1. BARMAN ("Przemiana")
Co się panu stało w ręce?
2. SENSO ("Przemiana")
(niechętnie)Nie mam pojęcia.
3. BARMAN ("Przemiana")
(dyskretnie)Aaaa.
4. SENSO ("Przemiana")
To znaczy... Byłem u lekarza, ale... Nie wiadomo, o co chodzi.
5. BARMAN ("Przemiana")
(kiwa głową ze zrozumieniem)Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o... alergię! Dzisiaj na wszystko można mieć alergię: na wodę, na powietrze, na słońce. Nawet na życie można mieć alergię. Każdy ma jakąś alergię, tylko jeszcze nie wie na co, jak pan!
6. SENSO ("Przemiana")
(przytakuje z pełnymi ustami)Mmmmm.
7. BARMAN ("Przemiana")
A to wszystko z nerw! Z nerw i ze strachu – ja panu mówię! Kiedyś to było inaczej! Bo kiedyś, prpana, to było więcej radości w życiu, i ludzie się tak nie bali. Nie żebym ja tęsknił za tamtymi czasami, Boże broń! Ale wtedy, jak się człowiek czegoś bał, to najwyżej... czy ja wiem? Może bomby atomowej? Ale kto ją widział? Była gdzieś, nie wiadomo gdzie, niewidzialna jak Pan Bóg. A teraz? Teraz to ja się, prpana, boję, że mnie wyrzucą z pracy, że mi samochód ukradną, że mnie bandziory w bramie pobiją, i ja, prpana, dobrze wiem, jak oni wyglądają! Ja znam te ich mordy, bo oni się tu cały dzień kręcą.I w gazetach kiedyś było więcej radości, i w radiu, i w telewizji! A teraz, jak człowiek włączy przykładowo „Informacje Wieczorne”, to się pokazuje taka jedna z drugą, nabrzmiałe bólem, jak z domu pogrzebowego „Styks”, i dawaj czytać te nekrologi: „Pięć tysięcy zabitych, dwa tysiące zabitych, trzystu rannych, znów tragiczne żniwo na drogach... w tym dwoje dzieci...”. A człowiek przykładowo przy kolacji siedzi i je, zmęczony po pracy. Panie kochany!!! To są informacje dla sadystów! Bo normalny człowiek to chyba powinien cały czas płakać, no nie?
8. SENSO ("Przemiana")
Mmmm.
9. BARMAN ("Przemiana")
Mówię panu, na dzisiejszy świat to najlepiej mieć taki twardy pancerz na grzbiecie, jak jakiś karaluch! Bez tego nie idzie wyżyć! I na przyszłość będzie jak znalazł – podobnież tylko karaluchy przeżyją, i będą rządzić światem...
10. SENSO ("Przemiana")
(odsuwając talerz)Dziękuję...
11. BARMAN ("Przemiana")
(zrozumiał)Och, najmocniej pana przepraszam! Proszę mi wybaczyć! Nie myślałem, że pan taki wrażliwy...
12. SENSO ("Przemiana")
Nie jestem wrażliwy. Właśnie skończyłem.
13. RADIO ("Przemiana")
Ponad milion zabitych, w tym prawie połowa dzieci zmarłych z powodu chorób i głodu, to, według wstępnych szacunków, bilans wojny między plemionami Tutu i Hutsi w Afryce Środkowej...
1. SENSO ("Przemiana")
(podejrzliwie, wskazując na metkę)Wszystkie w jednej cenie?!
2. Ekspedientka ("Przemiana")
TO nie jest cena – to rok!
3. SENSO ("Przemiana")
(wciąż podejrzliwie)1999 – to nie cena?
4. Ekspedientka ("Przemiana")
Nie. 1999 to rok produkcji.
5. SENSO ("Przemiana")
Myślałem, że cena. Wygląda jak cena.
6. Ekspedientka ("Przemiana")
Wielu klientów tak myśli. Taki już mamy rok, że wygląda jak cena.
7. SENSO ("Przemiana")
Właśnie. Taki rok... Chociaż na metce 1999 zawsze wygląda lepiej niż 2000, fakt.
8. Ekspedientka ("Przemiana")
(uśmiechając się)Dobrze, że ja nie sprzedaję lat...
9. SENSO ("Przemiana")
(serio)Tak? Dlaczego?
10. Ekspedientka ("Przemiana")
Bo ten rok już dawno by się skończył.
11. SENSO ("Przemiana")
(bez uśmiechu)Taaaak?
12. Ekspedientka ("Przemiana")
(uśmiecha się przepraszająco)W czym mogę panu pomóc? Szuka pan marynarki?
13. SENSO ("Przemiana")
Szukam ciemnej marynarki na oficjalne spotkanie, ale jeden warunek: musi być miękki materiał, i rękawy trochę szersze, bo opatrunek mi się nie mieści.
14. Ekspedientka ("Przemiana")
(rzuca spojrzenie na posturę Senso)Rozmiar 54?
15. SENSO ("Przemiana")
Tak.
16. Ekspedientka ("Przemiana")
Radzę panu wziąć większy rozmiar.
17. SENSO ("Przemiana")
(nagle przestraszony)A niby czemu?
18. Ekspedientka ("Przemiana")
Żeby opatrunek się zmieścił. Opatrunek... na rękach.
19. SENSO ("Przemiana")
Aaaa, na rękach...
