9.I.66
Drogi Kaziu. – „Toute bonne action est immédiatement suivie par une juste punition”
Franc.: Po każdym dobrym uczynku natychmiast następuje sprawiedliwa kara. , jak mawiała teściowa
GrocholskiegoTeściami Kazimierza Grocholskiego byli Katarzyna z Zamoyskich (1883–1958) i Jerzy Erazm Baworowski (1870–1933).. Po przeczytaniu listu
KarskiejWanda Ewa Karska, żona Zygmunta Karskiego napisała: „Kazimierz Wierzyński popełnił zasadniczą omyłkę («Wiadomości» nr 1023), mówiąc, że Zygmunt Karski przystąpił do «Skamandra» po nim. Pragnę podkreślić, że Zygmunt Karski należał do «Pro Arte et Studio» już od r. 1917, czyli przed Wierzyńskim” (W.E. Karska, "Korespondencja: Kto pierwszy?", „Wiadomości” 1966, nr 6 [1036] z 6 lutego). List ten został opatrzony następującym komentarzem: „Omyłka nie jest zasadnicza, a rzecz jest błaha. We wspomnieniu Wierzyńskiego nie było mowy o Karskim. Nazwisko jego wstawił bez porozumienia z autorem redaktor «Wiadomości» i za sformułowanie tej wstawki nie Wierzyński, ale on ponosi wyłączną odpowiedzialność, przed Bogiem, Historią i Literaturą”. Po publikacji tego wyjaśnienia Zygmunt Karski pisał z Paryża do Grydzewskiego w liście z 11 lutego 1966 r.: „Drogi Mieciu, Przeczytałem z zachwytem Twój komentarz do listu "Kto pierwszy?" To Tyś zamieścił wzmiankę o mnie. Bez Ciebie nie byłbym nawet wspomniany! Pozwól, że Ci serdecznie za to podziękuję! Wyobrażasz sobie, ile mi to dodaje otuchy. Od Ciebie zależy, żeby powodzenie mnie nie opuściło. Jednym pociągnięciem pióra, i z uśmiechem, możesz przywrócić szczęśliwy bieg wypadków. Uściski serdeczne – Zygmunt” (archiwum K. Wierzyńskiego w Bibliotece Polskiej w Londynie, wśród korespondencji poety z M. Grydzewskim). zrozumiesz, o co mi chodzi. Gdybyś po prostu
Karskiego nie wymienił, mógłbym ten list, po usunięciu morałów, wydrukować
Zob. list z 21 października 1965. Ponieważ dodatek o
Karskim nie był Twój, nie możesz ponosić odpowiedzialności za jego sformułowanie, a nie wiem, czy byś chciał, żebym ja wszystko wziął na siebie, ujawniając w ten sposób pominięcie
Karskiego przez Ciebie. Jak radzisz? Jedynym plusem jest, że otrzymawszy list jej w
Paryżu (były tam i inne pretensje, i inne impertynencje), zdobyłem się na odwagę i nie zawiadomiłem ich o swoim przyjeździe. Miałbym zatruty pobyt wykłócaniem się z tym wrednym babusem.
Czy pamiętasz o odpowiedzi na pytania dotyczące kandydata po
BielatowiczuJan Bielatowicz zmarł 27 listopada 1965 r. w Londynie. Na jego miejsce do jury Nagrody „Wiadomości” wybrano Michała Chmielowca, zob. Od Herberta do Herberta. Nagroda „Wiadomości” 1958–1990, oprac. i przedm. S. Kossowska, postscriptum T. Nowakowski, Londyn 1993", s. 117.? Moim jest mimo swego antyskamandryzmu
Chmielowiec: ma dobrze w głowie. Wysunę także
Wata i
Czapskiego. A coś wybrał z wierszy
Zob. list z 18 stycznia 1966? Tu odpowiedź chciałbym mieć do 20 stycznia. Data 1 stycznia jest nieaktualna. Wynikła z tego, że
Grocholski nie wysłał, jak miał zlecone, listów w połowie grudnia.
W
Paryżu byłem 28 razy w teatrze i 7 razy w kinie, co mnie raczej zmęczyło. Wielką pociechą jest, że
Tala od swoich ostatnich przejść zupełnie się zmieniła, jest całkowicie normalna. Myślę, że nasze posądzenia były niesłuszne
Nawiązanie do wymienianych przez przyjaciół listów, które się nie zachowały..
Ściskam
Was serdecznie.