31. XII. 53.
Kochany Leszku, stary druhu,
Chciałbym wybrać się do N.Y. mniej więcej koło 7–12 stycznia8 stycznia 1954 r. odbyło się nagranie audycji poświęconej Julianowi Tuwimowi, zmarłemu nagle 27 grudnia 1953 r., które Lechoń komentował w Dzienniku: „Strzetelski sugerował nam dziś przed audycją o Tuwimie powściągliwość w przebaczaniu, wzgląd na Kraj – same zresztą słuszne rzeczy. Ale nic nie jest dobre, co jest wymuszone, zwłaszcza wymuszone na uczuciu. Skutek był, jeśli chodzi o mnie, fatalny. Jeszcze nigdy tyle razy nie zacinałem się i tak nie plotłem. Wittlin mówił prawie jak o świętym, Wierzyński – zrzuciwszy najgorsze – powiedział jednak bardzo złe rzeczy – ale tym mocniej wyszły jego zachwyty nad poezją Tuwima, świetnie ujęte i wyrażone. Mam dzisiaj katzenjammer, bo nie powinno się w takich sprawach żadnych rad słuchać, tylko mówić swoje – a niech to już inni cenzurują” (J. Lechoń, Dziennik, wstęp i konsultacja edytorska Roman Loth, Warszawa 1993, t. 3, s. 285–286). Według L. Gawlikowskiego (Pracownicy Radia Wolna Europa. Biografie zwykłe i niezwykłe, Warszawa 2015) program znalazł się na antenie 14 stycznia 1954 r.. Błagam Cię, zaklinam i proszę uniżenie – zrób audycję w tym czasie, j e ś l i j a m a m w z i ą ć w n i e j (n i c h) udział. Proponuję książkę Żukrowskiego Dni klęskiW 1953 r. książka otrzymała Państwową Nagrodę Literacką III stopnia i zapewne ten fakt (a pośrednio jej wymowa ideologiczna) wywołały zainteresowanie Wierzyńskiego; jego propozycja nie została jednak podjęta.
Daj znać!
Ściskam Cię mocno i z N[owym] Rokiem życzę Ci wraz z Haliną i Gregorjusem najlepszych rzeczy – zdrowia, wierszy i forsy.
Twój
Kazimierz