54 Bloomsbury St.W.C.1
1.11.52
Drogi Kaziu. – Dziękuję Ci serdecznie za miłą niespodziankę w postaci wierszy z zachwycającym świerszczem na czeleK. Wierzyński, "Do psa wyjącego na środku ulicy", "Pogoda", "Wiersz", "O świerszczu", „Wiadomości” 1952, nr 48 (348) z 30 listopada. Zgodnie z życzeniem poety wiersze zostały wydrukowane na pierwszej stronie, zajmując całe dwie szpalty od lewej strony. Są już w składaniu, jutro wyślę korektę i będę prosił o zwrot natychmiast per airFranc.: lotniczo.. Barbara Toporska to żona Józefa Mackiewicza, ex-przyjaciółka Moskala StanisławaPod tym określeniem użytym przez Grydzewskiego kryje się Stanisław Cat-Mackiewicz; przemawiają za tym następujące fakty: Barbara Toporska od 1934 r. mieszkała w Wilnie i pracowała w „Słowie”, wydawanym przez Mackiewicza; Mackiewicz wydał studium biograficzne "Stanisław August" (Londyn 1953) i zapewne w prasie emigracyjnej (lub w korespondencji prywatnej) mógł użyć sformułowania, na które obruszył się Grydzewski. Badaczka życia i edytorka twórczości Józefa Mackiewicza i Barbary Toporskiej, Nina Karsov, stanowczo jednak zaprzecza, jakoby Toporska była kiedykolwiek z Catem związana, aczkolwiek przyznaje, że swego czasu taka plotka krążyła w środowisku polskiej emigracji w Londynie [korespondencja mailowa z B.D. 25 listopada 2018]., który niedawno napisał o bratanku Stanisława Augusta, „Stanisław Kazimierzowicz” (nie żartuję). Wittlin (Tadeusz) jest Żyd z gojowską głową, mam nadzieję, że się skończyło, bo zdaje się obraził się na skróty i zmiany w słabiutkich notatkach literackich, które przysłał. Co to za żart z Aubrym, przecież Jean-AubryW 1927 r. odbył podróż do Polski, wówczas poznał go Grydzewski, który wydał na jego cześć uroczyste śniadanie 22 czerwca 1927 r. w hotelu Europejskim w Warszawie, w którym brali udział m.in. Stanisław Baliński, Jarosław Iwaszkiewicz, Antoni Słonimski. Zob. J. Iwaszkiewicz, "Jean-Aubry w Polsce", „Wiadomości Literackie” 1927, nr 29., biograf Conrada, nie żyje. Libella, którą prosiłem o zaabonowanie wycinków o książce, pisze mi, że rozmawiała w tej sprawie z Laffontem: powiedzieli, że sami wycinki zamówili i że będą je wysyłali.
Co do Free Europe, byłoby bardzo pięknie, gdyby zaabonowali tysiąc egzemplarzy. Ale nie bardzo w to wierzę.
Ściskam Cię serdecznie
Twój wół roboczy.