Przechodził z wojskiem..... z tęczy mając bramę
A swiadkiem czynu tylko słonce same
Więc kiedy przyjdzie, dla nowego losu
Przybrawszy ciało.... miej klucz co odmyka
A w jednym ciele znajdziesz męczennika
Ktory wyleciał z płomiennego stosu
Gdzie ciało swoje i kość suchą twardą
Porzucił katom z powagą i wzgardą
Drugi ci powie.... że zna wszelkie prawo
A już duchowych tylko praw posłucha
J zaprzeczenie ci położy z ducha Ktore na rzekach całych będzie ławą
Przeciw ktoremu ty nic ręką krwawą J zaprzeczeniem jedna się polozy
Nie zrobisz.... chocbyś piorun trzymał w ręku
Trzeci — poznasz go po łzach i po jęku
Z jakiej nieszczęsnej ojczyzny przychodzi
Gdzie się nie krzewi nic — i nic nie rodzi
Wszystko trzymane pod cielesną ryzą
A wielkie duchy, same siebie gryzą i kują pod formy fortecą
Tęsknią — i gwiazdy im zadne nie swiecą wylecą
A gdy z ciał wyjdą— to do Polski lecą
Odetchnąc... jako błękitem... sokoły
Coż ty robiłeś tam z twojemi szkoły?
Jakimże sztukom tyś był za obrońce?
Gasić ty piorun — czy objaśniać słonce
Przyszedłeś... Klijent moj gdy stawiał stoły
To w stołach było piękności sumnienie
Złocone chleby — złocone jelenie
Twarz miał, co gromem powagi uderza,
Źrenica… czarna, a jak słońce złota.
Jam go nie widział, nie znał za żywota,
Ale spytajcie wielkiego kanclerza,
Który tu stoi… — lub inne panięta…
Lecz kanclerz… Kanclerz najlepiej pamięta,
Bo żył z nim… razem urósł na rycerza,
Razem… przez całe poszedł kawalerstwo;
Potem rozeszli się — ów na kanclerstwo,
A ów do trumny… spytajcie kanclerza,
Jeśli potrzebne tu żywota śledztwo,
On da najlepsze o żywym świadectwo.
Ja stoję jako świadek… pogrobowy…
Nic nie wiem… głosu publicznego bronię…
Gdym go zobaczył, to już był w koronie
Męczeńskiej, już był… krótszy… już bez głowy…
Chciałem go jednak… oglądać… po zgonie…
Zwłaszcza… że jakaś trapiła mię zmora.
Lud szeptał głucho… ścięto senatora
I na przedmieściu trup leży czerwony.
Wyszedłem, słyszę jakieś głuche dzwony,
Widzę lud w kupach u Wisły zarzecza,
Słucham… ci szepcą: kat uciekł od miecza,
A ci… kazano głowę uciąć katu,
A ci… że niosą trumnę do senatu.
A trumna krwawą zdaje się potworą,
A za nią idzie małych dziatek czworo
W koszulkach czarnych — dziatki jeszcze drobne,
Mówią — a, mówią, do ojca podobne,
I nauczone… rozpłakać się w izbie.
Patrz na tym obelisku... pracownicy
prości
Nierozumiejąc — ryli historją miłości
Historią naszej duszy - jasnej - rozkochanej
Historją tej małżenskiej razem i siostrzanej
Pary serc naszych... siostro! obejmij w ramiona
Ten kamień... tam są
imiona
a
〈 Nad tamtych dębów czołem
Jeszcze je słychać gwarzą
Na nieba ciemnej ścianie… 〉
b
〈 Śród nieba błękitnego
Tam — nad dębowym wierszchem
Coś… gada… 〉
c
〈 Coś gadało w błękicie…
Przy dębowych konarach 〉
a) 〈 Nad tamtych dębów czołem
Jeszcze je słychać gwarzą
Na nieba ciemnej ścianie… 〉
b) 〈 Śród nieba błękitnego
Tam — nad dębowym wierszchem
Coś… gada… 〉
c) 〈 Coś gadało w błękicie…
Przy dębowych konarach 〉