Strona tytułowa (0)
OSOBY (0)
Akt I [1] W izbie przesłuchań (9)
1.
Nazywam się Aleksander Waszkowski... Jestem naczelnikiem Miasta Warszawy.
2.
Naczelnikiem Miasta Warszawy.
3.
Waszkowski.
4.
Co z siostrąTuż przed aresztowaniem Waszkowski chciał się zobaczyć ze swoją siostrą, jednak do spotkania nie doszło. Klotylda Waszkowska nie przyszła w umówione miejsce, a kilka godzin później, tego samego dnia, naczelnik trafił do aresztu. Waszkowski nie wiedział, czy jego siostra nie otrzymała wiadomości o spotkaniu czy została również pojmana. Jak wynika z przywoływanych przez Henryka Jabłońskiego akt śledztwa (zob. H. Jabłoński, Aleksander Waszkowski, Warszawa 1963, s. 126), Klotylda Waszkowska złożyła zeznania przed komisją dopiero pod koniec stycznia 1865 r. Może to oznaczać, że w momencie pierwszego przesłuchania naczelnika, jego siostra przebywała jeszcze na wolności.?
5.
Słucham.
6.
Owszem.
7.
Mam gorączkę.
8.
Nie pisywałem do gazetWaszkowski publikował odezwy zagrzewające do walki oraz artykuły opisujące sytuację w Warszawie., panie pułkowniku.
9.
Nie rozumiem, panie pułkowniku.
Akt I [2] W celi (18)
1.
Tak.
2.
Kto to?
3.
Nazywam się Waszkowski.
4.
Chory?
5.
Długo tu pan jesteś?
6.
Mam chyba gorączkę. Całe czoło w ogniu.
7.
Może rzeczywiście nie słyszy... Co mówi lekarz?
8.
Złapali mnie u KlotenaHistorycy podają różne miejsca pobytu Waszkowskiego tuż przed aresztowaniem, nie jest to jednak kawiarnia Klotena, w której zresztą Waszkowski codziennie bywał. Henryk Jabłoński – z którego opracowania korzystał Władysław Terlecki – podaje, że Waszkowski został aresztowany na ulicy Elektoralnej (w pobliżu Placu Bankowego), ale jakiś czas po opuszczeniu kościoła Bernardynów (dzisiejszy kościół akademicki św. Anny), gdzie miał się spotkać ze swoją siostrą, która jednak nie przyszła w umówione miejsce. Z kolei zdaniem Walerego Przyborowskiego spotkanie z siostrą miało odbyć się na ulicy Elektoralnej w mieszkaniu wdowy Szabelskiej – i bezpośrednio po wyjściu stamtąd naczelnik został aresztowany.Zob. Zob. H. Jabłoński, Aleksander Waszkowski: ostatni naczelnik miasta Warszawy w powstaniu 1863–1864, Warszawa 1963, s. 140 oraz W. Przyborowski, Ostatnie chwile powstania styczniowego, t. 3, Poznań 1887, s. 119..
9.
Właściwie już stamtąd wychodziłem...
10.
Czy to południe?
11.
Czemu tu tak gorąco? Nie da się uchylić okna?
12.
Nie można oddychać.
13.
O czym mówisz?
14.
Stukają w ścianę...
15.
Co takiego?
16.
Volenti non fit iniuria.
17.
Co dalej?
18.
Chciałbym zasnąć.
Akt I [3] W izbie przesłuchań (8)
1.
Być może.
2.
Nie jestem politykiem.
3.
Nie, proszę panów.
4.
Słucham.
5.
Owszem. Mogę się napić?
6.
Rozumiem. Czy to długo potrwa?
7.
Pragnę złożyć zeznania.
8.
Zgadzam się.
Akt I [4] W celi (41)
1.
Nie będę jadł.
2.
Potem.
3.
Dobrze. Niech je…
4.
Mam.
5.
Nie chce mi się jeść.
6.
W porządku.
7.
Kto?
8.
Daje jakieś lekarstwa?
9.
Cóż to takiego?
10.
Z pewnością.
11.
Zostaw, to dla mnie.
12.
Sam prosiłem.
13.
Człowieku, nie chcę się niczego zapierać.
14.
Wolę to wszystko spisać, rozumiesz?
15.
Odejdź.
16.
Uspokój się. Połóż się, odpocznij.
17.
Wody?
18.
O jakim niedźwiedziu mówiłeś?
19.
Słyszysz?
20.
Nie wiesz, kto tam jest?
21.
