20.4.67
air mail
p. WierzyńskiZapewne ten dopisek przeznaczony był dla osoby wysyłającej w imieniu Grydzewskiego jego korespondencję pisaną w szpitalu.
Drogi Kaziu. – Dziękuję Ci za
list – życzę świetnego pobytu w
GrecjiW kwietniu 1967 r. Halina i Kazimierz Wierzyńscy odbyli wycieczkę do Grecji. Pisali 25 kwietnia 1967 r. z Aten do Marii Danilewiczowej: „Jesteśmy w Grecji i zasyłamy Państwu stąd serdeczności. Nic piękniejszego nie widziałem i nie zobaczę. Przyjeżdżajcie […] – jest czysto, cicho, pięknie, tanio” (odpis listu w zbiorach P. Kądzieli)., ale uważaj na wino z „gumy” – tak mnie ostrzegano. U mnie po staremu, podobno z nogą dobrze, ręka robi słabsze postępy, poza tym czuję się doskonale, mogę pracować,
Chmielowiec idealna wyręka, tym się najmniej niepokoję. Jedyna moja udręka to płaczliwość bez powodu, pesząca gości i mnie samego, a nie mogę tego opanować
Zob. list z 1 lutego 1967. Jestem czymś w rodzaju „
laughiszaSpolszczenie ang. laughish – śmiech.” ([---] na przyjemnie), kolegów „[---]” i mego opiekuna brata Stanisława. Poza tym zapominam nazwy i nazwiska, co jest charakterystyczne dla
strokistówTj. pacjentów po udarze, od ang. stroke – udar.. Jeżeli się zobaczymy, nie zdziw się długim włosom, które zapuściłem. Farbowane nie są.
Uściski serdecznie ważne na
dwie osoby.
Verte
Oto najmądrzejsze słowa jakie napisano (do
Bormana) z powodu mego „
stroke’u”:
„Co za straszna wiadomość, że to właśnie jego musiało spotkać. Tyle musi mieć cierpliwości, żeby takie choróbsko zwalczyć, a jednej rzeczy – zdaje się – nigdy nie miał, właśnie cierpliwości. Mamy tutaj identyczny przypadek, z którego facet wyszedł zupełnie. Oczywiście to trwa i tego się najwięcej dla
Mietka boję. Ale naprawdę zupełnie wyszedł. Nawet wódę popija”.
Dopisek na dolnym marginesie pierwszej strony:
Najserdeczniejsze pozdrowienia i wiele jak najserdeczniejszych myśli przesyła
Tala.