20. Ekspedientka ("Przemiana")
Więc może ta? I ta! I ta! I jeszcze ta! Proszę pana do przymierzalni.
21. RADIO ("Przemiana")
„Informacje Popołudniowe”! Dwustu siedemdziesięciu trzech zab...
22. Ekspedientka ("Przemiana")
(domyślnie)Nie lubimy, jak gadają. Klientów to rozprasza. Ma być tylko muzyka! I żadnego gadania! Ale może pan chciał akurat posłuchać informacji? Grażyna, pan chciał...
23. SENSO ("Przemiana")
(raptownie olśniony)Nie! Nie! Tak jest dobrze! Właśnie tak! Tylko muzyka! Żadnego gadania... (krzyczy w radosnym uniesieniu) Tylko muzyka!
1. Telewizor ("Przemiany")
Pięć masowych grobów odkryła wczoraj specjalna Komisja Do Spraw Badania Zbrodni Ludobójstwa Na Bałkanach. (telewizor pokazuje zdjęcia ludzi leżących w wykopanym dole)
2. Mężczyzna I ("Przemiany")
Tłuką się. Araby.
3. MĘŻCZYZNA II ("Przemiany")
Jakie Araby? Co pan mówi?
4. Mężczyzna I ("Przemiany")
Albańczycy to podobnież Arabi są.
5. MĘŻCZYZNA II ("Przemiany")
Kto?
6. Mężczyzna I ("Przemiany")
Albańczycy. Wierzą w islam, jak Arabi.
7. MĘŻCZYZNA II ("Przemiany")
No to co z tego?
8. Mężczyzna I ("Przemiany")
Nic. Ja tylko mówie, że się tłuko Araby.
9. MĘŻCZYZNA II ("Przemiany")
(przyglądając się uważniej zdjęciom w telewizorze)Wyglądają normalnie.
10. Mężczyzna I ("Przemiany")
(patrząc na Senso z nieukrywaną satysfakcją)Boli, co? Mnie też kiedyś tak bolało!
11. Telewizor ("Przemiany")
W jednej z mogił odnaleziono zwłoki ośmiorga małych dzieci.
12. Mężczyzna III ("Przemiany")
Pan wyłączy ten telewizor! Nie widzi pan, że jemu to przeszkadza?
13. Mężczyzna I ("Przemiany")
Zaraz będzie pogoda. Chce obejrzeć pogode.
14. Mężczyzna IV ("Przemiany")
A co, na spacer się pan wybiera?
15. Mężczyzna I ("Przemiany")
Chce wiedzieć, jaka pogoda!
16. Mężczyzna V
Nie widzi pan, że człowiek cierpi?
17. Mężczyzna I ("Przemiany")
Ja miałem gorzej, jak mnie tu przywieźli!
18. Mężczyzna 6 ("Przemiana 1999")
(z drugiego końca sali)Trochę współczucia dla innych!
19. Telewizor ("Przemiany")
Te akty ludobójstwa dokonały [się] na oczach nas wszystkich, na oczach całego cywilizowanego świata. Nie wykonano żadnych działań, które mogłyby temu zapobiec!
1. Lekarz I
Musieliśmy go przenieść tutaj. Na dużej sali przeszkadzał chorym.
2. Lekarz II
Co mu się stało?
3. Lekarz I
W biurze przewrócił się na niego drewniany regał i lampa z kawałkiem tynku. Pacjent doznał urazu głowy, na zdjęciu widać pęknięcie kości potylicznej.
4. Lekarz II
Stracił przytomność?
5. Lekarz I
Nie. Ale jego zachowanie jest bardzo dziwne, dlatego wezwaliśmy pana na konsultację neurologiczną.
6. Lekarz II
Jak on się zachowuje?
7. Lekarz I
Ma drastycznie obniżony próg wrażliwości... na dźwięk.
8. Lekarz II
(zdziwiony)Na dźwięk?
9. Lekarz I
Wyje z bólu, ilekroć ktoś włączy na sali radio albo telewizor! Przenieśliśmy go tutaj...
10. Lekarz II
(szeptem)Czuje pan?
11. SENSO ("Przemiana")
Boli...
12. Lekarz II
To świetnie! Byłoby źle, gdyby... nie bolało.
13. SENSO ("Przemiana")
(z błyskiem zainteresowania w oczach)Naprawdę?
14. Lekarz II
Oczywiście! To całkowicie normalna reakcja! Każdy tak reaguje!
15. SENSO ("Przemiana")
Każdy?
16. Lekarz II
Każdy ZDROWY człowiek powinien reagować tak jak pan!
17. SENSO ("Przemiana")
Ale przecież ja...
18. Lekarz II
Rzecz jasna, istnieją pewne indywidualne różnice – jedni czują bardziej, inni mniej...
19. SENSO ("Przemiana")
Ja...
20. Lekarz II
Pan – bardziej! Zgoda! Wszystko to może być skutkiem wypadku, chociaż ja nie mogę tego teraz stwierdzić.
21. SENSO ("Przemiana")
Zaczęło się jeszcze przed wypadkiem.
22. Lekarz II
A pamięta pan, jak to się zaczęło?
23. SENSO ("Przemiana")
Obudziłem się rano, jak zwykle, i wtedy... (Senso zaczyna kaszleć, jakby na wspomnienie wypadku w łazience) Wcześniej nic nie czułem.