Spytaj, czy nie wiedzą, gdzie siedzi Sikorski?
22.
Powiedz, że nazywam się Aleksander Waszkowski.
23.
Prawda.
24.
Proszę cię. Powiedz, że pytam o Sikorskiego.
25.
Niech pan uważa! Tu jest atrament.
26.
Co jeszcze?
27.
Jestem chory.
28.
Był.
29.
Nie zaczekał, aż wrócę z przesłuchania.
30.
Gorączka.
31.
Dlaczego tu nie wolno otwierać okien?
32.
Nie najlepsza pora.
33.
Właśnie.
34.
Gdybym odmówił?
35.
O czym?
36.
Łatwo sprawdzić.
37.
Wierzę.
38.
Domyślam się.
39.
Tak.
40.
Szkoda.
41.
Wie pan, gdzie mnie szukać.
Akt I [5] Izba przesłuchań (53)
1.
To mój życiorysPierwsze zeznania Aleksandra Waszkowskiego rzeczywiście dotyczyły tylko jego indywidualnej działalności powstańczej i nie ujawniały szczegółów funkcjonowania organizacji. Taką informację podał Henryk Jabłoński, badający kompletne akta sprawy Waszkowskiego w latach 30. XX w. (zob. H. Jabłoński, Aleksander Waszkowski. Ostatni naczelnik miasta Warszawy w powstaniu 1863 – 1864, wyd. II, Warszawa 1963, s. 141). Dokumentacja, na którą powołuje się historyk, uległa całkowitemu zniszczeniu w 1944 r..
2.
Tak. Pisałem ten nekrolog.
3.
Powiedziałem: jestem ostatnim naczelnikiem miasta Warszawy.
4.
(po chwili)Nie mam.
5.
Taki ogień rodzi się z iskry.
6.
Nie pamiętam.
7.
Nie. Nie ma takiej możliwości.
8.
Wolałbym otrzymać samodzielną celę.
9.
Nie interesuje mnie to.
10.
Mam odpowiedzieć?
11.
(spokojnie)W porządku.
12.
Nie.
13.
Nie bał się pan?
14.
Zawsze tak było.
15.
Przyjechał pan się bawić?
16.
Chciał pan powiedzieć: buntu.
17.
Zgłębia pan tajemnice historii?
18.
Słucham.
19.
Bo to prawda.
20.
Cóż zatem myśleli pańscy rodacy, którzy się do nas przyłączyli?
21.
Wierzę.
22.
Nie.
23.
Pan jest także filozofem.
24.
Możliwe.
25.
Co jeszcze zdążył pan ustalić?
26.
Słucham.
27.
Który teraz szuka dla pana papierów w kancelarii. Naprawdę sądzi pan, że jestem tak bardzo naiwny?
28.
Rozumiem.
29.
Dobrze, że pan to powiedział.
30.
Nie myślałem o tym.
31.
Dla policjanta?
32.
O Fryderyku Chrystianie Hebblu?
33.
Między pańskimi przyjaciółmi?
34.
I to już udało się sprawdzić?
35.
Niewiele będę mógł powiedzieć o swoich motywach.
36.
Bardzo.
37.
O konsulu angielskim.
38.
Dziękuję.
39.
Nie ma ich już na wolności. Jestem ostatnim naczelnikiem miasta. Już dawno straciłem swoich współpracowników.
40.
Zostali aresztowani albo wyjechali za granicę.
41.
To nie jest dla mnie zaskoczenie, panie pułkowniku.
42.
Cóż to za powód?
43.
Czeka pan na odpowiedź?
44.
Duszno. Otworzę okno.
45.
Dawno służysz?
46.
Czemu, do licha, nie otworzysz gęby? Przecież nikt nie słucha.
47.
Masz rację. Chciałbyś zarobić trochę grosza?
48.
Nie bój się. Dobrze ci z oczu patrzy. Znajdź na górze celę, w której siedzi Sikorski.
49.
To nic trudnego. Oddasz kartkęWaszkowski nie kierował swoich listów do Kazimierza Sikorskiego. Napisał (oprócz listów do rodziny) trzy listy do Aleksandra Laskowskiego i jeden do Alfonsa Kiełczewskiego. . Nic więcej.
50.
Nie będziesz żałował. Jeśli zrobisz, co mówię, dam ci potem wiadomość do rodziny. Napiszę, żeby cię nagrodzili.
51.
Jak będzie?
52.
Nie bój się. Odbierzesz kartkę od Sikorskiego...
53.
Wystarczy, żebyś mnie zapamiętał. (pisze coś) Weź to dla niego.
