Rzym 3.4.66
Kochany Mietku!
Dziękuję Ci za nadzwyczajne, „sute”, jak mówi
Borman, przyjęcie
[1]Na menu serwowane przed obradami jury Nagrody „Wiadomości” złożyły się: „barszcz z pasztecikami, karp faszerowany po żydowsku, Château de Mittelwihr 1959, zrazy po nelsońsku, Corton 1952, melba z brzoskwiniami, kawa, koniak” ("Nagroda „Wiadomości” za najwybitniejszą książkę pisarza polskiego wydaną na emigracji w r. 1965. Laureatka: Zofia Romanowiczowa. Przebieg obrad jury", „Wiadomości” 1966, nr 30 [1060] z 24 lipca).
i miłe, wspólne posiedzenia przy biesiadnych stołach. Wróciłem do domu wczoraj w nocy, przeziębiony i zgnębiony z powodu zimna, nieopalanych pokojów w
Paryżu i w ogóle obrzydliwości tego zgonionego, skąpego i drogiego miasta.
Chciałbym wydrukować w
„Wiad[omościach]” kilka ustępów z mego
cyklu amerykańskiego, do którego nie mam jeszcze tytułu. Chyba zostanę przy
Notatniku ameryk[ańskim]Ostatecznie książka zyskała tytuł "Moja prywatna Ameryka", znanym Ci z poprzednich występów na
Twoich łamachNa łamach „Wiadomości” felietony z tego cyklu zatytułowane były "Szkicownik amerykański": „Wiadomości” 1958, nr 18 (631) z 4 maja; "Audubon, malarz ptaków", „Wiadomości” 1959, nr 2 (667) z 11 stycznia; "Dzień pracy", "Joseph Pulitzer" „Wiadomości” 1959, nr 7 (672) z 15 lutego . Mam dostać od
Sakowskiego fotokopie rękopisów i chyba najlepiej będzie, jeśli Ci felietony przyślę. Chodzi mi o
Dwa lata z Chopinem i wierszami (tj. opis, jak pracowałem nad
Życiem Chopina i
Korcem maku) oraz o felieton
Steinbeck pije kawę. Albo i inne.
Pamiętaj o moich wskazówkach. Pozdrów
Antoniego. Trzymaj się. Ściskamy Cię
oboje.
K. i H.[2]Pod inicjałami rysunek serca przebitego strzałą.