11.5.42
Drogi Kaziu. – Dziękuję Ci bardzo za list, szkoda, że bez daty. Zmartwiony jestem chorobą
Zońci – napisz, co to takiego – początkowo słyszałem o polipie w nosie. Nie wiem, jak do niej obecnie pisać, na jaki adres. W ostatnim liście podała mi swój adres u p.
Korsakowej, z
Florydy nie miałem wiadomości. Chciałbym, żeby wiedziała, że jestem ten sam
[1]„ten sam” – czerwonym kolorem na maszynie
, a raczej jeszcze bardziej… niż przedtem.
Opowiadanie otrzymałem, idzie w następnym numerze, w najbliższym przedrukowałem
mowę radiową.
Wiersz o drzewach w składaniu, poza tym mam tylko
Koncert. Ciekaw jestem materiałów, które zapowiadasz. Czy
Kasia weźmie się do korespondencji, o które prosiłem ją telegraficznie?
Pana Ignacego prosiłem niejednokrotnie o obiecany artykuł,
Zdzisia prosiłem via
Leszek telegraficznie o wspomnienia. Interesuje się nimi
Kolin. Myślę, że
Kolin wyda
Różę wiatrówDrugie wydanie Róży wiatrów nie ukazało się w Londynie nakładem Kolina, lecz w 1944 r. w Jerozolimie nakładem „W Drodze”., aczkolwiek przy całym swoim geście jest on nieobliczalny i nieprawdopodobnie niesłowny, więc za nic nie chcę brać odpowiedzialności.
Zapowiedziany
p. Majewski[2]Nie udało się ustalić, o kogo chodzi.
jeszcze się nie zgłosił.
Ciągle myślę o
naszym biednym Stasiu Rogożu. Niestety, i
KsaweryKsawery Pruszyński zachorował na tyfus w Kujbyszewie, gdzie do czerwca 1942 r. był redaktorem odpowiedzialnym tygodnika Polaków z ZSRR „Polska”; po chorobie przez Bliski Wschód powrócił do Anglii i prowadził działalność publicystyczną i literacką. jest chory na tyfus, myślę jednak, że ma opiekę, jakiej tamten na pewno był pozbawiony. A cóż za zbrodniarze! Drukujemy przejmujący
wiersz Wata, ofiarowany „zaginionej rodzinie”, a napisany w
Ałma-Ata.
Nowakowski miał list donoszący, że
Łobodowski został aresztowany w
Hiszpanii i że jest – chory – trzymany w najcięższym więzieniu
Figuerra. Robią starania, aby go przenieść do…
Miranda da EbroZob. G. Jasiński, Polska obecność w hiszpańskim obozie koncentracyjnym Miranda de Ebro, „Przegląd Historyczno-Wojskowy” 2006, nr 3., ale podobno ksiądz polski, który stoi na czele jakiegoś komitetu pomocy, sabotuje tę akcję ze względu na przekonania lewicowe
ŁobodowskiegoZapewne chodziło m.in. o relegowanie Łobodowskiego w 1932 ze studiów prawniczych na KUL za lewicową działalność polityczną w rezultacie konfiskaty przez cenzurę tomu poezji O czerwonej krwi.. Nie wiem, rzecz prosta, czy to prawda, w każdym razie myślę, że może obecnie dałoby się coś zrobić via
Stany, i dlatego o tym piszę.
Brysia dobrze się miewa, ale nie chce tu przyjechać. Z
p. AleksandremArtykuł A. Heiman-Jareckiego nie ukazał się w „Wiadomościach Polskich”. widuję się codziennie, będziemy drukowali jego artykuł polemiczny w sprawach gospodarczych.
Słyszałem o liście
Bestermana (sic!) do
Litauera (sic!), w którym rozdziera szaty nad obecnym kierunkiem
„Wiadomości”. Ciekaw jestem, kiedy z protestem wystąpi
Kostek-Biernacki.
Ściskam Was najserdeczniej.
MGrydzewski
Na drugiej stronie listu odręczny dopisek ołówkiem, najpewniej ręką Wierzyńskiego:
Panu Premierowi
Janowi Kucharzewskiemu
który w smutnych i [?] [?] naszego
[?] pierwszy [?] w nas myśl o
Wielkiej Emigracji
z gorącym entuzjazmem z podziwem