Są ślady, że mój duch o skrzydła prosi,
Robi je sobie myślą… czuciem stwarza
I leci na kształt pierwszego mocarza
Pierwszym jaszczurem… w podróż kolumbową,
Pierwszą gadziną jakąś… z ptaka głową
I z jednym skrzydłem… które może było
Z ognia… bo pamięć moja pod mogiłą
Z myślą takiego smoka...... spała w ziemi,
A zmartwychwstawszy, dziś jeszcze pamięta…
I kolorami go sobie złotemi
Pisze w powietrzu…
— Ach, smok…
A okręta
Wybudowane z kości, ciał, mięs, trzewów
W tę podroż… za mną, latarnią i smokiem
Szły… całe pola objadać z zasiewów,
Świat cały z lasów… obedrzeć… i krokiem,
Gdy na nie piorun szedł Boży i woda,
Nie ustąpiła ta straszliwa trzoda,
Gotowa pozrzeć świat… rozmiłowana
W pokarmie… a ja! na świętego Jana
Klnę się… leciałem przed nią… jak latarnia,
Jej wódz… lecz większy niż brat......
O! męczarnia!
Jak ten się straszny duch… z wspomnieniem łamie.
Patrz, na mym czole brylantowe znamię
Tych wszystkich rzeczy… pamięć moja cała,
Przed Panem Bogiem moja wielka chwała,
Moje ojcostwo… względem duchów bratnich
Jako zagadka rozwiązań ostatnich
[kontynuaja na k.10v]
— Jezus, Maryja... upadł...
To nic, pulsy biją…
Niech go teraz położą na łożu — okryją,
Ja będę mu lekarstwa me administrował,
Gdy się obudzi…
— Niańki zawołajcie… Niańki…
Wyznam, że mię ten dziwny sen zelektryzował.
Trzeba będzie na karku postawić mu bańki…
O! smętny — o! kochany!
Srodze ty oszukany…
Przez sfinksowe aleje
Piasek stepowy wieje…
Jaszczurki łuską brzęczą
I ludzi się nie boją,
Palmy przy sfinksach stoją,
W palmach wielbłądy klęczą…
Na Luksoru wyżyni
Cicho jak na pustyni…
Przeszło lat trzy tysiące,
Te same złote słońce
Przez niebiosa się pławi,
I girlanda żurawi
Ta sama na niebiosach,
I kolumn głowy ścięte,
I groby odemknięte,