24. Lekarz II
(zdziwiony)Nic pan nie czuł?
25. SENSO ("Przemiana")
To znaczy, nie czułem... nic, normalnie, jak każdy!
26. Lekarz II
Hm! Może w pańskim życiu wydarzyło się coś szczególnego? Coś, co sprawiło, że nabawił się pan takiej... niezwykłej wrażliwości...
27. SENSO ("Przemiana")
Nic. Nic się nie wydarzyło.
28. Lekarz II
Żadnych kłopotów w pracy?
29. SENSO ("Przemiana")
Nie.
30. Lekarz II
A w życiu prywatnym?
31. SENSO ("Przemiana")
Nic.
33. SENSO ("Przemiana")
Nic. Ale...
35. SENSO ("Przemiana")
Może to taki rok? Jak cena.
36. Lekarz II
Cena, powiada pan? (Lekarz II zamyśla się na chwilę) Być może...Być może to jest... cena!
37. SENSO ("Przemiana")
Tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć... bardzo boli. Dlaczego, panie doktorze?
38. Lekarz II
(sucho)Teraz niczego nie mogę stwierdzić. Musiałbym zrobić jakieś dodatkowe badania. (olśniony nagłą myślą) Chociaż... Chociaż... Być może...
39. SENSO ("Przemiana")
(z nadzieją)Co?
40. Lekarz II
Może to nie pan!
41. SENSO ("Przemiana")
Jak to, nie ja?
42. Lekarz II
Może to pańskie ciało... Tak, CIAŁO! Wzięło na swoje barki jakąś niezwykłą… misję!
43. SENSO ("Przemiana")
Jaką… misję?
44. Lekarz II
Misję uładzenia się z tym, co dla PANA okazało się za trudne. (podejrzliwie) Pan się... przystosowuje, Senso? Co?
45. SENSO ("Przemiana")
(w popłochu) Ja? Dlaczego ja? Jestem kierownikiem działu... Dlaczego akurat ja miałbym się... przystosowywać?
46. Lekarz II
Został pan wybrany!
47. SENSO ("Przemiana")
Przez kogo?
48. Lekarz II
A któż to może wiedzieć? (z zazdrością) Bierze pan udział w procesie. Bo to jest proces, panie Senso! Piękny i wzniosły! I wciąż taki sam, od milionów lat! (z troską) Choć muszę pana ostrzec: nie każda próba kończy się sukcesem. Możliwe nawet, że to się nie uda...
49. SENSO ("Przemiana")
Nie uda? Czy to znaczy, że ja...
50. Lekarz II
Ciiii! Bądźmy dobrej myśli.
51. SENSO ("Przemiana")
(załamany)Nie wiem... dlaczego mnie to wszystko się przytrafia?
52. Lekarz II
Przecież sam pan powiedział, że to cena?
53. SENSO ("Przemiana")
Cena... Ale czego?
54. Lekarz II
Widzi pan, w dzisiejszych czasach często się zdarza, że dusza... to znaczy... (uśmiecha się przepraszająco) chciałem powiedzieć: psychika, niewłaściwie pielęgnowana, ignorowana, narażona na nieustanną walkę z trującym otoczeniem jak wątroba alkoholika, więc ta dusz... psychika, ona... ulega, by tak rzec, całkowitej marskości! Traci tę swoją cudowną sprężystość, tę niebywałą zdolność amortyzowania świata, dla której została stworzona, i... sztywnieje! A potem powoli obumiera. Z czasem jeszcze trochę uwiera w niektórych sytuacjach, lecz najczęściej, jako zupełnie zbyteczna, zostaje... wydalona! W ten lub inny sposób.
55. SENSO ("Przemiana")
(wstrząśnięty) Dusza... to znaczy: psychika – wydalona?! I co?
56. Lekarz II
I wtedy ciało przejmuje funkcje tej, no... do diabła! Ciało staje się duszą! Bo ciała już tak łatwo zignorować się nie da! Prawda, panie Senso? I trudno o nim zapomnieć! Zwłaszcza jak boli!
57. SENSO ("Przemiana")
Trudno… Co ja mam zrobić, panie doktorze?
58. Lekarz II
(surowo)Nic! Absolutnie nic! Proszę tylko nic nie robić! Bo tutaj na nic nie ma pan wpływu! Niech pan to sobie zapamięta i... nie przeszkadza!
59. Lekarz II
Piękny, piękny proces... I nie przeszkadzać! Nie przeszkadzać!
1. Dyrektor ("Przemiana")
(waląc pięścią w stół)Pan jest za wrażliwy, Senso! Za wrażliwy, żeby tu pracować!
2. SENSO ("Przemiana")
Panie dyrektorze! To nie ja...
3. Dyrektor ("Przemiana")
Jak to nie pan? Przecież widziałem!
4. SENSO ("Przemiana")
To znaczy ja... Tylko że moje ciało... To znaczy, jestem w procesie... a ciało wzięło na barki... bo dusza, jak wątroba wydalona...
5. Dyrektor ("Przemiana")
Wątroba? Wydalona? Panie Senso! Jeżeli źle się pan czuł, to należało się wykręcić od kolacji! Wszyscy by zrozumieli!
