ROZMYSLANIE DZIEWIąTE
z krzyżem z miáſtá prowádzenia.
O naświętſza dźiewico błogoſłáwio=
na/ przypominam twéy naświętſzéy milośći on
ſmętek/ któryś miáłá/ gdyś ſyná ſwégo namilſzégo
widźiálá on okrutny á ſrogi krzyż ná ſobie z miáſtá
nioſąc/ pod którym wiele kroć vpadał ná oblicze
ſwoie święté ná źiemię/ któré
mv on okrutny łáncuch
ná ſzyię ie
go naświętſzą włożyli/ y wielkim gwałtem
obćiążyli. O ráczyſz ſię do iego naświętſzéy miło=
śći przyczynić zá mną/ przez ták wielkié boleśći/ któ
ré ćiérpiał nioſąc ná ſobie on ták wielki á ćiężki łán=
cuch y krzyż/ áby téż raczył ze mnie złożyć/ ćiężar
ćiężkich grzéchów moich/ á włożył ná mię iárzmo
ſwoie święté: á iżby mi ſię záwżdy zdáło ták lekkié/
żebym to záwżdy z wielką miłośćią y pilnośćią czy
niłá/ co mi roſkázuie w świętym przykazániu ſwo
im.
Zátym zmówić Paćiérz 1. Zdrow: Máriy 10.