13.I.58
Droga
Halusiu. – Odpisuję Ci
na list, który dzisiaj otrzymałem. Niestety nie umiem odpowiedzieć na pytanie dotyczące zaliczki dla
Karczewskiego. Z jednej strony zaliczka może umożliwić mu szybkie wykonanie książki, z drugiej otrzymawszy zaliczkę, może się nie spieszyć. Naprawdę nie wiem.
Leszka składał bez zaliczki, później dostawał od czasu do czasu po 50 funtów. Ale to była przecież znacznie mniejsza impreza. Blankiety na zamówienie mogą zrobić. Ze
Świderskim będę mówił: nie wydaje mi się słuszne, by brał 10 procent od egzemplarzy nie sprzedanych przez siebie, natomiast słuszną jest rzeczą, że na terenie
Anglii cała sprzedaż detaliczna musi pójść przez niego. Rozśmieszyło mnie pytanie o moich dezyderatach. Wszystko gratis, nawet blankiety.
Artykuł Sakowskiego jest w składaniu, prześlę niedługo stronę z ogłoszeniem, cyfry się potem wstawi.
Artykuł Sakowskiego jest na dwie szpalty. Oczywiście wiersze można dodać, przyślij teksty. Jeśli chodzi o tonięcie, nie mógłbym pomóc, bo nie umiem pływać.
Uściski serdeczne także dla
Każuczka.
Jeszcze jedno: nie licz na przedpłatę. Rezultaty będą skromne. Czytelników trzeba pchnąć.