6. SENSO ("Przemiana")
Ale panie dyrektorze! Proszę mnie zrozumieć: ja rzeczywiście nie czuję się dobrze... ostatnio, ale z drugiej strony pan Van Dyck tak opowiadał o tej... dziewczynce... I w dodatku jadł truskawki.
7. Dyrektor ("Przemiana")
(groźnie)Wszyscyśmy jedli, pan też! I niech pan teraz nie zwala winy na Van Dycka! On tylko opowiadał! Opowiadał, co widział! Zdawał relację! Przecież to nie on zabił tę dziewczynkę! On tylko stał i patrzył! To chyba nic złego: stać i patrzeć! I jakoś nikomu innemu jego słowa nie zaszkodziły, tylko panu, Senso!
8. SENSO ("Przemiana")
(załamany)Ja naprawdę nie wiem, jak to się stało! Osobiście nigdy bym sobie na to nie pozwolił, żeby tak... zanieczyścić przełożonego! Przecież pan mnie zna!
9. Dyrektor ("Przemiana")
Owszem, znam pana. Rzeczywiście – był pan dobrym pracownikiem. Ale ludzie się zmieniają! I pan też się zmienił, Senso! Zrobił się pan taki jakiś... (szuka słowa) zwierzęcy! (zniżając głos) I podobno coś się panu robi na skórze. Nie chcę się wtrącać do pańskiego życia prywatnego, ale... czy to przypadkiem nie jest... AIDS?
10. SENSO ("Przemiana")
(wstrząśnięty)Panie dyrektorze!
11. Dyrektor ("Przemiana")
Przykro mi, Senso, ale w tej sytuacji kierowanie działem analiz zmuszony jestem powierzyć komuś innemu – pan nie panuje nad własnym ciałem! Kto wie, co jeszcze gotów pan zrobić!(Dyrektor podnosi się) Do widzenia, panie Senso!
1. Matka ("Przemiana")
Na miłość boską! Co się z tobą dzieje?! Dzwonię na komórkę, a tam jakaś kobieta mówi mi, że numer jest niewłaściwy! Też coś! Mówię jej, że jako matka bardzo dobrze wiem, jaki jest właściwy numer do mojego dziecka! A ta dalej, w kółko, że numer niewłaściwy, zdzira jedna!(rozgląda się po kuchni) Jak ty tu żyjesz, syneczku! Jak zwierzę!Więc dzwonię do dyrektora Banku, a on: że już u nich nie pracujesz, bo musiałeś się zwolnić z powodu choroby! Wyobrażasz sobie coś takiego! Mówię mu: panie dyrektorze! To niemożliwe! On w szkole nie opuścił ani jednego dnia! Nawet wyrostek pękł mu dopiero w piątek po ósmej lekcji! Więc niech mi pan nie opowiada, że mój syn zwolnił się z pracy z powodu jakiejś... (pogardliwie) choroby!(przygląda się Senso) Rzeczywiście, nie wyglądasz najlepiej. Coś cię boli?
2. SENSO ("Przemiana")
Wszystko... Wszystko mnie boli.
3. Matka ("Przemiana")
A co najbardziej?
4. SENSO ("Przemiana")
Najbardziej... wypadki. Ale... wiesz, mamo, boję się, że jak będzie wojna... Bo wojny mogę nie przeżyć!
5. Matka ("Przemiana")
Wojna? Jaka wojna? Przecież wojna już była! Twój dziadek zginął na wojnie! Wiesz, zaraz ugotuję ci coś ciepłego do jedzenia, tylko... Która to godzina? Już piętnaście po! Gdzie masz telewizor?
6. SENSO ("Przemiana")
(przestraszony)Po co ci telewizor?
7. Matka ("Przemiana")
Tylko mi nie mów, że nie masz telewizora! (Matka pokazuje kły) Zaraz zaczyna się mój serial!
8. SENSO ("Przemiana")
(z ulgą)W sypialni.
9. SENSO ("Przemiana")
Mamo! Co ci jest?
10. Matka ("Przemiana")
Krople... W torebce...
11. Matka ("Przemiana")
Ta kurwa mnie kiedyś zabije! Zobaczysz!
12. SENSO ("Przemiana")
Jaka... Kto?
13. Matka ("Przemiana")
Rosa Isela! Ta mała dziwka nie ma serca! A kto ją przygarnął? Co? Kto wychował? Kto dał jeść?
14. SENSO ("Przemiana")
Ty?
15. Matka ("Przemiana")
A żebyś wiedział! Ja! Ja! (chwyta się za lewą pierś) Tu, w sercu! A ona teraz śmie... Słyszałeś, co ona powiedziała?
16. SENSO ("Przemiana")
Nie.
17. Matka ("Przemiana")
Oczywiście, ty nigdy nie wiesz, co się dzieje na świecie! Ciągle tylko te liczby! Raz mógłbyś obejrzeć jakiś odcinek, przynajmniej byś zobaczył, jak wygląda prawdziwe... (Matka wybucha płaczem) nieszczęście!
18. SENSO ("Przemiana")
O prawdziwych nieszczęściach mówią w „Informacjach”.
19. Matka ("Przemiana")
Polityka mnie nie interesuje!
20. SENSO ("Przemiana")
Ostatnio... (Senso przestraszony przełyka ślinę) trzęsienie ziemi na Tajwanie... Tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć osób pod gruzami...
