12 listopada 52.
Kochany Mietku,
Donieś mi zaraz, bardzo Cię proszę, wszystko co wiesz o samobójstwie żony HerlingaZob. "Zgon Krystyny Herling", „Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza”, Londyn 1952, nr 266 z 6 listopada (tu podana data śmierci: 4 listopada) oraz G. Herling-Grudziński, „Zima w zaświatach. Opowieść londyńska” (1998), w: G. Herling-Grudziński, W. Bolecki, "Rozmowy w Neapolu", oprac. W. Bolecki, Warszawa 2000, s. 57–87; także: J. Bielska-Krawczyk, "Cienie K. Krystyna Herling-Grudzińska i jej obrazy", Toruń 2009.. Jestem przerażony i wstrząśnięty tą wiadomością. Nie widziałem nigdy na oczy tego człowieka, a mam dla niego uczucia najżywszej przyjaźni. Co za potworny los go ściga, jak on to zniesie? Napisz mi, gdzie on przebywa, czy wrócił do Monachium? Zajmijcie się nim, bo po takich przejściach sztuka nie oszaleć. Pozdrów go ode mnie, jeśli go zobaczysz; gorąco mu współczuję.
Byliśmy w N.Y. na pięknym wieczorze piosenek Hemara, które śpiewała prześlicznie KarusiaO wieczorze tym napisano: „Karin Tiche wypełniła największą część programu wykonaniem dziesięciu piosenek Hemara, będących dla polskiego Nowego Jorku sensacyjną literacką premierą. Ta premiera stała się prawdziwym triumfem artystki znanej Warszawie ze scen dramatycznych a na emigracji rozkwitłej wielkim talentem piosenkarskim. Głęboki, śpiewny na niezawodnej muzykalności oparty mezzosopran artystki ujęty jest w karby rzetelnej sztuki piosenkarskiej, która efekty głosowe poddaje zawsze celom interpretacji tekstu. Ta interpretacja była, na ile teksty pozwalały, jak gdyby zupełnie odrębna dla każdej z piosenek, przechodząc całą skalę wzruszeń od dramatycznej nostalgii poprzez dyskretny liryzm aż do brawurowej komicznej szarży” (Piosenki Hemara w Nowym Jorku, „Wiadomości” 1953, nr 10 (362) z 8 marca, rubryka „Kronika”)., ale cały pobyt zatruła mi wiadomość o Herlingowej. Od Strz[etelskiego] nie dowiedziałem się nic nowego.
Ściskam Cię serdecznie. Jutro są urodziny Mojej MiłejHalina Wierzyńska urodziła się 13 listopada 1903 r. .
Kazimierz