Akt I [6] W celi (13)
1.
Pada. Deszcz ze śniegiem.
2.
Nie.
3.
Zaczną.
4.
Wiem.
5.
Rzucałeś się w nocy.
6.
Leż spokojnie.
7.
Uspokój się. Prosiłem, żeby przysłali lekarza.
8.
Gorączkuje.
9.
Zgadza się.
10.
Jemu jest potrzebny szpital, doktorze!
11.
Dlaczego pan go nie chce leczyć?
12.
Z miłosierdzia chrześcijańskiego?
13.
Ten lekarz?
Akt I [7] W izbie przesłuchań (28)
1.
Może sobie coś jeszcze wyjaśnimy, poruczniku. Proszę słuchać: niczego się pan nie dowie ode mnie.
2.
Nie ma już żadnej barykady.
3.
Brak treści
4.
Przypuśćmy. Nie wymienię go.
5.
A więc śmierć rozłożona na raty?
6.
Uważa pan, że to powód do dumy?
7.
Przeciwstawiając ściganemu tak potężną maszynę?
8.
Co?
9.
Mam odpowiadać?
10.
Po co te rozmyślania?
11.
Nie rozumiem.
12.
Mam jeszcze dużo do pisania.
13.
Tak.
14.
Przecież to człowiek chory.
15.
Jaki?
16.
Inaczej niż w mojej sprawie?
17.
To dlatego mam trochę spokoju.
18.
Najgorliwszy oprawca
19.
Czemu pan mi to mówi?
20.
Proszę spytać o to pana Tuchołkę
21.
Co mu pan przeciwstawia?
22.
Nadal dużo pan spaceruje?
23.
Taki widok z pewnością musi radować oczy pułkownika Tuchołki.
24.
Och, jest na pewno ostrożniejszy od pana.
25.
Co jeszcze?
26.
W porządku.
27.
Tu masz list do rodziny. Na wierzchu jest adres. Tam dostaniesz swoją zapłatę.
28.
Nic ci nie grozi, pamiętaj. Jeśli będziesz ostrożny.
Akt II [8] W izbie przesłuchań (27)
1.
To wszystko, panowie, co mam do powiedzenia.
2.
Więc jednak!
3.
Chciałem mieć wiadomości z domu.
4.
Wiem.
5.
Ona już jest skończona.
6.
Co to takiego?
7.
Pytam, o jakich czynnościach mowa?
8.
Wspomniałem o tym w zeznaniach. Nie mam już nic więcej do dodania.
9.
Odmawiam odpowiedzi. Byłem jego wykonawcą i biorę za to odpowiedzialność.
10.
Nie wszyscy.
11.
Nie wiem, czy ktoś, kto się wiesza umierając ze strachu, myśli o sprawiedliwości panie pułkowniku. To był strach.
12.
Chodziło o zakup broni.
13.
Nie zajmowałem się tymi sprawami.
14.
Otrzymałem taki rozkaz.
15.
Mieliśmy ich wszędzie, panie pułkowniku.
16.
Domyślam się.
17.
Piszę i o tym w swoich zeznaniach.
18.
Z wiary w słuszność sprawy, którą wybrali.
19.
Z czego zatem brała się ta sama potrzeba u obcych, którzy wstępowali w nasze szeregiW powstaniu styczniowym po stronie polskiej walczyli, oprócz Rosjan i Ukraińców, także m.in. Włosi, Francuzi, Węgrzy, Szwedzi, Niemcy, Serbowie, Chorwaci. Zob. E. i L. Liszewscy, Viva la Polonia! Cudzoziemcy w Powstaniu Styczniowym 1863 r., Zakrzewo 2018.?
20.
Francuzów, Włochów, Niemców...
21.
Nie musi pan ich w ten sposób dyskredytować. To nie byli awanturnicy.
22.
Nie było to trudne do ustalenia.
23.
Nie musieliśmy nikogo zawiadamiać o akcji. Zrobiliście to za nas, kiedy pieniądze były za granicą.
24.
Sprawdziliście to, panowie.
25.
To już nie moja sprawa.
26.
Panie, pułkowniku, mam naprawdę inne zmartwienia.
27.
I cóż z tego?
Akt II [9] W celi (41)
1.
Lepiej?
2.
Wezwać lekarza?
3.
Czemu nie chcesz mówić, człowieku? Może moglibyśmy jakoś pomóc?
4.
Wezwać lekarza?
5.
