5.10.56
Drogi Kaziu. – Oczywiście zaczekam, bo cóż mam robić. Mógłbym wydać numer bez Goetla czy Grubińskiego, ale nie mogę wydać bez Ciebie, Wittlina i Czermańskiego. Ale pośpiesz się możliwie. Kto to jest ta Wasza przyjaciółka, która zachorowała? Czy ja ją znam? Przyślij naturalnie wszystko, co masz z fotografii Leszka. Zamówiłem „Po prostu”.
Terlecki jest zamknięty. Uciekł z domu. Znaleziono go nad ranem w lasku putneyowskim, jak wygrzebywał spod ziemi korzonki, twierdząc, że nie ma na chleb. Lekarze robią nadzieję, ja nie mam żadnej. To smutne, ale cóż robić.
Napisz o zdrowiu Haliny.
Ściskam Was serdecznie.