DROGA DZIESIĄTA. Dziesiąta droga Twoja była, o moj
namilszy Panie Jezu Kryste, kiedy oni niewierni
katowie kazalić po one sukienki Twoje, abyś sie w nie
oblokł, i zbierałeś je sobie po ziemi, będąc tak wielkiej
mdłości i boleści utrapiony. O, moj namilszy
Panie Jezu Kryste, przez Twoję tak wielką pokorę
i posłuszeństwo, jakoś był posłusznym onym katom
swoim złośliwym, a toś wszystko czynił dla
mego zbawienia. Dajże mi też to, o moj namilszy
Panie, abym ja też była tak posłuszna woli Twojej
i przykazania Twego świętego, a daj mi to, abym
sobie życzyła pierwej umrzeć, a niżlibym miała
kiedy Ciebie takim grzechem obrazić, przez ktorybym
miała sobie utracić łaskę Twoję naświętszą i zbawienie
swoje, dla ktoregoś Ty tak wiele ucierpiał
i tak wiele krwie wylał. Amen.
Za tym mowić Pacierz i Zdrowę Maryją.
MODLITWA DO DVCHA
Swiętégo. DZiękuię tobie o namiłośiernieyſzy duſz ludzkich
poćieſzyćielu/ Duchu Swięty Boże prawdźiwy/
Oycu y Synowi we wſzyſtkim równy/ od obu=
dwu niewymónym obyczáiem pochodzący/ żeś mię
przez łáſkę ſwą naświętſzą oświéćił/ żem ſie w ś=
więtéy wierze Krześćiiánſkiéy vrodźiwſzy/ do te=
go czáſu ieſtem w niéy przez łáſkę twoię záchowá=
na. Proſzę ćię o prawdźiwy Boże/ ráczże zápalić
ſerce moie ogniem miłośći twoiéy/ ku rozmnoże=
niu tych cnót/ któré z oſobliwéy łáſki y oświécenia
twégo pochodzą: vtwiérdzay w ſercu moim wiá=
rę gruntowną á nieodmienną/ tę/ którąś ná mo=
cnéy opoce kośćiołá twégo vgruntowawſzy záło=
żył: day nádźieię/ ábyſmy niewątpili y nie roſpaczá=
li o tym/ coś wierzącym w ćię obiecał: day czy=
ſtość niepokalánégo ſercá y ćiáłá náſzégo/ gdyż ſie
ty ſam w tym kochaſz/ á w ſercách czyſtych á nie=
pokalánych przemieſzkiwaſz: day ſerce pokorné z tá=
kim vniżéniém/ przed świętym Máyeſtatem two=
im/ żeby ſie we mnie nieználazł ten ſproſny grzéch/
Pychá/ którą ſie ty brzydźiſz: day ćierpliwość do z=
noſzenia ſmutków y doległośći náſzych/ któré nam
ſą lékárſtwem ná oczyśćienié grzéchów/ y powo=
dem do więtſzégo vćiekánia ſię do ćiebie: day męz=
two zá twoią pomocą/ do vwiárowánia tégo w=
ſzyſtkiégo/ czym ſie ty brzydźiſz/ gdyż ſámá oprócz
łáſki á wſpomożenia twégo/ záſtáwić ſie temu nie=
mogę: przeto ćię proſzę/ ábyś mię ty ſam rządźił/ v=
mocnił/ przez oświécenié łáſki twoiey/ żeby we
mnie nic nie ználazł móy główny nieprzyiaćiel ſzá=
tan/ czymby ſie miał vćieſzyć ze mnie. Co mi rácz
dáć z łáſki twoiéy naświętſzéy/ który z oycem y z ſy=
nem iego żywieſz y króluieſz ná wieki wiekóm/ A<men>.