Drogi Kaziu. – Wspaniały PiesZob. list KW do MG z 3 października 1958 i KW do MG przed 14 września 1958. się spóźnił, tamte wiersze są już wydrukowane. Nieobliczalny Zbyszewski nie tylko na poezji się nie zna, ale wspomnienie o Taubenschlagu bardzo mnie wzruszyło. Matuszewskiego przez długi czas wielbił, wynosząc nawet ponad Piłsudskiego, a potem kiedy się pokłócił z Grabowską, napisał do mnie, że to był idiota, skoro coś go z Grabowską mogło łączyć. Rostworowski przysłał trzeci wielki poemat, tym razem historiozoficzny, ma piękne miejsca, ale rozwlekły, mętny i nie zawsze tak poetycko nieskazitelny jak poprzednie. Powiedziałem mu to. Ukaże się dopiero w grudniu, a może na przyszły rok.
Posyłam Ci listy, które dzisiaj otrzymałemTreść załączników nieznana.. Jeżeli chcesz, wprowadź poprawki do listu Karczewskiego, skoro daje carte blanche. Postaram się wymóc na nim datę do listu, ale mam wrażenie, że w chwili obecnej to już od niego nie jest zależne. Będę go naciskał, by ewentualnie wziął do druku do swojej nowej drukarni. Napisałem mu oczywiście, że nie dostałeś żadnych nowych korekt. Może jednak będzie dobrze, by adwokat napisał do nich na razie uprzejmy list z zapytaniem, na kiedy przewidują książkę. Zadecyduj. (Zakładam, że nie odpowiedzieli na Twój list angielski). Przy okazji: podaj datę tego listu, zapomniałeś to zrobić, posyłając odpis.
Rozumując logicznie, to że Karczewski nie podaje na razie żadnych dat, świadczyłoby, że w danej chwili traktuje rzecz serio, ale w stosunkach z pewnym rodzajem ludzi trudno opierać się na logice.
Uściski.
Czy słyszałeś od Janty, że odpowiedzi pisarzy angielskich na ankietę conradowską, które ofiarowałem tutejszemu Klubowi Miłośników Conrada, znalazły się u „dealera”Ang.: sprzedawca. w Nowym Jorku. Dr Tarnawski dowiedział się o tym ode mnie. Zapewne ktoś z „władz” zabrał i wywiózł. Pomyśl, co za obrzydliwość, tym więcej, że w grę wchodzą grosze.