1. [scena 1] (0)
2. [scena 2] (0)
3. [Scena 3] (0)
4. [scena 4] (0)
5. [scena 5] (0)
6. [scena 6] (0)
7. [scena 7] (0)
8. [scena 8] (0)
9. [scena 9] (0)
10. [scena 10] (0)
11. [scena 11] (0)
12. [scena 12] (0)
13. [scena 13] (0)
14. [scena 14] (0)
15. [scena 15] (0)
16. [scena16] (0)
17. [scena 17] (0)
18. [scena 18] (0)
19. [scena 19] (0)
20. [scena 20] (0)
21. [scena 21] (14)
1.
Dobrze, że pana widzę, señor Senso ! Jestem Gonzalo Pereira, a to moja żona, Conchita.
2.
Ja w sprawie powodzi, słyszał pan o niej, nieprawdaż, Senso ?
3.
To straszna tragedia, señor Senso ! Straszna! Ale ja chyba nie muszę panu o tym mówić, pan sam najlepiej wie! (Pereira mruga okiem do Senso )Jednak... (mężczyzna gra lawinę dramatycznych akordów) stała się rzecz jeszcze gorsza: na całym świecie mówią, że u nas, to znaczy w całym Puebla, zginęło dwa tysiące ludzi. Czy nie?
4.
Kłamstwo! Bo naprawdę zginęło tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć osób!
5.
Niech pan nie żartuje, señor Senso ! Conchita, powiedz panu, ile ludzi zginęło u nas, w całym Puebla?
6.
Teraz widzi pan sam, jaka straszna pomyłka pojawiła się w informacjach całego świata!
7.
(oburzony)Ależ señor Senso! Jak pan może tak mówić? A gdyby to pan miał być tym jednym człowiekiem więcej? To co? (mężczyzna znów wtóruje sobie dramatycznymi akordami) Pewnie nie byłoby panu wszystko jedno?
8.
(z goryczą)Na szczęście?! Conchita, słyszysz? Señor Senso nazywa to szczęściem!
9.
(tragicznie)Señor Senso – to JA jestem tym jednym topielcem mniej!
10.
Pereira.
11.
Ale jak ja mogę żyć, señor Senso , jeśli w oczach całego świata utonąłem, jestem martwy, nie ma mnie...
12.
Nieważne?! Niech pan pomyśli o mojej żonie! Czy dla niej to też nieważne? Przecież ona już nie jest moją żoną, ona jest samotną kobietą bez męża, skoro utonąłem, jak powiedzieli ci gringos z CNN! A czy biedny chłop ze stanu Puebla może w ogóle dyskutować z najpotężniejszym kanałem informacyjnym na świecie? Jak oni mówią: „Gonzalo, już nie żyjesz!” – to ja im wierzę! I już nie żyję! Prawda, Conchita?
13.
Pan nie wie, jak strasznie wygląda teraz moje życie... Ukrywam się jak zbieg przed oczami ludzi z mojej wioski, a kto mnie zobaczy, krzyczy: „Duch! Duch!”. Nawet moje własne dzieci uciekają przede mną! A Conchita? Czy ona może być jeszcze wierna mężowi, o którym wszyscy mówią, że utonął?
14.
Pomyłka? Bez znaczenia? Ale dla tego wściekłego psa Rodolfo Diaza to nie jest żadna pomyłka! On przychodzi do mojej Conchity każdego wieczora i woła: „Conchita! Ajajaj! Conchita! Jesteś moja! Twój Gonzalo utonął!”.
22. [scena 22] (0)
Epilog 23. [scena 23] (0)
Epilog 24. [scena 24] (0)