21. Matka ("Przemiana")
Ach, weź, zaprzestań! Ty... ty ciągle tylko te liczby! Liczby! Czy ty w ogóle coś czujesz? (Matka chwyta się za lewą pierś) Tu, w sercu?
22. SENSO ("Przemiana")
(mówi jak automat)Czy... ja... coś... czuję...? Czy... ja...? Cały... świat... na... mojej... skórze...! Tyle cierpienia... na... całym ciele... które proces... na barki... A ty... ty... prawdziwe serce... zmyślonej kurwie...
23. Matka ("Przemiana")
Ani się waż tak o niej mówić!
24. Matka ("Przemiana")
Idź, przynieś mi coś do jedzenia! I zrób głośniej!
1. Meksykanin ("Przemiana")
Dobrze, że pana widzę, señor Senso! Jestem Gonzalo Pereira, a to moja żona, Conchita.
2. Meksykanin ("Przemiana")
Ja w sprawie powodzi, słyszał pan o niej, nieprawdaż, señor Senso?
3. Meksykanin ("Przemiana")
To straszna tragedia, señor Senso! Straszna! Ale ja chyba nie muszę panu o tym mówić, pan sam najlepiej wie! (Pereira mruga okiem do Senso)Jednak... (mężczyzna gra lawinę dramatycznych akordów) stała się rzecz jeszcze gorsza: na całym świecie mówią, że u nas, to znaczy w całym Puebla, zginęło dwa tysiące ludzi. Czy nie?
4. SENSO ("Przemiana")
Tak. Tak podawali w „Informacjach”.
5. Meksykanin ("Przemiana")
Kłamstwo! Bo naprawdę zginęło tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć osób!
6. SENSO ("Przemiana")
Tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć? Może chodziło o rok?
7. Meksykanin ("Przemiana")
Niech pan nie żartuje, señor Senso! Conchita, powiedz panu, ile ludzi zginęło u nas, w całym Puebla?
8. Conchita ("Przemiana")
Señor Senso! Przysięgam, że było ich tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć! Gonzalo mówi prawdę!
9. Meksykanin ("Przemiana")
Teraz widzi pan sam, jaka straszna pomyłka pojawiła się w informacjach całego świata!
10. SENSO ("Przemiana")
Jeden człowiek mniej czy więcej... To w końcu niewielka różnica.
11. Meksykanin ("Przemiana")
(oburzony)Ależ señor Senso! Jak pan może tak mówić? A gdyby to pan miał być tym jednym człowiekiem więcej? To co? (mężczyzna znów wtóruje sobie dramatycznymi akordami) Pewnie nie byłoby panu wszystko jedno?
12. SENSO ("Przemiana")
No tak, tak. Ale, na szczęście, tu było o jednego topielca mniej!
13. Meksykanin ("Przemiana")
(z goryczą)Na szczęście?! Conchita, słyszysz? Señor Senso nazywa to szczęściem!
14. SENSO ("Przemiana")
A nie?
15. Meksykanin ("Przemiana")
(tragicznie)Señor Senso – to JA jestem tym jednym topielcem mniej!
16. SENSO ("Przemiana")
To dobrze! To znaczy, że pan żyje, panie...
17. Meksykanin ("Przemiana")
Pereira.
18. SENSO ("Przemiana")
Właśnie. To wspaniale, że pan żyje, panie Pereira!
19. Meksykanin ("Przemiana")
Ale jak ja mogę żyć, señor Senso, jeśli w oczach całego świata utonąłem, jestem martwy, nie ma mnie...
20. SENSO ("Przemiana")
To przecież w gruncie rzeczy nieważne, co myślą inni, jeśli...
21. Meksykanin ("Przemiana")
Nieważne?! Niech pan pomyśli o mojej żonie! Czy dla niej to też nieważne? Przecież ona już nie jest moją żoną, ona jest samotną kobietą bez męża, skoro utonąłem, jak powiedzieli ci gringos z CNN! A czy biedny chłop ze stanu Puebla może w ogóle dyskutować z najpotężniejszym kanałem informacyjnym na świecie? Jak oni mówią: „Gonzalo, już nie żyjesz!” – to ja im wierzę! I już nie żyję! Prawda, Conchita?
22. SENSO ("Przemiana")
Ależ panie Pereira! To wszystko nie ma znaczenia...
23. Meksykanin ("Przemiana")
Pan nie wie, jak strasznie wygląda teraz moje życie... Ukrywam się jak zbieg przed oczami ludzi z mojej wioski, a kto mnie zobaczy, krzyczy: „Duch! Duch!”. Nawet moje własne dzieci uciekają przede mną! A Conchita? Czy ona może być jeszcze wierna mężowi, o którym wszyscy mówią, że utonął?
24. SENSO ("Przemiana")
(zniecierpliwiony)Panie Pereira! To tylko zwykła pomyłka bez znaczenia...
25. Meksykanin ("Przemiana")
Pomyłka? Bez znaczenia? Ale dla tego wściekłego psa Rodolfo Diaza to nie jest żadna pomyłka! On przychodzi do mojej Conchity każdego wieczora i woła: „Conchita! Ajajaj! Conchita! Jesteś moja! Twój Gonzalo utonął!”.
26. Wojownik ("Przemiana")
(stukając niecierpliwie włócznią) Senso! Senso!
27. SENSO ("Przemiana")
(zmęczony) Słucham.
