ſztychy chorobne lub kłopotne kolą.
Władza ſercá w kim mgleie
Mniey w nim co dźień nádźieie/
Iuż mu ſię ſwe nawiętſze zdádzą doległośći/
A im dáley w głąb idźie tym bárzey ſchną kośći.
Swobodna myśl wykrzyka/
Gdy ſię z troſką potyka/
Więc ták płácż iáko y śmiech iednáko odbiera/
Rozbiegłe ſerce wśćiąga/ á zkurcżone wſpiera.
Pámiętáć trzebá na to/
Ze iák zá Zimą Láto/
Zárłáwą chleborodne ná przemiány krocży/
Ták poćiechá fráſunkom prętko zaidźie w ocży.
Nie to ieſzcże Pán v mnie/
Co ma tyſiącmi w gumnie/
Lecż w kim vmysł wſpániły/ iuż ten w troſze ſwoiey
Więtſzy Pan niż grzeiiſkarb/ co o groſz płácż ſtroiey.
Iá nád lákome złoto/
Pilniey ſię ſtara o to/
By me ſerce vmiáło we wſzem miárę chowáć/
A źiemſki proch wzgárdźiwſzy Niebá vpátrowáć.
Rzucili niepogodę
Fortuná ná mą ſzkodę/
Wten cżás więc dobra myśli byway z moiey ſtrony
Tuſz dobrze/ nie podday ſię názbyt w kłopot płony.
Służy dobra myśl zdrowiu/
Z ſmętku śmierć pogotowiu.
Wſzákże nią tak kierować obycżaynię trzebá/
By iey lepak BOG słuſznie nie rozkwilił z Niebá/
Nań kłádź ſwoie ćięſzkośći/
W nim zażyway rádośći.
A iuż nie bądź me ſerce więcey fráſowliwe/
BOG ći dał y da ieſzcże cżaſy pożądliwe.