O jak ta niereligija... ta okropna jędza
Już nawet w lud się wkrada... oto już lokaje
Przestają wierzyć....
Bukary
A xiądz xiędzem być przestaje
Bo już w ducha nie wierzy... powiedz mu duch rosnie
A on to wszystko wezmie za mowy przenośnie
J powie że to w chłopie krew rozgrzana bryka
Helion (wchodząc.)
Jak się moj ojciec ma?
Bukary
Po spowiednika
Posłano.
Helion
zmysłów odchodzi—
Zawsze od?
gada od rzeczy
Bukary
(Kto ten sposób mowienia wynalazł musiał być
wielkim filozofem.)— dziwne skarby mądrości
starego↙
leżą w mowie!) Tak duch xięcia raz odszedł od
gdy wrócił a
zmysłow a
juz nie wrocił miejsce znalazł zajęte...
Helion
Nierozumiem.
Bukary
A ja się jaśniej tłómaczyć nie
umiem potrafię
Jnaczej nie rozumiałbym siebie
Helion
A teraz pewny jesteś że się rozumiesz?
Bukary
Najpewniejszy... bo mam w pugilaresie — jedne słowo
rozwiązujące wszystkie zagadki...
Helion
Jakież to słowo... czy jest gdzie napisane...
Bukary
Wszędzie... na całej ziemi, kazdą formą
Kwiatek ją kazdy ma na swoim licu
Czytam je w słońcu złotym i xięzycu
Kiedy nad zamkiem chmura stoi szara
To w chmurze słowo.. te jak Baltazara
węzach się napisze
Wyrok... w piorunu
jawi się wężykach się jawi
J las się pod nim bukowy kołysze
J w kołysaniu swym to słowo gada
Oceanida to iest i Dryada
Astrea... Jrys.... Ceres i Dyanna
Helion
Dobrze... lecz to słowo całe czy jest gdzie, w jakiej
Czy jest gdzie w xięgach słowo te
xiędze...
Bukary
Jak manna
Po kilka razy wyraznie stoi w Ewangielii i w
Spadało z nieba nie raz... kilka razy
listach St. Pawła....
Helion
Gdzież ono....
Dla czegoz ja go nie znalazłem....
Bukary
Pawła swiętego wyrazy
Bo jeszcze nie czas....
J Ewangielija zeń ma całą przędze
Helion
Jam go nie czytał nigdy w zadnej xiędze
—
Lecz, prawda... dotąd
ja byłem warjatem
W snach pogrązony.... nieprzytomny sobie....
Dopiero po tym przypadku.... Z tym kwiatem
Gdym leciał w przepaść... gdy się dłonie obie
Stały skrzydłami... z tęczy... a podemną
Swiat się przepaścią szafirową ciemną
Wydawał pełną gwiazd.... w ktorąm ja spadał
Chcąc prędzej tylko dna niech... duch odchwycę
Krzycząc... ach dna już dna bym duch odchwycił...
Dopiero wtenczas jakieś błyskawice
Wstrzęsły mną.... Rozum się moj poukładał
W spokojne kształty.... myśl siadła na tronie....
Buk:
Tak duch się pierwszy raz obaczył w łonie
O ezystencią ciała zatrwożony....
J przyrzekł sobie... już zwyczajem wrony
Nie odlatywać od gniazda....
lecz strzedz ciała
Helion
Wszystko tłómaczysz....
Bukary
Puszcza mi gadała
Wiele tajemnic....