28. Wojownik ("Przemiana")
W czasie ostatniej bitwy zginęło nas... (myśli) Dużo! Dużo!
29. SENSO ("Przemiana")
Ile? Dokładnie.
30. Wojownik ("Przemiana")
Biali zawsze chcą wiedzieć dokładnie! A nasi ludzie to nie stado kóz na sprzedaż! Ich liczyć nie trzeba! Ważne, że dużo! Dużo!
31. SENSO ("Przemiana")
Więc czego ty ode mnie chcesz?
32. Wojownik ("Przemiana")
(z zadowoleniem) My też zabiliśmy dużo, dużo tych szakali Tutu...
33. SENSO ("Przemiana")
Ach, już wiem! Ty jesteś Hutsi!
34. Wojownik ("Przemiana")
Ja jestem... Skąd wiesz?
35. SENSO ("Przemiana")
Wszyscy wiedzą, że wy i oni... Jesteście nierozłączni.
36. Wojownik ("Przemiana")
(wściekły stuka włócznią, aż leci tynk z sufitu) Ja do ciebie, Senso, właśnie w tej sprawie! Nasz czarownik Wombatta mówił nam, że teraz ty w ciele swoim nas nosisz, bo zamieszkał w tobie Duch Świata!
37. SENSO ("Przemiana")
Chyba... Jeśli tak powiedział wasz czarownik.
38. Wojownik ("Przemiana")
Wombatta wie! W nim samym też kiedyś taki duch zamieszkał i Wombatta dzień, noc, dzień, noc i jeszcze jeden dzień z bólu wył, i byłby całkiem umarł od tego, ale, szczęśliwie, postem z krowiego łajna Ducha przepędził.
39. SENSO ("Przemiana")
(z nadzieją w głosie) Z krowiego łajna?
40. Wojownik ("Przemiana")
Wombatta powiedział, że teraz ty nas wszystkich nosisz w sobie! Nas i.. tych szakali z Tutu! Co?
41. SENSO ("Przemiana")
Jeśli ich również dotknęły jakieś nieszczęścia...
42. Wojownik ("Przemiana")
(wściekły stuka włócznią) Ich nieszczęścia są naszym szczęściem! Ich śmierć to więcej życia dla nas! Ich rozpacz jest naszą radością! A twoje cierpienie z powodu tych ścierwojadów to obraza dla nas! I my nie chcemy dzielić z nimi twojego bólu, bo to oni pierwsi zaczęli wojnę... po tym, jakeśmy im stada uprowadzili! Nie chcemy być w twoim ciele obok nich! Albo my, albo oni!
43. SENSO ("Przemiana")
Obawiam się, że to nie zależy ode mnie...
44. Wojownik ("Przemiana")
Ostrzegamy cię, Senso: wyrzuć ich z siebie! I boleść swoją całą oddaj nam, bo tylko nam się ona słusznie należy! A jeśli tego nie zrobisz... (stuka groźnie włócznią)
45. SENSO ("Przemiana")
To co?
46. Wojownik ("Przemiana")
To czarownik Wombatta siłą nas wyjmie z twojego ciała! Albo tę część tobie odetnie, w której my przebywamy, choćbyś nas miał w głowie, w nogach albo w... Byle najdalej od tych sępów Tutu!
47. SENSO ("Przemiana")
(przestraszony) Kim... kim pan jest?
48. Postać ("Przemiana")
Numer. (mężczyzna machinalnie odsłania przedramię) 1999.
49. SENSO ("Przemiana")
PAN... do mnie?
50. Postać ("Przemiana")
A do kogo? Do kogo innego mógłbym dzisiaj przyjść?
51. SENSO ("Przemiana")
Co mogę dla pana zrobić, panie... panie...
52. Postać ("Przemiana")
Mówiłem: numer 1999.
53. SENSO ("Przemiana")
Więc czym mogę panu służyć?
54. Postać ("Przemiana")
Ja w sprawie „sześciu milionów”.
55. SENSO ("Przemiana")
(domyślnie) Ma pan rachunek w naszym banku?
56. Postać ("Przemiana")
Nie rozumiemy się, Senso. Ja mam na myśli ludzi. Sześć milionów ludzi. Oni zginęli.
57. SENSO ("Przemiana")
Ach, oczywiście! Teraz sobie przypominam! Pan mówi o TYCH sześciu milionach! Tak, tak. To była straszna tragedia! Ale co JA mogę na to poradzić? Sześć milionów! Mój Boże! Nic dodać, nic ująć!
58. Postać ("Przemiana")
Właśnie, panie Senso! Właśnie! Bo ja wciąż zadaję sobie jedno pytanie: co to znaczy, że ich było „sześć milionów”? Akurat sześć? Równo sześć? A może mniej? A może więcej? A jeśli więcej, to ile więcej? Jeden, dwa? A może dwa tysiące? Bo przy sześciu milionach – cóż to jest dwa tysiące? Dwa tysiące ludzkich istnień... jedno małe miasteczko... Cóż to jest jedno małe sztetl. Mój ojciec, który był kupiec materiałowy, powiedział mi kiedyś: „Synu, żebyś ty nigdy nie wierzył w okrągłe liczby! Okrągłe liczby zawsze kłamią!”. Więc niech mi pan poradzi, panie Senso: co ja mam zrobić z tymi... (gorzko) „sześcioma milionami”?
