Aaaa… to ciekawe.
Pieszo? Czy konno?
Oooo… Pewnie z dużych koni?
Z ogromnych!
U nas – widzielim na niebie chorągiew!
Kiedy wiatr – chorągwi trzeba pilnować… U nas coś takiego jeszcze się nie zdarzyło.
U nas… widzielim na niebie… berło!
Naprawdę.
A to ciekawe…
To bardzo ciekawe…
Wieżami w niebo wysrebrzona…
Ale czy… niezmęczona?
Kiedy…
Proszę nie przerywać. Secundo – Korona lubi łacinę, tak jak żaby lubią deszcz, a gardło okowitę. A u Litwinów – ani śladu z kultury antycznej!
Czy pan kolega skończył?
Tak, skończyłem.
Ale jara! Polacy są bardzo waleczni.
Proszę nie przerywać… I nam ta kąpiel w młodozieloności wiadome korzyści przyniesie. Nasz… znużony naród zakipi ich parobczańskim zdrowiem. To chyba coś warte?!
Zaraz-zaraz… Pan kolega wspomniał uprzednio o żabach i gardle, którym niby z całą oczywistością miałyby odpowiadać deszcz i okowita. Błąd… a nawet błędus logikus… Znam żaby i żaby mnie znają…
U nas bory są bardzo głębokie. Można powiedzieć, że nieprzeniknione.
Żubrów, grzybów, bażantów i storczyków tyle – że…
Że trzeba głowę z boru wychylić, żeby trochę powietrza złapać!
Po co nam długie rozmowy?
Niestety…
Drobnostkę-małostkę…
Muszkę-faramuszkę…
Dwieście tysięcy dukatów do zapłacenia Austriakom w razie…
…gdyby spełnienie małżeństwa księżniczki Jadwigi i księcia WilhelmaPodczas ślubów hainburskich w czerwcu 1378 roku obie strony umowy – Ludwik Węgierski (1326–1382) i Leopold III Habsburg (1351–1386) – ustaliły, że do 1384 roku wypłacą młodej parze, tj. Jadwidze i Wilhelmowi, po 200 000 florenów. Z kolei w 1385 roku w trakcie wizyty poselstwa litewsko-polskiego u matki Jadwigi, Elżbiety Bośniaczki (ok. 1340–1387), emisariusze Jagiełły zobowiązali się do spłacenia owego wadium, co zresztą było nieporozumieniem, bo suma ta nie stanowiła żadnej kary za zerwanie zaręczyn Andegawenki z Habsburgiem, a jedynie była posagiem młodych. Zob. ks. B. Przybyszewski, „Jadwiga i Wilhelm”, „Analecta Cracoviensia” 1975, t. 7, s. 109, 119. uniemożliwione zostało…
Hm!
Dwieście tysięcy – to nie kaszka z mlekiem.
Tysięcy dwieście – to nie kurze jaje.
Może… może… czyż jednak można mówić o przyszłości w czasie teraźniejszym?
Szczęsna zieloność poprzed czas wybiega.
Pf … Co komu z tego, co poza jego jutrem zakwitnie?
W słownikach można natrafić na słowo „egoizm”. To pouczające…
A Litwin…
Jak tur, gdy w bór! A rogiem do chmur!
Sit willekomen, frou Sumerzît,
sît willekomen, her Meie,
der mangem hôhgemüete gît
und sich mit liebe zweie.
Ich sihe mîn lieb für bluomen schin,
min lieb für vogel singen;
min lieb daz kann wol twingen
und owê, lieb, solt ich mit liebe ringen!
Sit willekomen, frou Sumerzît,
sît willekomen, her Meie,
der mangem hôhgemüete gît
und sich mit liebe zweie.
Pax vobiscum. Niosę odpowiedź kapituły na prośbę księżniczki Jadwigi o utrzymanie ważności ślubu, który zawarła była dzieckiem. Kościół stoi oczywiście po stronie prawa. To jasne. Honor danego przyrzeczenia… potwierdzony świętym sakramentem. Niemniej w interesie… to znaczy, w dobrze rozumianym interesie Korony Polskiej… w interesie całego narodu… Kościół – Matka nasza – nie może nadal uznawać ważności małżeństwa zawartego ongiś… przez nieświadome swych późniejszych obowiązków… dzieci. Dziś palec Boży inny kierunek wskazuje… A co palec Boży wskaże, tego żadna guma nie wymaże! Nic dodać, nic ująć.
Dlatego czytam co następuje: Jadwiga, z Bożej łaski królowa Polski, przez niewprawną pomyłkę swych prawnych opiekunów jako dziecię jeszcze zawarła nieważne małżeństwo z nieważnym księciem austriackim, którego krakowscy mieszczanie i szlachcice przepędzili z miasta Krakowa, po czym w dobrze rozumianym interesie Korony Polskiej Biskupi Polscy pobłogosławili, co ważne dla Korony Polskiej i unieważnili, co nieważne dla Korony Polskiej… Amin.
Nieeeeeee!
Chciał Austryjak królem być, królem być, królem być,
ale dostał kopa w rzyć, kopa w rzyć, buch!