Podobno w sąsiedniej celi podpalił się więzieńWaszkowski pyta o samospalenie Karola Levittoux, które miało miejsce ponad dwadzieścia lat wcześniej (stąd pewnie odpowiedź Więźnia – „Dawno”) w Cytadeli. Nie może być mowy o jakimkolwiek innym zdarzeniu, ponieważ tylko Levittoux targnął się na życie w ten sposób (choć nie było to jedyne samobójstwo w więzieniu), a po tym zdarzeniu władze nie dawały świec do cel szczególnie dręczonych więźniów. Waszkowski nawiązuje do wydarzenia powszechnie znanego (choć być może nie tak znanego Waszkowskiemu, który urodził się w tym samym roku, w którym zginął Levittoux), ale w znamienny sposób: zastanawia się, czy nikt nie był w stanie uratować samobójcy. Osobną sprawą jest tu nieścisłość wynikająca z tego, że autor dramatu umieścił jego akcję w Cytadeli, choć w rzeczywistości Waszkowski podczas śledztwa był osadzony na Pawiaku, a tam nie odnotowano żadnego przypadku samospalenia.?
6.
Nikt nie mógł go uratować?
7.
Przecież ledwo trzymasz się na nogach.
8.
Myślę.
9.
Musiałbyś mieć więcej siły. Nie, na pewno cię zostawią.
10.
Nic.
11.
Nie wiem.
12.
Tak. Nie muszą mi zresztą niczego mówić. Wiem o tym dobrze.
13.
Śmierć, przyjacielu.
14.
Czego?
15.
Nie.
16.
Nie ma żadnych oddziałów, człowieku, lasy są puste, organizacja rozbita...
17.
To pan.
18.
Nic nie powie.
19.
Proszę.
20.
Można tu mieć inne? Nie wie pan, czemu nie wyprowadzono mnie dziś na spacer?
21.
A więc już pan je czytał?
22.
Choć nie interesuje pana moja sprawa.
23.
Co w mieście?
24.
Pamiętają o nas?
25.
O nas, z Cytadeli.
26.
Z rozpaczy.
27.
A pan?
28.
Długo jeszcze pan tu zabawi?
29.
Doczeka pan więc mojego sądu?
30.
Bez powodu.
31.
Są.
32.
W celi obok spalił się żywcem pewien więzień.
33.
Nie jestem tego ciekaw.
34.
Musiała to być straszna śmierć...
35.
Ma pan odwagę stawiać takie pytania?
36.
Dlaczego?
37.
I co jeszcze?
38.
Słucham. Niechże pan mówi.
39.
Los?
40.
Jest pan bliski prawdy.
41.
Chce pan, widzę, żebym gardził samym sobą? Może mi pan wierzyć, że to, co tu wybrałem – nie było lżejsze od moich wcześniejszych wyborów.
Akt II [10] Izba przesłuchań (34)
1.
Domyślam się.
2.
O czym pan mówił, panie pułkowniku?
3.
Staram się przewidzieć, kiedy to się stanie.
4.
Kiedy mnie powiesicie.
5.
Beznadziejna.
6.
Liczyłby pan na nią będąc na moim miejscu?
7.
Anglikowi?
8.
Tak, proszę pana.
9.
Owszem.
10.
Uprzedzono mnie.
11.
Nie chodzi o przymus.
12.
Rozumiem.
13.
Nie skorzystam z tego prawa.
14.
Mam tego pełną świadomość.
15.
Tak, ekscelencjo.
16.
Wyjaśniłem te okoliczności.
17.
Tego właśnie pragnę.
18.
Do jakiego końca? Powieszą mnie, ekscelencjo.
19.
Nie, nie rozumie pan. Oni mnie powieszą.
20.
Niech pan teraz coś zrozumie. Przegraliśmy wszystko. Pan to widzi na własne oczy. Choćby pan tylko jeździł po tym mieście dorożką, lub wcale nie opuszczał mieszkania.
21.
Nie... Nie pana... Otóż nie może być żadnego dalszego ciągu. Czy teraz mnie pan rozumie?
22.
Pieniądze, przerzucone do Londynu, miały być przeznaczone na prowadzenie dalszej walki. Ona już się skończyła. I – niech pan słucha – nie może mieć dalszego ciągu.
23.
Nie bito mnie ekscelencjo.
24.
Nie powiedziałem czegoś takiego, panie pułkowniku!
25.
Tak, ekscelencjo.
26.
Jestem gotów.
27.
(wraca)Oto tekst.
28.
Choć wolałby pan nie składać tego podziękowania.
29.
