Śmierć białej pończochy - egzemplarz inspicjencki: strona tytułowa (0)
[Osoby] (0)
Od wydawcy (0)
Scena 1. (1)
1.
To posłowie litewscy. Przybyli właśnie do Krakowa.
Scena 2. (15)
1.
(kocim chapem wyrywa jej lalkę i natychmiast powraca do sztywnej i godnej postawy; przez zęby) Co to – to nie. Niech jaśnie panienka zechce się uśmiechnąć. (Jadwiga robi grymas „uśmiechu”)
2.
Na Rzym! Na Krym! Nie tak! Oczami też trzeba radość wewnętrzną wyrazić, nie tylko wargami.
3.
Co słychać u Wielkiego Księcia?
4.
Aaaa… to ciekawe. Pieszo? Czy konno?
5.
Oooo… Pewnie z dużych koni?
6.
Naprawdę? To ciekawe…
7.
(chrząkając) Jak już o tych rzeczach mowa… to wiedzcie, że mamy koronę… podchodzą do pleksi model nie za ciężki… blask-brzask gwarantowany. Wieżami w niebo wysrebrzona…
8.
Tylko że Korona lubi łacinę, tak jak żaby lubią deszcz, a gardło okowitę.
9.
Niektórzy określają naród litewski terminem „dziczą”, a dla mnie to – młodzieńczość młodość! Gładkość kory… Zieloność! Rzekłbym nawet młodozieloność! Więc po co nam te długie rozmowy? (wznosi dłoń) Przyplujmy i przybijmy ten targ historyczny!
10.
(strasznie rozkazującym szeptem) Uśmiech – bo zabiję! Formułka!
11.
Muszka-faramuszka…
12.
(do Jadwigi) Formułka numer dwa.
13.
Dalej.
14.
…radości…
15.
Panowie kuszajtis mniamajtis zołoteńkoj mniam mniam
Scena 3. (0)
Scena 4. (0)
Scena 5. (2)
1.
Pax vobiscum. Niosę odpowiedź kapituły na prośbę księżniczki Jadwigi o utrzymanie ważności ślubu, który zawarła była dzieckiem. Kościół stoi oczywiście po stronie prawa. To jasne. Honor danego przyrzeczenia… potwierdzony świętym sakramentem. Niemniej w interesie… to znaczy, w dobrze rozumianym interesie Korony Polskiej… w interesie całego narodu… Kościół – Matka nasza – nie może nadal uznawać ważności małżeństwa zawartego ongiś… przez nieświadome swych późniejszych obowiązków… dzieci. Dziś palec Boży inny kierunek wskazuje… A co palec Boży wskaże, tego żadna guma nie wymaże! Nic dodać, nic ująć. (z humorem) Prawdziwissima prawda.
2.
Dlatego czytam co następuje: Jadwiga, z Bożej łaski królowa Polski, przez niewprawną pomyłkę swych prawnych opiekunów jako dziecię jeszcze zawarła nieważne małżeństwo z nieważnym księciem austriackim, którego krakowscy mieszczanie i szlachcice przepędzili z miasta Krakowa, po czym w dobrze rozumianym interesie Korony Polskiej Biskupi Polscy pobłogosławili, co ważne dla Korony Polskiej i unieważnili, co nieważne dla Korony Polskiej… Amin.
Scena 6. (17)
1.
Hola! Hola! Dostaniesz koronę i dostaniesz berło, ale wiedz Litwinie, że bez świętości upuszczonej z tego kropidła świętego, żaden z ciebie król…
2.
(wskazując na JADWIGĘ)To ona się dla ciebie tobie poświęciła. To ona się tobie oddała. A oddając się tobie…
3.
…oddaje się ona we władanie całemu narodowi polskiemu. Ona to dla narodu polskiego robi, nie dla ciebie, Litwinie w kożuchu baranim. Ona by dla ciebie w poduchy nie płakała, ona by się z krwi dziewiczej nie obmywała dla ciebie, ona to wszystko dla narodu, dla świętości, dla przyszłych pokoleń polskich robi w łożu śmierdzącym kiszoną kapustą!
4.
Tyś dla niej dzikus w kożuchu baranim, tyś dla niej staruch, który świniną z chrzanem śmierdzi, ale to ty dzięki niej zostaniesz królem. I to dzięki niej tę koronę na głowę ci włożę i dzięki niej ja teraz przed tobą uklękam, choć nie przed tobą klękam, tylko przed tą Koroną, co za chwilę na twojej głowie gniazdo sobie umości…
5.
Ty za chwilę będziesz nasz król, a to oznacza, że jesteś tak samo jak i my, jak i każdy twój poddany, sługą tej korony, co zaraz na głowę ci włożę. Na kolana, psie litewski!
6.
