10 Sussex Mansions S.W. 7
Londyn, 4.7.45
Drogi
Kaziu. – Otrzymałem dzisiaj Twoje
listy z dn. 28 i
29 czerwca. Posłałem Twój list
Twemu bratankowi oraz zamówiłem w
PCK tysiąc papierosów, bo poza papierosami nic stąd nie można posyłać.
Pani Rummlowa mówiła mi zresztą, że zaopatrzenie obozów pod okupacją amerykańską znacznie się poprawiło i że tylko za pośrednictwem amerykańskim można wysyłać paczki.
White’a Tu najpewniej chodzi o jego książkę Report on the Russians (New York 1945) jeszcze nie dostałem. Dziękuję za wiersze. Dam je ewentualnie do nowego
„Magazynu”, bo co do
„Wczoraj i Dziś” jestem pewien tylko
zeszytu czwartego, który jest w łamaniu (
zeszyt trzeci już się ukazał, po otrzymaniu egzemplarzy wyślę Ci go natychmiast).
Wiadomości istotnie straszliwe. Nie wiem, co się dzieje z
Wiśką i moim szwagrem – do powstania byli na
Złotej.
Wiśka miała narzeczonego, który szczęśliwie wydostał się z
OświęcimiaZob. list z 19 października 1945. Odnalazłem w
Szwecji jeszcze jedną
moją siostrzenicę (była w
Ravensbrück).
Borman pisze mi z
Brukseli co następuje: „Kilka dni temu przyjechał tu młody poeta (to był bibliofil)
Chudek. Całe życie mieszkał na
Złotej 5 i wyszedł z
Warszawy już po powstaniu. Opowiadał, że
Wasz dom stoi, choć palił się trzy razy. Ten dom odegrał podobno w czasie powstania wielką rolę, bo przechowywano tam broń i wielkie składy. Dlatego Niemcy ciągle go podpalali”.
Chudek widywał się z
Jarosławem. „Największą sławą był
Andrzejewski, który wydał
ApelApel przedrukowano jako: Anonimowy autor z Polski, Apel, „Tygodnik Polski” 1945, nr 37-46.” (istotnie to wspaniały utwór, przedrukujcie go w
„Tygodniku”, ukazał się niedawno w kilku odcinkach
„Polski Walczącej”Drukowany anonimowo Apel w Oświęcimiu, „Polska Walcząca” 1945: [cz. 1] nr 23 z 9 czerwca; [cz. 2] nr 24 z 16 czerwca; [cz. 3] nr 25 z 23 czerwca; [cz. 4] nr 26 z 30 czerwca. Opowiadanie weszło do tomu Noc (Warszawa 1945). Wyd. osob. z przedmową A. Pomiana. Londyn: Światowy Związek Polaków zza Granicy 1945. Utwór czytany był na zebraniach konspiracyjnych w Warszawie w 1942 r.). Dalej: „
Syn Kadena przechowywał broń w domu.
Kaden go nakrył i kazał mu ją wynieść. W chwili gdy wynosił, Niemcy go schwytali i na miejscu zastrzelili.
Horowiczową złapali z walutami, gdy ją torturowali, wydała, że waluty otrzymała od
prof. Łempickiego. Oboje rozstrzelani”.
Ściskam Was serdecznie.
MGrydz