Gęśl Dziewiętnasta.
Dirige Domine vias meas.
Krolu Niebieski, rządźco ziemskich granic,
I też niebieskich, u ktorego za nic
Biegi śmiertelne, co je tu na ziemi
Czymsi piszemy.
Proszę cię jednak, byś w żywocie moim,
Ktory ze wszech stron łzam podległ był Twoim,
Okiem przytomien, czasu biednej wady,
Dodająć rady.
Niech kto jako chce koji płacz w żałości,
Niech sercu wzrusza czym umie radości,
Żaden potężniej procz Ciebie, moj Boże,
Tulić nie może.
A jednak prawda: bo prozna robota
Człeku, gdy tego chce zbawić kłopota,
Ktory nie z niego idzie, lecz jest trwoga
Samego BOGA.
Tul mię też a wodź ścieszkami Twoimi,
Ktore są ścisłe, stąd nie snadnie nimi
Dobiegać końca, jak tak więc z początku,
Trudniej do szczątku.
Miej mię na wodzy. Niech marności lube
W smak mi nie idą, ktore zwykły w grube
Nieszczeście grązić, zna to więc na jawi,
Kto się w nich bawi.
Ojcewskie mię karz, bo będziesz-li srodze,
Nie ostoię się na zbawiennej drodze,
Co źle pomyślić, lepszy byt u Ciebie,
Panie moj w niebie.