23.I.59
Drogi Kaziu. – Przepraszam Cię za zamieszanie z korektąTo zdanie i inne fragmenty wskazują, że jest to odpowiedź na niezachowany list Wierzyńskiego. Poprawki dotyczyły tekstu wspomnienia Wierzyńskiego o Arturze Rodzińskim.. Okazuje się, że nie zarzuciłem, że miałem halucynację, że korekta przyszła. Przyszła, ale dopiero dzisiaj. Moje poprawki są tylko propozycjami i oczywiście autor decyduje. Osobiście uważam, że patetyczne „umarł” można stosować w wypadkach zupełnie wyjątkowych, raz na sto lat (Piłsudski, Paderewski), ale to nie była przyczyna zmiany. Można napisać „Umarł Artur Rodziński” natychmiast po śmierci, a nie w artykule, który ukaże się w dwa miesiące po śmierci. To trochę jak z królową Boną: teraz zaś, kiedy się już co dawno stało, a drugi za rzecz nową udaje i powiada, mówią mu: „Królowa Bona umarła”. „Umarł Artur Rodziński” brzmi w tym terminie niezręcznie. Dlaczego nie można zaczynać od dopełniacza, nie rozumiem. Ale to nie moja rzecz.
Natomiast rozpłakałem się z żalu, zauważywszy, że nie poprawiłem „asystenta” orkiestry. Zmień to w rewizji, bo po polsku to chyba zastępca dyrygenta, asystenta w orkiestrze nie znaliśmy. I dlaczego poprawiasz „Mcjensk” na „Mżeńsk”? Nie ma żadnego Mżeńska, jest natomiast powiat mcjeński guberni orłowskiej i tak brzmi tytuł pięknej opery, którą widziałem we wspaniałym wykonaniu w Moskwie.
Napisz, jak wydrukować wiersze Chałki (którego bardzo cenię), skoro ich nie mam. I napisz, co oznacza zwrot, że masz 64 lata. Czy chcesz się wywyższyć nade mną 24-latkiemObaj panowie byli równolatkami, urodzili się w 1894 r.? JóziaGrydzewski spotkał Józefa Wittlina najprawdopodobniej w Paryżu. widziałem zbyt krótko. Zdaje się, że był dotknięty, kiedy powtórzyłem mu to, co Boy mówił o „katolikach”.
Uściski serdeczne.