ROZMYSLANIE IEDENASTE
Zmartwychwstania Pańskiego.
O, naświętsza Dziewico błogosławiona,
przypominam twej naświętszej miłości ono
wielkie a niezmierzone wesele, ktoreś miała, gdy
syn twoj namilszy wstawszy z martwych, dnia
trzeciego, ukazałci się w onym uwielbionym ciele.
O, jak oddalił od Twej naświętszej miłości wielkie
smętki i uciski, ktoreś miała w Wielki Piątek, i
nagrodził Ci to wielką a niewypowiedzianą pociechą.
Raczysz się do Jego naświętszej miłości przyczynić
za mną, aby też raczył ode mnie oddalić wszytki
smętki moje, a dał mi jednę namniejszą iskierkę
pociechy Twojej. Aby też przez swe naświętsze
Wielkonocne zwycięstwo, raczył mi dać zwycięstwo
nad światem, nad ciałem i nad czartem,
abym to wszystko mogła przewyciężyć, co jest naprzeciw
naświętszej woli Jego, a to z wielką miłością
pełnić, co by było ze zbawieniem moim, a łaską
Jego świętą. Aby też przez swoje naświętsze
Wielkonocne zwycięstwo raczył wywieść dusze
wszystkie chrześciańskie z mąk czyścowych. Niechajże
ich nie omyla nadzieja, ktorą mieli w Synie Twym
Panie Jezusie Krystusie i w niewinnej męce Jego.
Za tym zmowić Pacierz jeden, Zdrowych Maryj 10.