Niech więc pan pamięta. Nie chcemy śmierci, ran, szubienic i zsyłek...
30.
Nie chcemy tego z innych powodów, niż ci panowie.
31.
Bo to jest nam potrzebne do życia.
32.
Ona też jest potrzebna.
33.
Nie będę prosił o łaskę.
34.
(podaje rękę Konsulowi) Żegnam, ekscelencjo.
Akt II [11] W celi (28)
1.
(nie podnosi się z pryczy)O co chodzi!
2.
(podnosząc się powoli)Słucham.
3.
Spodziewam się. A jakie pan mógłby mieć?
4.
Wiem.
5.
Co mi odczytają. Czy kogoś jeszcze skazano, czy będę sam...
6.
Kara śmierci.
7.
Trzeba zachować urzędową staranność. To wszystko? Śpiący jestem, poruczniku.
8.
Niepotrzebnie.
9.
(niechętnie)Mówił o sądzie.
10.
Śpij.
11.
Człowieku, skazali mnie na śmierć. Rozumiesz? Na śmierć... Daj mi teraz spokój.
12.
Nie.
13.
Zostaw mnie.
14.
Dlaczego udajesz?
15.
Dlaczego udajesz obłęd?
16.
Nikt.
17.
Dużo tego miałeś?
18.
Chciałbym wiedzieć, za co odpowiadałeś?
19.
Szkoda, że tego nikt nie usłyszy. A może to i lepiej.
20.
Za kilka dni będę wisiał. Byłeś tutaj, kiedy wieszano tamtych pięciu?
21.
Musiałeś być. Słyszałeś, jak ich wyprowadzano? Turkot wozów, na których jechali...
22.
Nie. Ale słyszałem. Najpierw był Traugutt. Czekał na znak od nas.
23.
Że palimy jego archiwum. Sam nie byłem na placu, bo paliłem te papiery, rozumiesz?
24.
Dzień był pogodny i z miejsca, na którym stali pod szubienicą, dym dobrze było widać. Wtedy zdjął okulary i oddał je spowiednikowi. Nawet nie słyszałem jęku, jaki przeszedł przez tłum. Bardzo dużo było tych papierów. I już nic nie ocalało. To był ostatni ślad. Rozkazy, nominacje, listy, wszystko. Już niczego nie znajdą.
25.
Nikt nie znajdzie. Ci, którzy będą czegoś szukać w przyszłości, znajdą pusty grób. Pomyśl o tym.
26.
Niech tego nie robią!
27.
Oby tego nigdy nie robili, szalony człowieku. Będą nas przeklinać.
28.
Biedny głupcze.
Akt II [12] W izbie przesłuchań (10)
1.
Mam prośbę.
2.
W mieście pozostała pieczęć rząduWaszkowski ma tu na myśli pieczęć Naczelnika Miasta Warszawy jako przedstawiciela Rządu Narodowego (obie nazwy znajdują się na pieczęci), którą się posługiwał. Nie mógł mieć już dostępu do głównej pieczęci Rządu Narodowego – próbował ją zdobyć po aresztowaniu Traugutta, ale przejął ją Bronisław Brzeziński, który stworzył wtedy nowy Rząd Narodowy. Brzeziński, zanim wyemigrował, przekazał ją konspiratorom, aby ją ukryli. Została prawdopodobnie niedługo potem zniszczona..
3.
Chcę ją odzyskać.
4.
Tą pieczęcią mogą być sygnowane rozkazy, zlecenia...
5.
Gwarantuję słowem honoru powrót. Odbiorę ją i zniszczę.
6.
Pułkowniku, to jest nadal groźna broń. Wydostanę ją. Jeśli panowie dacie mi również słowo honoru, że nie będę śledzony do swego powrotu...
7.
Jestem człowiekiem honoru, panie pułkowniku.
8.
Popełnia pan błąd.
9.
Nie będę mógł więc tego uczynić?
10.
A więc domagam się tego!
Akt II [13] W celi (11)
1.
W szpitalu odpoczniesz.
2.
To nieprawda, doktorze.
3.
Niech pan zadba, żeby spokojnie umierał.
4.
Napisałem już do nich.
5.
Dziękuję, doktorze.
6.
To wystarczy.
7.
Podobno zrobiło się cieplej?
8.
Po co tu pan przyszedł?
9.
Wraca pan z miasta?
10.
16 luty 1865. Wyskrobałem tę datę na ścianie. Dziś rano namiestnik konfirmował wyrok sądu polowego.
11.
Proszę mi dać spokój.