1.
Jeśli ja nędzny i bez antenatówZyskałem zem tu zrobił wielką ciszęJ moj mowiący głos jedynie słyszęNie przerywany tu żadnym szelestem24.To mi ty powiedz Boże skąd ja jestemJ skąd mi w słowach tyle serc i krzykówJeśli nie z ludu — i nie z męczennikówJeśli nie z Rzymian jezeli nie z GrekówumarłychJeśli nie z całych ja wie wiekówWyrwany na wid tu przed tobą stojęJestem wyrwany.?.. to skąd...Wiecież wy jaką się ognistą paszcząPatrzcie... tam... oto niby smoka paszcząSwiat broni wiekow i tejWytchnięta..... jawi się ta jeruzalem....A ja tu całym mej ojczyzny zalemZ całą mej ziemskiej ojczyzny tęsknotąWyciągam ręce... tęsknię za tą złotąZa ostatecznym snem naszych rycerzy...Wiecież wy ze gdy ziemia ta polezyO niech nam zawsze na sercu polezyNiech się polskiego tylko dotknie łonaNa moim sercu jako na trojnoguNie trzeba wieku — nie trzeba stuleciTo ja ją z ducha słoncem rzucę BoguRaz ją nam tylko... ziemię daj w ramionaJ juz do gliny tej nigdy niewrócęA od serc naszych cała zapalonaJeśli tę sprawę wygram słoncem rzucęPierszchnie... i słoncem przez błękit poleciJ nigdy więcej moj duch nie upadnieA jeśli przegram...Patrzcie go jak bladnieA jeśli przegram....Gwiazd tysiąc cię słucha...