19.III.56
Drogi Kaziu. – O Twoim przyjeździe wiedziałem już od Sakowskiego, nie potrzebuję dodawać, jak się cieszę. Naturalnie cieniem będzie brak Halusi. Ale może da się jakoś zrobić. Do Chałki wysłałem żądany list, ale jak poprzednio pisałem, nie przysyłajcie żadnych pieniędzy. Mogą z tego wyniknąć różne komplikacje. Gdyby z jakichś powodów rzecz nie doszła do skutku, dolarów stąd z powrotem nie wypuszczą. Leszczę wydrukuję. Zgadzam się z Twoją oceną. Chałko jest nieskazitelny, jeśli chodzi o formę. Nie miałem od niego żadnej wiadomości, jakie wrażenie zrobił dodatek poświęcony pamiętnikarstwu.
Byłem u R[hody] w zeszłym tygodniu, wygląda przerażająco, straciła w ciągu kilku miesięcy prawie 30 funtów. Ale twierdzi, że czuje się z każdym dniem lepiej. Poprzednio pisała: „My compliments to your friend – tell him that my wings would not fit, so the angels left me on earth”Przekł.: Wyrazy uznania [gratulacje] dla twego przyjaciela – powiedz mu, że moje skrzydła się nie zmieściły, więc aniołowie zostawili [anioły zostawiły?] mnie na ziemi. . W końcu grudnia wyjechała na Wyspy Kanaryjskie, już w Madrycie miała straszliwe bóle, ale ponieważ diagnoza była, że to reumatyzm, więc się nie przejmowała. Po trzech tygodniach poczuła się tak fatalnie, że wróciła i odtąd jest w szpitalu. Może zresztą te nowotwory nie są złośliwe, skoro jest poprawa, ale trudno bym nie pamiętał o losie Janki KubaszewskiejW nekrologu („Kurier Warszawski” 1920 nr 348 z 17 grudnia) rodzina informowała, że zmarła 15 grudnia 1920 r. „po długich i ciężkich cierpieniach” i zapraszała na uroczystości żałobne 18 grudnia w kościele św. Aleksnadra i na Cmentarzu Powązkowskim. Obok, w nekrologu podpisanym przez Koło Historyków Słuchaczów Uniwersytetu Warszawskiego czytamy: „Śp. Janina Kuszelewska, studentka Uniwersytetu Warszawskiego. W zmarłej tracimy jedną z najbardziej obiecujących sił na polu pracy naukowej historycznej oraz najlepszą koleżankę, której pamięć droga nam pozostanie”. W „Kurierze Warszawskim” 1920 nr 350 z 19 grudnia ukazał się nekrolog następującej treści: „Śp. Janina Kubaszewska, studentka wydziału filozoficznego Uniwersytetu Warszawskiego zmarła dnia 15 grudnia r.b. przeżywszy lat 23. O nabożeństwie żałobnym, które odbędzie się dnia 20 grudnia, w poniedziałek o godzinie 10 i pół rano, w kościele Dzieciątka Jezus przy ul. Moniuszki zawiadamia – narzeczony”. Pozostaje bez odpowiedzi pytanie, czy ten nekrolog podał do druku Mieczysław Grydzewski - nie można wykluczyć takiej ewentualności, zważywszy, że był w tym czasie studentem historii Uniwersytetu Warszawskiego, a po latach wspomina tę postać w zbliżonych okolicznościach życiowych. W latach dwudziestych XX w. Towarzystwo Naukowe Warszawskie przyznawało Nagrodę im. Janiny Kubaszewskiej.. Nie lubię pisać o swoich osobistych sprawach, dla uniknięcia jednak nieporozumień – zaznaczam, że nie jestem zaangażowany uczuciowo. Ale bardzo mi jej żal.
Ściskam Cię serdecznie.