3.9.56
Drogi Kaziu. – Odpisuję na Twój list, ale nie wszystko zrozumiałem: daj maszynę do naprawy. Mylisz się, że mnie sprawa
kongresu nie obchodzi. Uważam zachowanie się emigracji za ostatni skandal i dam temu wyraz. Sprawa
Bejtmana wynikła w ostatnich czasach. Wątpię, czy należność
Leszka za honoraria przekroczyła sto funtów, tj. tyle, ile dopłaciłem drukarni, ale poza brakiem pieniędzy wątpię, czy uzyskałbym pozwolenie na przekazanie czegokolwiek dla adwokata. Anglicy nie lubią, by dolary opuszczały ten kraj. Wybór z
dziennikaZob. list z 6 sierpnia 1956 robił
Sakowski,
Leszek potem wykreślał i dodawał. Naturalnie zgadzam się na przesunięcie terminu rzeczy o Leszku do 1 października, przypomnij
CzermańskiemuZdzisław Czermański pisał do Mieczysława Grydzewskiego 5 stycznia 1957 r.: „Drogi Mieciu, dziękuję Ci za poprawki w moim wspomnieniu o Leszku. Bardzo się przydały i bardzo mi się podobają. Czy dostanę korektę? Chyba tak, bo nie obejdzie się bez błędów drukarskich, a od poprawek takich błędów najlepszy jest autor. (Nie mówiąc już o tym, że od błędów drukarskich choruję.) Spójrz jeszcze w paru miejscach na moje poprawki i bądź tak dobry pomóż mi wygładzić raz jeszcze to, co jest do wygładzenia. Proszę Ci, zrób to dla mnie. Jest jeszcze kilka miejsc, które nie brzmią dobrze. […] Daruj mi, że pozwalam sobie zawracać Ci tem głowę, ale ja w tej chwili nie mam już pary, a nie chcę tego maszynopisu dłużej u siebie trzymać” ("Z listów do Mieczysława Grydzewskiego 1946–1966", wyb., wstęp i oprac. R. Habielski, Londyn 1990 i
WittlinowiJózef Wittlin pisał do Mieczysława Grydzewskiego 23 września 1956 r.: „Jeśli doradzałem Ci zwłokę z tym numerem specjalnym, to nie tylko ze względu na siebie. Taki numer powinien, moim zdaniem, zawierać tzw. ewaluację twórczości Lechonia, a nie tylko emocjonalne reakcje wywołane tragiczną jego śmiercią. A na to potrzebny jest czas i dystans. W moim artykule postaram się właśnie o taką trzeźwą ewaluację, wolną od kadzenia umarłemu. Ciekaw jestem, co powiesz o tym. Nie ręczę, czy dostaniesz mój artykuł przed 1 październikiem [!]” (J. Wittlin, "Listy do redaktorów „Wiadomości”", oprac. i przypisami opatrzył. Józef Olejniczak, Toruń 2014, s. 186–187)., byłoby skandalem, gdyby nie napisali. Istotnie w
powieści Jarosława jest
Szymanowski i
Leszek, już Ci ją wysłałem.
Całuję
Was serdecznie.