k. 2v (1)
1.
O! smętny — o! kochany!Srodze ty oszukany…Przez sfinksowe alejePiasek stepowy wieje…Jaszczurki łuską brzęcząI ludzi się nie boją,Palmy przy sfinksach stoją,W palmach wielbłądy klęczą…Na Luksoru wyżyniCicho jak na pustyni…Przeszło lat trzy tysiące,Te same złote słońcePrzez niebiosa się pławi,I girlanda żurawiTa sama na niebiosach,I kolumn głowy ścięte,I groby odemknięte, I harfiarz w srebrnych włosachNad harfą swoją złotąDuma, niby z tęsknotą…I harfiarz w srebrnych włosach〈 I harfą złotą na ścianie… I czas na zmartwychwstanie 〉 I harfiarz w srebrnych włosach〈 I harfą złotą na ścianie… I czas na zmartwychwstanie 〉Nad harfą swoją złotąDuma, niby z tęsknotą…O! smętny, o! kochany!Srodze ty oszukany…W naszym chórze boleściI płacz słychać niewieści…Bo przy pochodni błyskuKtoś do grobu zawitałI stanął… i coś czytałNa smętnym obelisku,Twój dawny poznał Eden…I zapragnął… on jeden… Lecz ty… z boleści zgrzytasz,Bo nigdy nie wyczytaszTego z dawnych kamieni,Lecz na serca czerwieniZapisaną ci będziePios[e]nka obelisku,Wszystkie łzy… wszystkie słowa,Pierwsze w pamiątek rzędzieZapisane przez Pana…Miłość czysta — siostrzana!〈 Ale te dawne głosyWieją jak wiatr we włosy,Nad przepaście prowadzą,Pchną morzem… za słońc głowąTo, co czułeś… 〉Lecz ty… z boleści zgrzytasz,Bo nigdy nie wyczytasz〈 Ale te dawne głosyWieją jak wiatr we włosy,Nad przepaście prowadzą,Pchną morzem… za słońc głowąTo, co czułeś… 〉Tego z dawnych kamieni,Lecz na serca czerwieniZapisaną ci będziePios[e]nka obelisku,Wszystkie łzy… wszystkie słowa,Pierwsze w pamiątek rzędzieZapisane przez Pana…Miłość czysta — siostrzana!*O smętny! o kochany!Srodze ty oszukany.Grób twój wygląda bladoNiby gmachów kaskadąCichą… a jednak grzmiącą.〈 Niby pałac upiorów, Lecz ziemi nie przeciekłaI nie znalazła piekła.... 〉W kraj cieniów i upiorówZ całą tęczą kolorów —Pod ziemię wlatującą. —I tak wisi pochyła,A stoi — jak mogiła…O duchu! smętny, śliczny,Duchu mój letargiczny,Możesz ty w ducha męceKąsać piersi i ręce,Jeśli brak ci odwagiZacząć życie podróżne.Bo dawne groby próżneI twoje sarkofagiStraciły… twój proch — ciało…Nic z nich — nie zmartwychwstało —Ani Atessa… Ani 〈 Już miłością siostrzani… Wasze serca… jak liście 〈 W sarkofagu… wstaliście 〉〈 W grobie obudziliście 〉 Miłością wy siostrzani… Obróceni ku sobieW alabastrowym żłobie,Piersią waszą i ustyDo siebie obróceni,W grobowcu znalezieni —〈 Już miłością siostrzani… Wasze serca… jak liściea) W sarkofagu… wstaliścieb) W grobie obudziliście 〉Miłością wy siostrzani… Obróceni ku sobieW alabastrowym żłobie,Piersią waszą i ustyDo siebie obróceni,W grobowcu znalezieni — 〈 Och, grobowiec był pustyW pustym podziemnym lochu 〈 Ani ciał, ani prochu 〉〈 Jedno — i drugie ciało… 〉 Jak leśny orzech pusty,W którym nic nie zostało,Choćby też muszki ciało. 〈 Och, grobowiec był pustyW pustym podziemnym lochua) Ani ciał, ani prochub) Jedno — i drugie ciało… 〉Jak leśny orzech pusty,W którym nic nie zostało,Choćby też muszki ciało. —
k. 2v (0)
k. 29v (0)
k. 29v (0)