14.11.65
Drogi Kaziu. – Twoja wersja przyszła w ostatniej chwili i mogłem zastąpić nią to, co zrobiłem sam na podstawie przekazu
Free Europe. Pamiętałem o Twojej prośbie, by niczego nie dawać bez Twojego placet
Łac.: zezwolenie, zgoda., ale nie miałem wyboru, bo Twoja
„nota”, choć doskonała sama w sobie, nie nadawała się do tego sympozjonu. Mam nadzieję, że
Free Europe zapłaci za nowy skład.
Przywróciłem „ktosia” w Twoim
przemówieniuZob. list z 21 października 1965 oraz list przed 7 listopada 1965 dla powodów, które niebawem ujawnię. Poza tym niczego nie zmieniłem. Na wstawienie nazwiska
Karskiego uzyskałem Twoją zgodę. Byłaby to naprawdę niezasłużona krzywda, gdyby został pominięty.
Czy rzeczywiście myślałeś, że nigdy nie byłem w
Arezzo,
Sienie i
San Gimignano? Ze swej strony polecam
Perugię,
Luccę,
Urbino,
Orvieto,
Viterbo,
Pavię,
Bolonię,
Parmę,
Modenę,
Mantuę,
Cremonę,
Turyn,
Genuę,
Brescię,
Weronę,
Bergamo,
Ravennę,
Rimini,
Spoleto,
Vicenzę,
Trydent,
Como itd., itd.
Błagam Cię, nie dawaj mi takich poleceń, jak pozdrowienia dla pani
Tamary, którą widuję raz na trzy lata. Chyba znasz jej adres? Wypadałoby może, żebyś sam napisał.
Uściski serdeczne.