27 Rosary Gdns. S.W.7.
3.8.48
Drogi Kaziu. – Odpisałem Ci od razu na
list z 25 lipca, ale zdaje się, nie nalepiłem znaczka, więc obawiam się, że list nie dojdzie. Na wszelki wypadek podaję krótkie streszczenie. O
Delfinie nic nie wiem, może napiszesz do
prof. ŻółtowskiegoM. Grydzewski pisał do J. Lechonia 17 marca 1951 r.: „Czytam listy Krasińskiego do Delfiny. Przybyszewszczyzna i dostojewszczyzna, ale cóż za wspaniałości i inteligencja. Pewnymi partiami jestem rozentuzjazmowany jak dawno niczym” (M. Grydzewski, J. Lechoń, Listy 1923–1956, oprac. B. Dorosz, Warszawa 2006, t. 1, s. 402). (
51 Eaton Pl. S.W.1) jako wydawcy
listów Krasińskiego do
niej.
Jarosław mówił mi swego czasu, że uważa listy
Chopina do
niej za nieautentyczne.
Lata w Nohant nie mam: po polsku było drukowane w
„Skamandrze”, może jest w
bibliotece publicznej w
Nowym Jorku.
Numery wyśle
Muszkowski po powrocie z urlopu. Nie dostałem żadnego Waszego wspólnego listu „o najważniejszych sprawach”.
Borman prosi o ewentualne zainkasowanie tego drobiazgu. Gotówki nie przysyłaj, tylko zawiadom, o ile coś uzyskasz
Zapewne chodzi o pieniądze uzyskane przez Wierzyńskich ze zorganizowanych przez nich prenumerat „Wiadomości”.
Uściski serdeczne.