Widzisz ten krzyż? Widzisz to kropidło?
7.
Twoje berło i twoja korona biorą świętość ze świętości tego kropidła i ze świętości tego krzyża… Słyszałeś ty o królu Bolesławie jak onegdaj krakowskiego biskupa kazał ubić, a potem ciało jego na części krwawo rozszarpać?
8.
Dawno to było, ale wszyscy tu o tym pamiętają. Miał on w ręku, jako i ty, berło i Koronę, a z kraju musiał uchodzić, bo na świętość biskupią rękę swoją niegodną podniósł. Rozumiesz teraz czyim będziesz królem?
9.
Tak mów ludziom. Mów, że Polaków. Ale świętości nie szargaj, bo władza od Boga pochodzi. Amin.
10.
(głośno, by wszyscy słyszeli) A teraz będę cię chrzcił, synu Olgierdowy.
11.
W imię Ojca, w imię Syna, i w imię Ducha Świętego. Czy wyrzekasz się szatana, synu Olgierdowy?
12.
A czy wierzysz w Boga w Trójcy Jedynego, którego królestwo na Niebie i na Ziemi, synu Olgierdowy?
13.
A dlaczegóż to, synu Olgierdowy, diabłu ogarek chcesz palić?
14.
Synu Olgierdowy, nadaję ci na chrzcie świętym imię świętego Władysława. W imię Ojca, w imię Syna, i w imię Ducha Świętego. Amin. A teraz udzielę królewskiej parze ślubu. Przyprowadzić królową Polski!
15.
Synu Olgierdowy, czy bierzesz tę oto córę andegaweńską za żonę i przyrzekasz jej…?
16.
A ty, córo andegaweńska, czy bierzesz tego oto syna Olgierdowego za męża i przyrzekasz mu…?
17.
W imię Ojca, w imię Syna i w imię Ducha Świętego. Amin. A teraz pozostawiam wam we władanie łoże królewskie…
Scena 7. (1)
1.
Moje dziecko… Święty Efrem pisze, że święty Józef kaszlał i że plwocina z brody mu zwisała, ale że Najświętsza Panna Maryja pomimo to była do niego gorąco przywiązana, bo wiedziała, że tym większa nagroda czeka ją za znoszenie mężowej obrzydliwoty. Znoś i ty. Niechaj się spełni, coś uroczyście przed Bogiem przyobiecała. Niechaj naczynie się napełni, bo z niego dynastia… Korona Polska czeka na święto twego macierzyństwa… Amin.
Scena 8. (0)
Scena 9. (28)
1.
Matko Niebieskiego Pana
2.
Matko Niebieskiego Pana
3.
Matko Niebieskiego Pana
4.
Święty Dmytro pisze, że Józef o lasce chadzał… Cóż z tego?! Przecież laska może posłużyć – do obrony! Mógł też mały Jezusek przez tę laskę skakać… hop! i hop! Nie trzeba ganić tego, co (czyni znak krzyża) Pan nam spuścił… w formie może nie tak anielsko cudownej, ale za to zachęcającej do niezliczonych cnót…
5.
Matko Niebieskiego Pana }
6.
Żałuj za grzech!
7.
W tej chwili żałuj!
8.
Nasza młoda królowa po raz pierwszy żegna wojska ojczyste… stąd… to podniecenie…
9.
Błogosławimy młociarzy idących w bój…
10.
Błogosławimy kuszników!
11.
To przyboczni naszego króla… To fantastyczni podpalacze miasteczek i wsi, miotacze zapalonych kotów na gonty zamków… Pakuły do ogona! Zapalają – i fiuuu! ciskają na dach!
12.
Błogosławimy zażegajłów!
13.
Błogosławimy dusicieli!
14.
Matko Niebieskiego Pana
15.
Niech pani królowa nic nie mówi… Raaaz-dwaaaa… raaaaz-dwaaaaa… Taaaak, (istna lekcja gimnastyki) raaaz-dwaaa… Głęęęęę-boooo-koooo. Raaaz-dwaaaa… raaaaz-dwaaaaa… Naszej królowej trzeba długiego… bardzo długiego odpoczynku… bo i ciało… i myśli…raz-dwa
16.
Grube oczko z siebie spuściła tym haczkowaniem. Z królewica – kałuża.
17.
Amin!
18.
O przebaczenie win…
19.
O litość dla naszych znękanych sumień…
20.
(w niby-zapale) Nasze miecze i kopie u stóp twych składamy…
21.
Gdzie wskażesz – pójdziemy!
22.
Na pokój i na wojnę…
23.
Na czas rzucania kamieni…
24.
Na czas uprawy ziemi!
25.
Kto cię zdradzi…
26.
Kto twym przyjacielem…
27.
Tyś korona i tyś tron…
28.
Nam z tobą życie i zgon!