J. Sakowski, Kazimierz Odnowiciel, „Wiadomości” 1958, nr 8 (621) z 23 lutego.
Pod artykułem Sakowskiego znalazła się nota od redakcji następującej treści: „Dotąd nie zdobyto się w Kraju, z niewiadomych powodów, na ukończenie podjętego wydania zbiorowego Tuwima. Lechonia wydano tam w sporym nakładzie, ale zmasakrowanego przez cenzurę. Poezje zebrane Wierzyńskiego nie mogą liczyć na emigracji na nakład, jaki mieć powinny, na taki, jaki by miały w Kraju. Ale nie mogłyby tam zostać wydane nawet w najbardziej sprzyjających okolicznościach «popaździernikowych»: całość wierszy, składających się na tom Krzyże i miecze, uległaby konfiskacie. Poezje zebrane Wierzyńskiego ukazują się w trudnych warunkach, w skromnym nakładzie, na emigracji, wdzięcznej poecie za jego słowa, które tu powstały i rosły. Niech rosną wiernym oddźwiękiem”.
Po lekturze szkicu Sakowskiego Wierzyński pisał do niego w liście z 3 lutego 1958 r.: „Piękny Twój zaśpiew, wyborna introdukcja, napisane z płynnością fugi, mnóstwo świetnych uwag i ciekawych opinii – dziękuję Ci, mój drogi, z całego serca, to znaczy z najdelikatniejszych moich okolic. Twoje słowo powinno rozgrzać ludzi. Myślałem sobie tak teraz, że gdybym nie był mną a kim innym i przeczytałbym Twój artykuł – to co? – Chyba bym posłał przedpłatę. Ściskam Cię i całuję, mój niezmieniony, piękny chłopcze z półpiętra. Żeby nie skończyć na tym bronzie, chcę Ci zwrócić uwagę na dwa ustępy. Acapit czwarty jest nieścisły. Najpierw wyszło Czyhanie na Boga, potem Wiosna i wino, a potem Karmazynowy poemat. W środkowej szpalcie, czwarty acapit od dołu, wspominasz Sokratesa tańczącego jako przykład «szalonego mędrca» według T.S. Eliota. Przykład ten wydaje mi się nietrafny, opuściłbym te dwie linie. Sokrates tańczący jest świetnie napisanym wierszem, ale właściwie szyderstwem z wiedzy; przypominam sobie na ten temat rozmowę z Jerzym Stempowskim, a także z samym Julkiem. Ale to drobiazgi i można machać na nie ręką” (Kulisy twórczości. Listy 14 pisaryz emigracyjnych do Juliusza Sakowskiego 1945-1977, Paryż 1979, s. 211).
W tym samym numerze „Wiadomości” opublikowano też nowe wiersze Kazimierza Wierzyńskiego: Wypadek lotniczy w Arizonie, Noce zimowe, Ziemskie szczęście, Do kolegi, Ciemny korytarz, Poduszka szpitalna, Medycyna (wszystkie weszły później do tomu Tkanka ziemi, Paryż 1960) oraz fotografie pisarza. Zamieszczone zostało także ogłoszenie o przedpłacie na Poezje zebrane, zapowiadające, że książka ukaże się 1 września 1958 r., zaś termin przedpłat upływa 1 maja 1958 r.