Lake Placid, N.Y.
10.6.64.
Kochany Mietku!
Dziękuję Ci za wycinek i wiadomości o
AntonimWycinek, dołączony przez Grydzewskiego zapewne do poprzedniego listu, nie zachował się.. Pod
Paryżem mieszka bratanek jego,
Piotr Słonimski*, może przez niego można coś posłać. Adres:
1 rue Gustave Vatonne
Gif sur Yvette
Tel. 928-54-90
Departamentu nie znam. Jest na linii Seaux. Wiadomość o lecznicy nieścisła. Skreślono około 800 ludzi i Antoniego śród nich, ale przez rutynę. Przywrócono mu prawo leczenia natychmiast po ujawnieniu tego faktu. Tak informował mnie godny stuprocentowego zaufania człowiek, przyjaciel i entuzjasta
Antoniego, gorący poplecznik ich wystąpienia. Ponieważ nie jest to wiadomość listowna, lecz ustna (mój informator był wtedy w
Warszawie) i po szerokiej dyskusji, przychodzi mi na myśl, że obiekcje Twego informatora o „agenturach” są przesadne. Ale będę szukał tego drugiego
Słonimskiego, biologa z Cambridge (jest tam
Słonimski – muzyk) i dam Ci znać. Wracamy 12-go. Pisz do
Elmhurst.
Kandydatów nie umiem wskazać. Ale uważam, że coś powinno być. Może ankieta śród kilku wybranych?
[1]Z dalszej korespondencji wynika, że chodziło o ewentualnych autorów jubileuszowego tekstu na temat Wierzyńskiego.
Ściskam Cię mocno.
K.
Dopisek na lewym marginesie:
* Poznałem go w
Paryżu. To też jakiś znakomity uczony. Dziedziny jego nie pamiętam. Niewykluczone, że to ta sama osoba, jeśli przeniósł się do
Ameryki.