59. SENSO ("Przemiana")
(bezradnie) No, cóż, wie pan... „sześć milionów”... tak się tylko mówi!
60. Postać ("Przemiana")
(bezgranicznie zdumiony) „Mówi się”? A kiedy pan zamknie oczy i pomyśli o tych sześciu milionach – to co pan widzi, Senso?
61. SENSO ("Przemiana")
No... widzę szóstkę i sześć zer.
62. Postać ("Przemiana")
(z goryczą) O tak! Ale nie widzi pan nas! Naszych oczu, rąk, łez, twarzy naszych dzieci, nie widzi pan naszej rozpaczy, nie słyszy naszych głosów! „Mówi się”: sześć milionów! Żeby tylko szybciej przeszło... przez gardło! Żeby dłużej o tym nie myśleć! Żeby nas zamknąć, jak w getcie! Bo to jest LICZBA-GETTO, panie Senso! Liczba, jak ściana, jak mur, za którym nas nie widać! Niech nam pan pomoże się stąd wydostać! Niech nam pan pomoże... Senso!!!
63. SENSO ("Przemiana")
Niezmiernie mi przykro, ale ta sprawa mnie... nie dotyczy.
64. Postać ("Przemiana")
Nie dotyczy pana sześć milionów zamordowanych ludzi?
65. SENSO ("Przemiana")
To znaczy, proszę mnie zrozumieć: oczywiście, bardzo mnie to boli, w pewnym sensie.. Ale to było ponad pół wieku temu, a ja... dokładniej moje cierpienie, nie obejmuje tej kwoty... to znaczy chciałem powiedzieć: TYCH sześciu milionów, o których był pan uprzejmy wspomnieć...
66. Postać ("Przemiana")
Pan nas nie obejmuje... Więc, kto dzisiaj... Kto, jeśli nie pan?
67. SENSO ("Przemiana")
(zmęczony zamyka oczy) Nie wiem! Nie wiem! Są od tego specjalne instytucje, jakieś Izby Pamięci... czy ja wiem? Niech pan już sobie idzie! Jestem zmęczony. Może kiedy poczuję się lepiej będę mógł coś dla pana zrobić... Ale nie dziś. Żegnam pana, panie..
68. Postać ("Przemiana")
(ze smutkiem) Tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć...
69. SENSO ("Przemiana")
Właśnie.
1. Greta ("Przemiany")
Braciszku? Śpisz?
2. SENSO ("Przemiana")
(otwierając oczy)Nie... Nie...
3. Greta ("Przemiany")
Napij się trochę mleka. Od dwóch dni nic nie jesz i nie pijesz.
4. SENSO ("Przemiana")
Nie... Nie mogę.
5. Greta ("Przemiany")
Dlaczego?
6. SENSO ("Przemiana")
Dlaczego? Sam sobie zadaję to pytanie. Dlaczego ja? Rozumiem, że czarownik Wombatta... Czarownikowi coś takiego mogło się przytrafić, ale ja? Jestem urzędnikiem bankowym...
7. Greta ("Przemiany")
Co ci jest, Gregor?
8. SENSO ("Przemiana")
(mówi z trudem)Chodzi o zło, Greta, o całe to zło, które się dzieje wokół...
9. Greta ("Przemiany")
Ktoś ci zrobił coś złego?
10. SENSO ("Przemiana")
Nie, nie! Nie mnie! Nie bezpośrednio... ale, wiesz, kiedy coś się przytrafia innym, coś strasznego, to ja cierpię, tak jakbym tam był... Jakby to mnie samemu...
11. Greta ("Przemiany")
(z nabożnym zdumieniem)Więc ty tak cierpisz z powodu zła, które dotyka innych?!
12. SENSO ("Przemiana")
Właśnie! Właśnie tak! Nikomu o tym nie mówiłem, ale tobie chyba mogę, co?
13. Greta ("Przemiany")
Oczywiście, jestem przecież twoją siostrą.
14. SENSO ("Przemiana")
A teraz jeszcze, w dodatku, nie mogę jeść? Czy ludzie jeszcze umierają z głodu, Greta?
15. Greta ("Przemiany")
Tak, ciągle o tym mówią w „Informacjach”. O mój Boże! Gregor! (chwyta go za obandażowane ręce i przytula do siebie. Jej głos drży ze wzruszenia) Wybacz mi!
16. SENSO ("Przemiana")
Co mam ci wybaczyć?
17. Greta ("Przemiany")
Bo ja... w ogóle nie myślałam, że interesują cię inni ludzie! Ty zawsze tylko komputer i te liczby... A teraz nagle... mówisz mi to wszystko... Och, Gregor! Ty... ty... jesteś wspaniały! Cudowny! Święty! Jak Chrystus, który wziął na siebie grzechy świata! I tyle jest w tobie współczucia...
18. SENSO ("Przemiana")
Nic nie zrozumiałaś! Nic! Nie jestem wspaniały! Nie jestem święty! Gówno mnie obchodzą topielcy z Meksyku! Albo trzęsienie ziemi na Tajwanie! Albo jacyś... poparzeni górnicy! Wcale... nie... im... współczuję! Ja... ja współczuję... współczuję (zanosi się szlochem) sobie! Bo MNIE to wszystko dotyka! Mnie... mnie... To JA cierpię! I to ja teraz umieram z głodu! Nie ty, Greta! Nie Gonzalo! Ale ja... ja... (krztusi się łzami)
19. Greta ("Przemiany")
Uspokój się!
