38
Zakryłes ptaków tęczami błękity
J rządzisz słoncem i rządzisz gwiazdami
Bo wam odpowie — pan Bóg ze wy sami
Winnijscie formy... więc kto jest zabity
Ten już umarły stał przed ciała gwałtem A trup jak forma jemu stał J forma trupia stała mu się kształtem 38
Tu konkluduje... przy niebieskich swiadkach
Zem stawał wolny... tu przy sądu kradkach
Pierwszy za ducha wolnością.... i władzą... prożnej
Nie dla zapłaty ani zadnej chwały
A jednak... tam moj ojciec wełzach cały
Dosyć mi na tym.._ Teraz niech mi dadzą —
Co —
Cały bladniesz....
Gasnę... niech mi dadzą
Czarę....
Co....
Gorszką od....
Chryste... on gasnie....MOX
— Kto ducha swego wyleje i zasnieک
Ten jest....
Wyroku... nie domowił — zniknął Samuel
Ja przy nim... z szablą — już jasny — kto krzyknął
Ze on umarły.?. albo potępiony
On mi dał jasnej męczenskiej korony Co to
To jakaś wielka duchowa osoba Od swiata słychać głosne dzwony
Kanclerzu... rękę daj... a przy nim oba Będziemy [——] lecieć Jak skrzydła złote szablami obiema...
Gdzie kanclerz... gdzie jest kanclerz
〉〉 Lecz oto tamten mówi — cóż, zabiłem
Człowieka, który nie znał się na sztukach,
A gadał tylko o szabli i łukach;
Polskę tatarskim by zarzucił pyłem,
Chociażby jako gród świętego Jana
Z siedmiu klejnotów była budowana 〈〈
A na małżeństwo to kładę dowody,
Kładę Kanclerza jedno ziemskie słowo,
Że mu ten pierścień krwawnikowy, z wody
Oddany, został trumną krwawnikową.
A oto w prawach naszych jest pisana,
Że podarunków małżeńskich zamiana
Błahych — chociażby wstążeczek i kwiatków —
W braku ważniejszych dowodów i świadków,
Chociaż o wielką idzie i posażną
Pannę… przed prawem zeznana — jest ważną.
〈 A tu wymienić sobie w zamian dali
On morzu… pierścień… a morze mu za to,
Jak mówię, trumnę czerwoną z korali
Kazało wynieść… 〉
A tu przez wielki na świecie trafunek
Świadczy sam koral małżeńskiego łoża,
Że podarunek był za podarunek:
Od niego sygnet — a trumna od morza.
Jeśli mi tego przeczysz, Boże Panie,
To tu — małżonki zawołam i stanie.
Co… póki w duchu… moim słów gorących?…
Co… nikt tu nie chce widzieć fal wchodzących?
〈 Dobrze.... więc oto do tego rzecz wiodę,
Aby tu odgadł ów zarzut Kanclerza,
Że mój go klient prosto w pierś uderza
I dobrowolnie przychodzi na szkodę,
I sam na krwawym polu stawia nogę,
Choć miał… od duchów… wiedzę i przestrogę
Śmierci — choć sen miał na morskim odmęcie.
Co ty powiadasz na to, mój kliencie? 〉
Patrz na tym obelisku... pracownicy
prości
Nierozumiejąc — ryli historją miłości
Historią naszej duszy - jasnej - rozkochanej
Historją tej małżenskiej razem i siostrzanej
Pary serc naszych... siostro! obejmij w ramiona
Ten kamień... tam są
imiona
a
〈 Nad tamtych dębów czołem
Jeszcze je słychać gwarzą
Na nieba ciemnej ścianie… 〉
b
〈 Śród nieba błękitnego
Tam — nad dębowym wierszchem
Coś… gada… 〉
c
〈 Coś gadało w błękicie…
Przy dębowych konarach 〉
a) 〈 Nad tamtych dębów czołem
Jeszcze je słychać gwarzą
Na nieba ciemnej ścianie… 〉
b) 〈 Śród nieba błękitnego
Tam — nad dębowym wierszchem
Coś… gada… 〉
c) 〈 Coś gadało w błękicie…
Przy dębowych konarach 〉