O Matko Boga! O Matko jedyna,
Matko jednego z Bogiem Ojcem Syna!
Ni cały z Ciebie, ni cały On z Boga,
lecz wszystek Boga i Twój, Matko droga.
O Matko, Panno! O cuda, o dziwy!
Ty rodzisz, z Cię się Bóg rodzi prawdziwy,
w Tobie się wzajem z Bóstwem człowieczeństwo,
wzajem całują z płodnością panieństwo.
O Matko Boga! Tyś prawdziwą Matką
Ojca własnego. O dziwna zagadko!
Prawdziwy Ociec przecudownym czynem
staje się Córki swej prawdziwym Synem.
O Matko Boga! Twe dziwne rodzenie
ulgę przyniosło matkom niewątpienie:
że jedne cierpią mało w rodzie dziatek,
drugie, choć cierpiem, lecz mniej starych matek.
O Matko Boga! Ty od pierwszej matki
śmierć sprowadzoną na nas, wszystkie dziatki,
w Twym utopiłaś żywocie przez Syna.
Tyś diabła starła, że głowy nie wśpina.
O Matko Boga! O pięknej miłości
Matko! O Matko wszelakiej piękności:
łask, bogactw, cudów, chwały na ostatek!
O Matko Boga, najdziwniejsza z matek!
O Matko Boga! I my Twoje dziatki.
O Matko, milsza niżli wszystkie matki!
O Matko, o me wesele jedyne,
przyjm mię za córkę, przyjm za swą dziecinę!
O Matko Boga! O Matko przeczysta!
Tyś jak osobną Matką Boga Chrysta,
tak Matką jesteś powszechną Kościoła.
Matko, oźwij się, do Cię dziecię woła!
Wszakeś Ty Matka, a Matka litośna,
której to litość na świat cały głośna.
Choć głośnaś z wszystkich cnot po wszystkie chwili,
jednak Twą litość głosić grzesznej miléj.
Chwalę panieństwo, pokorze się dziwię,
nad niewinnością słupieję prawdziwie,
lecz miłosierdzie barziej grzeszną nęci:
zawsze w potrzebie, częściej na pamięci.
O Matko Boga! Tyś, Ty pierwsza ziemi
litość niezmierną Boga nad nędznemi,
pierwszaś wskazała miłosierdzia przepaść,
gdy już człekowi trzeba było przepaść.
O Matko Boga! Boga bez wątpienia,
bo w Tobie tego, czym był Bóg, nie zmienia,
ale czym nie był Bóg z Boga od wieka,
to z krwi Twej bierze, to jest: bierze człeka.
O Matko Boga! Matko panów Pana!
Wierzę, wyznaję, padam na kolana.
A ty, Nestorze, Kopronimie i ty,
stul pysk bluźnierski, stul pysk jadowity!
O Matko Boga! Matko, razem Panno!
Przed, po, w poczęciu Panną-ś nieustanną.
A ty, Helwidzie, i Jowinijanie,
wróćcie cześć wziętą, wraz mi wróćcie Pannie!
Wraz mi tak mówcie, czci Panny rozbójcy:
"Tyś źrzódło czyste pod pieczęcią Trójcy,
Tyś Bramą Boga, lecz nieotwieraną,
Tyś Ogród zamknion, o Najczystsza Panno!".
O zawsze Panno! O Tobie, o Tobie
rzekł Izaijasz w proroka osobie:
"Dziewica pocznie i porodzi Syna,
Emmanuelem nazwie się dziecina".
O zawsze Panno! Twe poczęcie czyste
Hieremijasz ogłaszał zaiste,
gdy do Egiptu od swych był wygnany,
przed egipskimi mędrcami, kapłany.
O Matko Boga! A stąd jednaś sama
niepokalana, o córko Adama.
Zamknicie gębę, skąście język i wy,
co ją zwlekacie z tej prerogatywy.
Nas tylko dosiągł grzechu pożar srogi,
nas tylko skłóły Adamowe głogi.
Ona krzak w ogniu od ognia nietknięty,
Ona kwiat z cierniów, lecz z ciernia wyjęty.
Bo czy podobnaż - i pomyślić groza! -
by w więzach czarta była Matka Boża?
Szlachetność matki jest zaszczytem dziatek,
zaś upodleniem synów podłość matek.
Chyba by nie mógł Bóg wybawić zgoła,
lecz czegóż Boska wszechmocność nie zdoła.
Nie zdoła więcej dać nikomu, ale
mógłby, by z grzechu nie wyjął Ją cale.
O Matko Boga! Cóż tu nadto powiem?
Ba, że nie powiesz sama więcej, to wiem.
Wybacz, i tego nie powiesz, Dziewico.
Powiesz, iż jesteś Pańską Służebnicą.
O Matko Boga! Cóż nad to Jej, Boże,
o hojna wszechmocność Twa dać więcej może?
Nic, nic nie może! Słuchaj, Augustynie,
morza bezdenność wypróżnia naczynie.
O Matko! Matko, o, jak Matko wielka!
Żadna nie była taka rodzicielka,
bo też Syn żaden nie powstał tak wielki,
Synowska wielkość - wielkość Rodzicielki.
A Syn jak wielki, któż potrafi dociec?
W niebie tak wielki, jako wielki Ociec.
Na ziemi jaki i jako Syn wielki,
tak wielka Matka bez granicy wszelkiej.
O Matko! Boże, mógłbyś, gdyby trzeba
świat większy stworzyć, stworzyć większe nieba,
większych aniołów Tobie do usługi,
nie mógłbyś stworzyć Matki większej drugiej.
O Matko Boga! Stąd Tobie z Kościołem
pierwszą po Bogu cześć niesiem, stąd czołem
Pani swej bije Niebian liczba mnoga,
stąd, żeś najwyższą, żeś jest Matką Boga.
Wyższaś, o wyższa jest nad cherubiny,
Wyższaś, o wyższa jest nad serafiny.
Wyższaś nad wszystkich na niebie i ziemi.
Grzech nasz Cię wyniósł - módl się za grzesznemi!