101-07 Ascan Ave.
Forest Hills, N.Y
2 sierpnia 45
Kochany
Mietku, nie zapomnę Ci nigdy, żeś pomógł mi skomunikować się ze
Staszkiem, dziękuję Ci za to z całego serca i proszę o dalszą pomoc. List do niego załączam. Piszę do
gen. Pełczyńskiego, by wyciągnął go do
Anglii, gdybyś mógł Ty lub
Borman mi pomoc – zróbcie to, bo ten chłopak, to jedyny ocalały z mojej rodziny. Ostatnio tutejszy
„Polpress” podał w dn. 6.VI.45 wiadomość o śmierci
mojej MatkiInformacja agencji prasowej nie była zgodna z faktami., dokładny tekst wiadomości podaję
Staszkowi, może mi to wytłumaczy. Brzmi on: „
Warsaw.
Felicja Wierzynska, aged 92, mother of
the famous Polish poet, K. W., lost her life during the Warsaw uprising. Funeral services was (sic!) conducted by the Warsaw municipality”
[1]Ang.: Warszawa. Felicja Wierzyńska, lat 92, matka sławnego polskiego poety K.W., straciła życie podczas powstania warszawskiego. Pogrzeb przeprowadziły władze miasta Warszawa.
. Przecież po powstaniu nie było chyba władz miejskich ani możliwości urządzenia pogrzebu?! Niestety, imię i wiek wyklucza pomyłkę. Nie mogę otrząsnąć się z tych ciosów, za ciężko Bóg mnie doświadcza. – Mój drogi, wracając do naszych spraw: 1) Czy dostałeś
White’aTu najpewniej chodzi o jego książkę Report on the Russians (New York 1945)? 2) Wysłałem Ci
Wildera, czy otrzymałeś przynajmniej tę rzecz? 3) Proszę Cię, wyślij
Staszkowi samouczek Mac Callum i
słownik pol[sko]-ang[ielski] Stanisławskiego, zrewanżuję Ci się innymi książkami. Ja stąd żadnych pism ani książek wysłać nie mogę. On prosi mnie o moje wiersze, może znajdziesz gdzie
Ziemię wilczycę,
Różę wiatrów i
Pobojowisko. 4) Wyślij 1-szy numer
„Wczoraj i dziś” gen. BorowiPo śmierci gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego Wierzyński opublikował wiersz pt. Generale, „Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza” 1966, nr 209. i
Pełczyńskiemu, z wzmianką, że to ode mnie – bardzo Cię proszę. 5) Wyślę Ci dziś lub jutro
Szczapę. Chciałbym po wydrukowaniu u Ciebie wydać
ten poemacik u
Czarskiego (350 wierszy – po 5 strof na stronę)
[2]Tom nie ukazał się.
. Czy da to się zrobić? Czy można liczyć na jakieś pieniądze, bo nie mam znikąd?
Ściskam Cię, pisz do mnie, proszę Cię bardzo
Twój
Kazimierz