20. SENSO ("Przemiana")
Czy ty w ogóle wiesz, jaki to ból? Nie wiesz! Nie wiesz! Czy topiłaś się w rzece błota? Czy leżałaś przywalona gruzami dziesięciopiętrowego wieżowca? Czy gaz w kopalni poparzył ci ręce?
21. Greta ("Przemiany")
Nie musiał, Gregor! Nie musi poparzyć mi rąk, żebym wiedziała, jak to jest!
22. SENSO ("Przemiana")
(szlocha)Ale nie tak jak ja! Jak ja...
23. Greta ("Przemiany")
Nie tak jak ty.
24. SENSO ("Przemiana")
Ja... tylko... sobie...
25. Greta ("Przemiany")
Ja też tobie współczuję, Gregor! (ze smutkiem) Współczuję ci...
1. Matka ("Przemiana")
Gregor! Gregor!
2. Greta ("Przemiany")
(stukając do drzwi)Gregor? (stuka jeszcze raz) Gregor! Obudź się! Przyszedł pan dyrektor banku!
3. Dyrektor ("Przemiana")
(przez drzwi, słodko)Dzień dobry, panie Senso! Jak się pan czuje?
4. Matka ("Przemiana")
(zza ściany)On się źle czuje, panie dyrektorze! Inaczej już by panu dawno odpowiedział! Gregor! Odpowiedz panu dyrektorowi „dzień dobry”. To nieładnie tak milczeć, kiedy ktoś się z tobą wita!
5. Dyrektor ("Przemiana")
Słyszę, że pan tam jest! Proszę otworzyć, panie Senso, mam panu coś ważnego do powiedzenia!
6. Matka ("Przemiana")
Otwórz, Gregor! Co się tak guzdrzesz! Nie widzisz, że pan dyrektor specjalnie się do ciebie pofatygował!
7. Greta ("Przemiany")
Gregor? Dobrze się czujesz?
8. Dyrektor ("Przemiana")
Ach, co tam! Mogę to panu przecież zakomunikować natychmiast! Proszę sobie wyobrazić, Senso, że nasz bank został przejęty przez... Boscha! Tak, tak! Zupełnie niespodziewanie! I pewnie ucieszy pana wiadomość, że zwolniono Van Dycka! (poufnie) Udowodniono mu poważne malwersacje! Podobno dopuścił się ich jeszcze w Sarajewie! A swoją drogą – pan to ma oko! Nic się przed panem nie ukryje! To przecież pan pierwszy się na nim poznał, Senso! I wyraził pan swoją opinię o nim tak... (szuka słowa) bezkompromisowo!Na miejscu Van Dycka jest już pan Werner, to doprawdy przemiły człowiek! On pana uważa za bardzo dobrego fachowca. Na zebraniu powiedział nam, że ta pańska... wrażliwość... na zło... bardzo się przyda w Banku. Tak, tak! Powiedział: „Same liczby to nie wszystko! Trzeba mieć jeszcze instynkt moralny! Bierzcie przykład z Herr Zenzo!”. I zapowiedział już dwa dodatkowe szkolenia: „Etyka motorem giełdy” oraz „Papiery wartościowe a wartości moralne”.(słodko) Więc ja przychodzę, żeby zabrać pana z powrotem do pańskiego działu analiz! Znów będzie pan częścią naszej wesołej, cha, cha, gromadki!
9. Dyrektor ("Przemiana")
Ależ pan wygląda, Senso!
10. Greta ("Przemiany")
Mój Boże, Gregor!
11. Matka ("Przemiana")
(gorliwie)To nic, nic! On jest już całkiem zdrów! Na pewno! Zaręczam! Przesilenie minęło! Poznaję po tych bandażach! Spuchły, widzi pan dyrektor! Wszędzie odstają – to znaczy, że trzeba je zdjąć! Że już są niepotrzebne! Greta! Nożyczki!
12. Greta ("Przemiany")
Będzie szybciej.
13. Dyrektor ("Przemiana")
(zachwycony)Nigdy pana takim nie widziałem! Wygląda pan jak nowy!
14. Matka ("Przemiana")
Patrz Greta, jak na psie!
15. Greta ("Przemiany")
Doprawdy, jak na psie...
16. Greta ("Przemiany")
Jakby tu nigdy nic...
17. Dyrektor ("Przemiana")
Piękny! Naprawdę piękny...
18. Matka ("Przemiana")
Mówiłam panu, że on już wyzdrowiał!
19. Greta ("Przemiany")
Ale żeby do tego stopnia!
20. Dyrektor ("Przemiana")
Boski... A w każdym razie jedyny w swoim rodzaju!
21. Greta ("Przemiany")
Dziwne! Nigdy nie widziałam czegoś takiego! Musieli cię chyba czymś popsikać w tym szpitalu...
22. Dyrektor ("Przemiana")
(patrząc na zegarek)Ach, jaka szkoda... Niestety, musi się pan ubrać. Zawiozę pana moim samochodem do banku, tam już czekają!
23. Matka ("Przemiana")
Tak! Tak! Trzeba się ubrać, chociaż... szkoda! Żeby tak inni mogli cię teraz zobaczyć! (wzdycha) Trudno, Greta, przynieś ubranie.